Unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes po piątkowej wizycie w gdyńskiej stoczni powiedziała dziennikarzom, że współczuje stoczniowcom, którzy stracili pracę, ale nie mogła podjąć innej decyzji w sprawie tego zakładu.

W drugim dniu wizyty w Polsce Kroes wraz z ministrem Skarbu Państwa Aleksandrem Gradem odwiedziła gdyńską stocznię. W trwającym około dwóch godzin spotkaniu z komisarz uczestniczyły byłe i obecne władze stoczni. W części spotkania wzięli też udział przedstawiciele zakładowego OPZZ. Na miejscu był także Jan Ruurd de Jonge, który ma zostać prezesem spółki Polskie Stocznie reprezentującej nowego właściciela stoczni w Gdyni.

Na spotkaniu nie zjawili się przedstawiciele dwóch innych dużych związków zawodowych działających w zakładzie - Solidarności oraz Stoczniowca. Władze obu organizacji uznały rozmowę z komisarz za bezcelową. "Czekaliśmy na panią komisarz parę miesięcy temu, a dziś, gdy majątek został sprzedany, a ludzie zwolnieni, jest już po sprawie" - powiedziała Anna Kotowska wiceprzewodnicząca Stoczniowca.

Z kolei szef OPZZ w stoczni gdyńskiej, Jan Gumiński, który zdecydował się wziąć udział w spotkaniu, zaznaczył, że zrobił to ze względu na obecność Jana Ruurd de Jonge. "Jesteśmy zadowoleni, choć nie dowiedzieliśmy się zbyt dużo nowych rzeczy" - powiedział dziennikarzom po zakończeniu spotkania Gumiński.

"Pan de Jonge powiedział nam, że trwają rozmowy na temat projektów statków (gazowców, które Polskie Stocznie chcą budować w Gdyni). Nie był w stanie powiedzieć nam kiedy i z jak liczną załogą ruszy produkcja w stoczni. Ustaliliśmy, że możemy się spotkać w sierpniu w Warszawie, być może wtedy będzie coś więcej wiadomo" - powiedział Gumiński.

"Stocznia w tej chwili ma inwestora i będzie budowała statki"

Sama komisarz po zakończeniu spotkania powiedziała dziennikarzom, że decyzja, której konsekwencją była likwidacja stoczni gdyńskiej i sprzedaży jej majątku, przyniesie w przyszłości pozytywne skutki. Jak zaznaczyła Kroes, stocznia w tej chwili ma inwestora i będzie budowała statki.

Kroes przebywa w Polsce od czwartku - tego dnia komisarz odwiedziła stocznię w Szczecinie i spotkała się w Warszawie m.in. z szefem resortu skarbu Aleksandrem Gradem.

Po wizycie w stoczni gdyńskiej Kroes wraz z ministrem Gradem udała się do Gdańska na spotkanie z władzami gdańskiej stoczni oraz tamtejszymi związkowcami. Grad, pytany przez dziennikarzy, czy komisarz ogłosi w Gdańsku pozytywną decyzję co do planu restrukturyzacji tej stoczni, odpowiedział że "trzeba by o to zapytać samą Neelie Kroes". "Ale widzą państwo, że się uśmiecham" - dodał.

KE uznała udzieloną stoczniom przez rząd pomoc za nielegalną

6 listopada 2008 r. Komisja Europejska wydała decyzję w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie, uznając udzieloną im przez polski rząd pomoc publiczną za nielegalną. Zgodnie z planem uzgodnionym z Komisją, podzielony na części majątek stoczni Gdynia i Szczecin został sprzedany w przetargach, a załoga - zwolniona. Szczegóły związane z wyprzedażą majątku i zwolnieniami zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Przewiduje ona, że pieniądze ze sprzedaży stoczni trafią m.in. na spłatę długów wobec wierzycieli oraz zobowiązania publiczno-prawne, m.in. wobec ZUS.

Szef resortu skarbu Aleksander Grad informował w ubiegłym tygodniu, że inwestorem w firmie Polskie Stocznie, która będzie właścicielem majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie jest katarski fundusz QInvest. Transakcja jest gwarantowana przez Qatar Islamic Bank. "Do 21 lipca oczekujemy na formalny przelew pieniężny, zaksięgowanie go i (...) zakończenie całej procedury. Będzie to moment na fizyczne wydanie aktywów inwestorowi" - mówił Grad.

Jedynym udziałowcem Polskich Stoczni jest fundacja Stichtinggg Particulier Fonds Greenrights, powstała po to, by przeprowadzić transakcję zakupu kluczowych aktywów obu zakładów. Polskie Stocznie będą funkcjonować na gruncie prawa polskiego. W przyszłości spółką ma kierować przede wszystkim polski zarząd. Polskie Stocznie będą miały siedzibę w Warszawie, z oddziałami w Szczecinie i Gdyni.

W maju Stichting Particulier Fonds Greenrights zakupił kluczowe aktywa stoczni Gdynia i Szczecin, a 17 czerwca otrzymał gwarancje arabskiego banku Qatar Islamic Bank. Inwestor zapłaci za majątek stoczni Gdynia i Szczecin odpowiednio - ponad 287 mln zł oraz ponad 94 mln zł. 25 czerwca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało oficjalną zgodę na sprzedaż tych aktywów, potrzebną dla podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

18 maja Kroes na wspólnej konferencji z Gradem zapowiedziała pozytywne decyzje Komisji Europejskiej w sprawie sprzedaży aktywów stoczni Gdynia i Szczecin.