Rosnący wskaźnik cena do zysku w czasie spowolnienia gospodarczego i spadków na giełdzie może być wskazówką przy wyborze spółek.
Cena/zysk (C/Z), popularny wśród inwestorów wskaźnik spółek z warszawskiej giełdy, ma już za sobą najniższe w historii poziomy. Na przełomie ubiegłego i tego roku spadł poniżej 10, ale obecnie jego średnia wartość dla spółek krajowych wynosi 25. To mniej więcej tyle, ile wynosił średni C/Z w czerwcu 2007 r., czyli w szczycie zakończonej wkrótce potem hossy. Poziom wskaźnika pokazuje, ile razy wartość rynkowa firmy przewyższa wartość wypracowanego w ciągu roku zysku.
O ile jednak dwa lata temu do wysokiego C/Z przyczyniły się głównie szalone zakupy akcji, tym razem do jego wzrostu przyczyniły się spadki zysków spółek w IV kwartale 2008 r. i I kwartale 2009 r. Ogromne zmiany w wynikach firm z GPW, jakie zaszły z tym okresie, m.in. z powodu strat na opcjach walutowych i spadków cen surowców, które uderzyły w spółki paliwowe, a przede wszystkim fakt, że wskaźnik C/Z odnosi się do historycznych danych, powoduje, że analitycy nie polecają opierania się na nim przy decyzjach inwestycyjnych.
– Wskaźnik cena/zysk powinien się opierać na latach, w których nie było większych wahań pod względem osiąganych wyników. Dla mnie ważniejszym wskaźnikiem jest obecnie cena /wartość księgowa (C/WK), której mediana utrzymuje się w okolicach 1. Z punktu widzenia długoterminowych inwestycji to ciągle atrakcyjny poziom – mówi Arkadiusz Chojnacki z Ipopema Securities.
Co ciekawe, najwyższą wartość w historii GPW wskaźnik C/Z osiągnął w trakcie poprzedniej bessy i spowolnienia gospodarczego w 2001 roku, kiedy przekroczył poziom 65.
– Biorąc pod uwagę dalsze wydarzenia, wtedy należało kupować akcje przed kolejną hossą. Oceniam, że już za rok C/Z unormuje się na poziomie kilkanaście, ale wtedy akcje trzeba będzie sprzedawać – mówi Wojciech Białek z CDM Pekao.



Michał Marczak z DI BRE dodaje, że ta zasada obowiązuje szczególnie w przypadku spółek surowcowych.
– Jest nawet takie powiedzenie, że kupuje się je przy wysokich wskaźnikach, a sprzedaje przy niskich. Aby trafić z inwestycją, trzeba przede wszystkim wyczuć moment zmiany koniunktury w gospodarce światowej – mówi analityk DI BRE.
Analitycy zahamowania spadków lub ustabilizowania zysków, a co za tym idzie powstrzymania wzrostu C/Z, spodziewają się m.in. w spółkach paliwowych, części spółek przemysłowych, i u eksporterów, coraz mniej obciążonych opcjami.
– Inaczej w spółkach handlowych, gdzie wynik będzie nadal spadał. Wiele zależy od branży i czasu, w jakim reaguje na spowolnienie. Na przykład w mediach wyniki będą się dopiero pogarszały – mówi Michał Marczak.
Ze względu na utrzymującą się niepewność co do kondycji światowej gospodarki i jej wpływu na spółki poleca jednak sposób oceniania bardziej zbliżony do fundamentów.
– Najbezpieczniej przyglądać się liderom w branżach, którzy są jednocześnie tanimi i konkurencyjnymi producentami i usługodawcami z niskim zadłużeniem. Nawet jeżeli odczują kryzys czy spowolnienie, zniosą je lepiej niż konkurencja – dodaje analityk DI BRE.
NAJWAŻNIEJSZE WSKAŹNIKI GIEŁDOWE SPÓŁEK
Cena do zysku – C/Z (ang. Price Earning Ratio – P/E) – określa, ile razy wartość rynkowa firmy przewyższa wartość wypracowanego w ciągu roku zysku. Cena to aktualny kurs akcji na giełdzie, a zysk oznacza zysk osiągnięty przez firmę w ostatnich czterech kwartałach w przeliczeniu na jedną akcję.
Cena do wartości księgowej – C/WK (ang. Price/Book Value – P/BV) – porównuje wartość rynkową z wartością księgową. Określa, ile razy wartość spółki na rynku jest większa lub mniejsza od jej wartości księgowej. Gdy wartość wskaźnika wynosi mniej niż 1, oznacza to, że wartość rynkowa spółki jest niższa niż jej cena księgowa.
Zysk na akcję (ang. Earnings Per Share – EPS) – określa, ile zysku netto generuje jedna akcja spółki. Poziom wskaźnika uzależniony jest od wielu czynników: liczby akcji, zysków i strat nadzwyczajnych, obciążeń finansowych.