Od 1 lipca posiadacze walutowych kredytów hipotecznych mogą spłacać raty bezpośrednio w walucie kredytu, a więc z pominięciem często zawyżanych przez banki kursów walutowych. Taki przywilej dają niektóre zapisy Rekomendacji S II.
Do tej pory kredytobiorcy zdani byli na kurs, po jakim co miesiąc bank kredytodawca przeliczał ratę kredytu. Obecnie wszystkie banki muszą pozwolić kredytobiorcom spłacać kredyt bezpośrednio w walucie kredytu. Banki nie pozwolą zmienić dotychczasowego sposobu spłaty za darmo. Kredytobiorca będzie musiał zapłacić za aneks do umowy. Ponadto jeżeli spłacać będzie kredyt z konta walutowego w innym banku, zapłaci prowizję za przelew, a w niektórych przypadkach również opłatę za prowadzenie konta walutowego.

Założenia do szacunku

Porównywarka finansowa Comperia.pl oszacowała opłacalność operacji na konkretnym przykładzie. Założyliśmy, że kredyt został udzielony 2 lata temu przy kursie 2,2 zł, a do spłaty zostało jeszcze 200 tys. zł (rata wynosi 434 franki) i 600 tys. zł (rata 1302 franki). Przejęliśmy również, że w kantorze koszt spreadu wynosi 10 groszy, w tańszym banku 15 groszy, a w banku, w którym spłacamy dzisiaj kredyt 20 groszy. Uwzględniliśmy też alternatywny koszt – czas, który musimy poświęcić na pozyskiwanie franków. Koszt aneksu to 300 zł, a przelewu walutowego 20 zł.

Kantor i bankowe okienko

Pierwsza opcja spłaty na nowych warunkach to zakup franków w kantorze i spłata raty w kasie banku. Jeśli mamy do spłaty 200 tys. zł, zmiana sposobu spłaty może się opłacić. Oszczędności, wynikające z niższego kantorowego spreadu, sprawią, że koszt aneksu zwróci się już po 7 miesiącach. Uwzględnimy dodatkowo koszt alternatywny, a więc czas potrzebny na wizyty w kantorze. Oszacowaliśmy go na pół godziny miesięcznie. Biorąc pod uwagę pracę w pełnym wymiarze godzinowym i wynagrodzenie wysokości średniej krajowej, potrzebny czas na zakup franków i wpłatę w banku wyceniliśmy na 9 zł miesięcznie. Po doliczeniu kosztu alternatywnego opłata za aneks zwróci się po 9 miesiącach. W sytuacji gdy do spłaty zostało 600 tys. zł, koszt przejścia na nowy system zwróciłby się już po 3 miesiącach.



Przelew walutowy

Druga możliwość to zakup franków w kantorze, wpłata w kasie banku na konto walutowe, a następnie przelew do banku, w którym spłacany jest kredyt. W tym wariancie dodatkowym kosztem, oprócz kosztu alternatywnego, jest opłata za przelew walutowy. Założyliśmy, że kosztuje on 20 zł, co jest jedną z niższych stawek. W przypadku kredytu o wartości 200 tys. zł operacja zwróci się po 13 miesiącach, a uwzględniając koszt alternatywny – po 21 miesiącach. Koszty zmiany sposobu spłaty kredytu o wartości 600 tys. zł zwrócą się już po około 3 miesiącach.

Zakup w banku

Trzecią opcją jest kupno franków w banku, w którym mamy konto walutowe, i dokonywanie przelewów do banku, w którym mamy kredyt. W tym przypadku założyliśmy, że koszt spreadu wynosi 15 groszy, a więc o 5 groszy mniej, niż płaciliśmy dotychczas w banku, w którym spłacamy kredyt. Koszt przelewu to nadal 20 zł, ale operacja zakupu franków i przelewu to w tym przypadku 15 minut miesięcznie. Koszt alternatywny oszacowaliśmy więc na 4,50 zł miesięcznie. Czy to się opłaci? Gdy do spłaty pozostało 600 tys. zł, koszt operacji zwróci się stosunkowo szybko – po około 7 miesiącach. Jeżeli mamy mniej do spłaty (200 tys. zł), zmiana systemu spłaty zwróciłaby się dopiero po prawie 15 latach, a i tak bez uwzględnienia kosztu czasu. W innym koszty operacji przewyższą oszczędności wynikające z niższego spreadu.
Symulacje zakładają niezmienność spreadu w kantorze, a przecież zwiększony popyt na kantorowe franki sprawi, że marże w kantorach wzrosną. Jeśli ktoś też wyżej wycenia swój wolny czas, na zabawie ze zmianą sposobu spłaty kredytu nic nie zyskamy.
Kredyty w EUR – LTV 80% / DGP
Kredyty w CHF – LTV 80% / DGP
Kredyty w PLN – LTV 80% / DGP