Inwestorzy z reguły dobrze oceniają szefów największych polskich spółek giełdowych – wynika z analizy GP. Największą wartość dodaną wnoszą szefowie firm budowlanych.
W wycenie rynkowej spółek giełdowych zawarta jest nie tylko ocena wyników firm na tle branży i oczekiwań inwestorów, lecz także jej perspektyw. W wycenie akcji zawarta jest też ocena zarządu spółki i jej prezesa, jego poczynań i dokonań oraz sukcesów i porażek, a więc to, czy zarząd i prezes niosą wartość dodaną czy nie.
Z przygotowanego przez nas zestawienie wynika, że najlepiej kierowanymi spółkami są Polimex i PBG oraz GTC. W zestawieniu uwzględniliśmy tylko te spółki z WIG20, których prezesi zasiadają w fotelach co najmniej rok. Wychodzimy bowiem z założenia, że w pierwszym okresie po zmianie szefa spółki kurs akcji uwzględnia nadzieje lub obawy inwestorów, a dopiero po kilku, kilkunastu miesiącach uznają, że mogą ocenić efekty ich pracy.
Porównaliśmy, jak zmieniła się cena rynkowa akcji spółki skorygowana o wypłacone dywidendy i ewentualne wykupy akcji na tle indeksu WIG20.
Zmiany liczyliśmy od dnia objęcia stanowiska przez aktualnego prezesa lub w porównaniu z ceną emisyjną i wartością indeksu w dniu debiutu giełdowego.
Przyjęta przez nas metoda zakłada, że dobry menedżer powinien przewidzieć zarówno poprawę koniunktury w branży lub całej gospodarce, jak i dostrzec zagrożenia branżowe lub makroekonomiczne i tak przygotować do nich firmę, by w okresie prosperity najwięcej skorzystała, a w okresie spowolnienia gospodarczego jak najmniej straciła. Tak jak w przypadku rekomendacji trzymaj, ocenę w przedziale –10 proc. +10 proc. należy uznać za neutralną.
W praktyce na aktualną cenę akcji spółki ma jednak wpływ także postrzeganie branży przez inwestorów. Widać to w ocenie banków. Z kolei ujemny wynik w przypadku Lotosu może odzwierciedlać także koniunkturę na rynku spółek paliwowych oraz obawy inwestorów związane z poziomem zadłużenia firmy.