Tylko firmy, których obroty spadną o co najmniej 25 proc. będą mogły skorzystać z pomocy finansowej państwa - taką poprawkę zaproponowali we wtorek posłowie z podkomisji nadzwyczajnej, która zajmuje się projektami ustaw z pakietu antykryzysowego. Rząd proponował, by spadek obrotów wynosił minimum 30 proc.

Posłowie uzgodnili również, że z pomocy będą mogły skorzystać te firmy, które odnotowały spadek obrotów w ciągu 3 kolejnych miesięcy. Będą je porównywały do analogicznych 3 miesięcy z okresu między 1 lipca 2007 r. a 30 czerwca 2008 r.

Kolejna poprawka podkomisji umożliwia skorzystanie z pomocy państwa tylko tym firmom, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy przed złożeniem wniosku o pomoc państwa nie uzyskały wsparcia publicznego na wyposażenie nowych miejsc pracy.

Podkomisja nie przyjęła natomiast, zgłoszonej przez posła PiS Stanisława Szweda, propozycji ograniczenia prawa do korzystania z 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego tylko przez firmy, które popadły w kłopoty finansowe. Posłowie nie zmodyfikowali także przepisu pozwalającego zawierać umowy na czas określony na maksymalnie 24 miesiące. Nie uwzględnili głosów obecnych na sali przedstawicieli związków zawodowych, którzy kilkakrotnie podkreślali, że zaproponowane przez rząd rozwiązanie nie zlikwiduje obecnej patologii w tym zakresie i nadal będą zawierane umowy na czas określony wynoszący po kilka czy kilkanaście lat.

Przepisy dotyczące zmian w prawie pracy są zawarte w projekcie ustawy "o pomocy państwa w przeciwdziałaniu rozwiązywaniu z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników". Mają one charakter przejściowy i będą obowiązywać do 31 grudnia 2011 r. Część przepisów dotyczy wszystkich pracodawców, niezależnie od ich sytuacji finansowej, a część tych, którzy w czasie kryzysu znajdą się w przejściowych kłopotach.

Niezależnie od swojej sytuacji finansowej przedsiębiorcy będą mogli stosować przepisy dotyczące m.in. wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy. Pracownicy, wychowujący dzieci do 14 lat i opiekujący się chorymi, będą mogli występować z wnioskiem o korzystanie z regulowanego czasu pracy w ciągu doby. Umowy na czas określony będą mogły być zawierane najdłużej na 24 miesiące.

Przedsiębiorcy, którzy znajdą się w przejściowych kłopotach finansowych, będą mogli wystąpić o finansową pomoc państwa na zachowanie miejsc pracy w czasie tzw. przestoju technicznego spowodowanego spadkiem zamówień. Jeśli zdecydują się wysłać pracowników na studia albo zorganizować im szkolenia w firmie, będą mieli prawo do wsparcia finansowego państwa - do 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia dla jednego pracownika.

Drugi z omawianych we wtorek przez podkomisję projektów dotyczył noweli ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zwalnia on z PIT niektóre świadczenia wypłacane ze środków związków zawodowych oraz świadczenia rzeczowe i pieniężne (do kwoty 380 zł w roku) wydawane pracownikom przez pracodawców, a finansowane z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

Najwięcej kontrowersji wzbudziły świadczenia pieniężne dla pracowników. Obecni na sali przedstawiciele Konfederacji Pracodawców Polskich dowodzili, że cele funduszu mogą spełnić tylko bony towarowe od pracodawców, przeznaczone na konkretne zakupy, a nie pieniądze, które pracownicy będą mogli wydać w dowolny sposób.

Wiceminister finansów Maciej Grabowski stwierdził jednak, że pieniądze będą najlepszą formą pomocy pracownikom. "Tak samo jak bony wpłyną one na wzrost popytu, ale - inaczej niż przy bonach - pracownik będzie mógł wydać uzyskaną pomoc nie tylko w np. dużym sklepie emitującym bony, ale także w małym sklepiku osiedlowym czy zakładzie przetwórczym" - argumentował Grabowski. Ostatecznie przepis pozostał bez zmian, co oznacza, że bony będą musiały być opodatkowane.

Po sporządzeniu sprawozdania uwzględniającego poprawki podkomisji projekt trafi do prac w połączonych komisjach finansów oraz polityki społecznej i rodziny.