Mimo rekordowo niskich cen autogaz nie ma raczej szans na nowo podbić polskiego rynku. Jego sprzedaż spada i nawet spore różnice w cenie benzyny i LPG nie zmienią tego trendu.
Autogaz w Polsce należy dziś do najtańszych w całej Europie. Różnice w cenie litra benzyny i oleju napędowego a paliwa gazowego spadły do poziomu odpowiednio 2,64 zł oraz 1,94 zł. Sprawiło to, że autogaz umocnił się na pozycji najtańszego i najbardziej atrakcyjnego obecnie paliwa, ogólnodostępnego na naszym rynku. Zdaniem ekspertów, choć ceny LPG spadają, jego użytkowników wcale nie przybywa. I – według Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP) – raczej nie ma co liczyć na kolejny autogazowy boom w naszym kraju.
2,5 l gazu za 1 l benzyny
– W ostatnich dniach ceny LPG spadły w kraju do poziomu najniższego od pięciu lat – mówi Marcin Szczepański, ekspert portalu Petrolnet.
Dziś, według danych portalu e-petrol, za jego litr płacimy średnio 1,65 zł. Dla porównania benzyna kosztuje około 4,29 zł/l. Oznacza to, że za tą samą kwotę kupimy ponad 2,5 raza więcej autogazu niż popularnej etyliny. Wbrew pozorom tak atrakcyjny stosunek cenowy obu paliw nie spowodował, że z dnia na dzień wzrosło zainteresowanie LPG. Co więcej, Andrzej Olechowski, pełnomocnik POGP, uważa, że nawet jak korzystne ceny gazu utrzymają się w dłuższym czasie, jego sprzedaż na stacjach znacząco nie wzrośnie.
– Będziemy zadowoleni, jeżeli w tym roku sprzedaż autogazu utrzyma się na poziomie z 2008 r. – dodaje Andrzej Olechowski.
Analitycy tłumaczą, że – gdyby niskie ceny LPG utrzymały się w dłuższym czasie – kilkuprocentowe wzrosty byłyby możliwe. To jednak wydaje się mało realne.
– Gaz to produkt sezonowy, który tradycyjnie latem jest tańszy, a zimą droższy – zaznacza Andrzej Olechowski.



Diesel wypiera inne paliwa
Na polskim rynku liczącym 2,08 mln aut zasilanych gazem montuje się coraz mniej instalacji tego typu. W ubiegłym roku przybyło ich zaledwie 30 tys., podczas gdy wcześniej było to ponad pięć razy więcej.
– Dynamika tego rynku spada już od kilku lat. Taki jest trend i trudno będzie go zmienić – twierdzi Andrzej Olechowski.
Eksperci tłumaczą to m.in. malejącym zużyciem tego paliwa oraz ubiegłorocznym zagrożeniem podwyżką akcyzy od stycznia 2009 r. Rząd długo nie podejmował decyzji, czy podatek na autogaz wzrośnie, w efekcie wiele osób, które rozważały zakup instalacji LPG, zrezygnowało z inwestycji. Zdaniem analityków POGP nie bez znaczenia jest też ogólna tzw. dieselizacja transportu.
– Mimo atrakcyjnej ceny LPG kierowcy wciąż skłaniają się ku autom z silnikiem Diesla – podkreśla Andrzej Olechowski.
Obecnie ponad 40 proc. importu samochodów to właśnie pojazdy zasilane olejem napędowym.
Ceny gazu reagują z opóźnieniem
Rosnące różnice w cenie autogazu i innych paliw silnikowych wynikają z przesunięć czasowych w kształtowaniu się cen poszczególnych produktów na światowych giełdach. Wzrosty notowań ropy naftowej niemal momentalnie przenoszą się na kursy takich paliw ropopochodnych, jak benzyna czy olej napędowy.
– I z takim procesem mieliśmy do czynienia ostatnio – podkreśla Andrzej Olechowski.
W przypadku LPG zmiana ceny gazu w stosunku do ropy następuje nawet z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
– Oznacza to, że teraz konsumujemy tani gaz, który był efektem taniej ropy na początku 2009 r. – dodaje Andrzej Olechowski.
Wpływ na niższą cenę autogazu ma również fakt, że w skali światowej tylko 40 proc. produkcji LPG to efekt procesu rafinacji. Większość gazu pochodzi bezpośrednio z wydobycia gazu ziemnego.
POLSKI RYNEK AUTOGAZU
W ubiegłym roku rynek LPG skurczył się o ponad 3 proc. O ile jeszcze w 2006 r. udział autogazu w całym rynku paliw silnikowych osiągnął poziom 16,5 proc., o tyle w 2008 r. wyniósł on już niewiele ponad 14 proc. Jak wynika z prognoz POGP, w 2012 r. należy spodziewać się, że udział ten spadnie do 12,5 proc. Przybywa też coraz mniej aut z instalacją gazową. W 2008 r. było ich 2,08 mln. Towarzyszy temu zjawisko znikania z rynku stacji LPG. W minionym roku ubyło aż 350 takich placówek.