PO nie uda się wyrzucić do kosza projektów ws. opcji walutowych. Po tym jak sejmowa komisja finansów opowiedziała się za odrzuceniem trzech poselskich projektów w tej sprawie, PiS, Lewica, a także PSL zapowiedziały, że w Sejmie będą bronić swoich propozycji.

PSL zarzuca PO, że ulega lobby bankowemu; Platforma stara się bagatelizować spór; Lewica wieści początek końca koalicji.

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych głosami PO opowiedziała się dziś za odrzuceniem w pierwszym czytaniu trzech poselskich projektów ustaw mających na celu rozwiązanie problemów wynikających z opcji walutowych.

"Kiedy sprawa się zaczynała mieliśmy ze strony PO deklarację, że Platforma będzie brała udział w wypracowaniu racjonalnego rozwiązania" - powiedział poseł PSL Janusz Piechociński. Jak zaznaczył, jego ugrupowanie dalej oczekuje, że "partnerzy koalicyjni będą konsekwentni w tym, co mówili".

"PO ulega lobby bankowemu"

Wiceszef sejmowej Komisji Gospodarki Mieczysław Kasprzak (PSL), który odpowiada w Stronnictwie za tę sprawę, zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie głosowało tak, aby Sejm dalej pracował nad projektami.

Jego zdaniem, PO ulega lobby bankowemu i chce jak najbardziej opóźnić pracę nad proponowanymi m.in. przez ludowców rozwiązaniami. "Przeciągnięcie sprawy w czasie rzeczywiście spowoduje, że problemu nie będzie, ale nie będzie tylko dlatego, że przedsiębiorstwa padną" - ocenił poseł.

Jak podkreślił, projekt przygotowany przez PSL daje szanse przedsiębiorcom, którzy podpisali umowy na opcje walutowe, by mogły porozumieć się z bankiem i renegocjować kontrakty. Jeśli w ciągu czterech miesięcy nie doszłoby do porozumienia przedsiębiorca mógłby odstąpić od umowy, ale ostateczną decyzję w tej sprawie i tak miałby podejmować sąd.

"Nie można mówić, że nie ma tematu. My nie chcemy rewolucji, nie chcemy dopłacać żadnych pieniędzy firmom, chcemy dać przedsiębiorcom szanse, żeby się dogadali z bankami, dać czas na renegocjacje tych umów" - podkreślił polityk.

"Projekty PSL, PiS i Lewicy są one niezgodne z konstytucją"

Tymczasem politycy PO przekonują, że nie mogli poprzeć projektów PSL, PiS i Lewicy w tej sprawie, ponieważ - ich zdaniem - są one niezgodne z konstytucją.

"Te projekty są niezgodne z konstytucją, z prawem unijnym, są szkodliwe dla gospodarki i sektora finansowego i bankowego w Polsce. Nie chcemy, żeby parlament dłużej nad nimi pracował" - podkreślił Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO, jednocześnie przewodniczący komisji finansów, która negatywnie oceniła projekty.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział, że Platforma nie chce narażać się na zarzut popierania niekonstytucyjnych projektów ustaw. "Mamy opinie, które jasno pokazują, że te projekty są niezgodne z ustawą zasadniczą. Po prostu nie było innego wyjścia" - zaznaczył.

Politycy Platformy zapewniają jednocześnie, że różnica zdań z PSL w sprawie opcji nie spowoduje kryzysu w koalicji.

Dolniak powiedział, że w koalicji można się różnić, ale to "w żadnym przypadku" nie znaczy, że koalicja jest zagrożona. "Koalicja trwa i nie ma powodów do tworzenia czarnych scenariuszy" - podkreślił.



"Sprawa opcji nie wpłynie na funkcjonowanie koalicji z PSL"

Również Chlebowski ocenił, że sprawa opcji nie wpłynie na funkcjonowanie koalicji z PSL. "To jedna z tych rzeczy, które nas dzielą, ale wypowiedzi konstytucjonalistów w sprawie opcji są jednoznaczne" - zaznaczył.

Wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat zapowiedziała, że jej klub zagłosuje przeciwko wnioskowi komisji. Jak zaznaczyła, PiS uważa swój projekt za najbardziej optymalny, ale nie widzi powodów, dla których nie miano by w podkomisji pracować również nad dwoma pozostałymi.

Natalli-Świat wiąże decyzję komisji z faktem, że jest już po wyborach. Jak podkreśliła, nic nie zmieniło od poprzedniego posiedzenia komisji - oprócz daty, teraz jest już po 7 czerwca.

Według niej, PO stosuje w sprawie opcji "metodę umywania rąk", a jeżeli prace nad projektami - jak mówiła - będą przeciągane tak jak do tej pory, będzie po prostu za późno na pomoc jakimkolwiek firmom borykającym się z problemem opcji.

"PO, odrzucając projekty dotyczące opcji, gra na czas"

Lewica, podobnie jak PSL i PiS, zapowiada, że będzie głosować za skierowaniem projektów do dalszych prac w Sejmie.

Sławomir Kopyciński z sejmowej Komisji Finansów Publicznych ocenił, że PO, odrzucając projekty dotyczące opcji, "gra na czas". "Mamy do czynienia z grą, która służy tylko i wyłącznie sektorowi bankowemu, bo daje bankom dodatkowy czas na wyegzekwowanie wszystkich należności z tytułu niekorzystnych umów, które zostały zawarte (z firmami - PAP) - mówił Kopyciński na środowej konferencji prasowej.

"Tą decyzją PO potwierdziła, że problem opcji walutowych, polskich przedsiębiorstw zostawia tylko i wyłącznie w rękach przedsiębiorstw, skazując je na bankructwo, a co ważniejsze skazując tysiące ludzi na utratę swoich miejsc pracy" - dodał poseł Lewicy.

Jego zdaniem, fakt iż posłowie PO głosowali na środowym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych za odrzuceniem projektu ludowców może oznaczać "początek końca" obecnej koalicji.