Zatrzymanie dywidendy w PKO Banku Polskim oraz uruchomienie 30-mld akcji kredytowej dałoby budżetowi państwa ponad 6 mld zł wpływów podatkowych, wynika ze środowej wypowiedzi wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Jego zdaniem proponowana przez zarząd banku wypłata dywidendy i późniejsza emisja akcji "nie bilansują się".

"W wypadku PKO BP to nie jest sprawa samego banku. W tym przypadku Skarb Państwa uzyska z dywidendy raptem 1,5 mld zł, a drugie 1,5 mld zł pójdzie do innych akcjonariuszy. [...] Dużo większe dla budżetu miałoby zachowanie dywidendy w PKO BP i akcja kredytowa na poziomie 30 mld zł, bo wówczas przychody z tytułu działalności gospodarczej, z tytułu wszelkich podatków będą dla budżetu dużo większe niż zabieranie dywidendy" - powiedział Pawlak w środowym wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.

Wystarczy policzyć tylko sam podatek VAT, który od 30 mld zł wyniesie ponad 6 mld zł, dodał. Wicepremier odniósł się również do pomysłu emisji akcji PKO BP na kwotę 5 mld zł.

"Późniejsze podniesienie kapitału PKO BP o 5 mld zł oznacza, że, aby zachować ponad 50-proc. udział państwa, potrzebne będzie 2,5 mld zł. To się nijak nie składa i nie bilansuje" - podsumował Pawlak.

PKO BP podał w poniedziałek, że zarząd banku zarekomenduje zwyczajnemu walnemu zgromadzeniu (ZWZ), które odbędzie się 30 czerwca, przeznaczenie 2880,00 mln zł z zysku za 2008 r. na dywidendę, co oznacza wypłatę w wysokości 2,88 zł na akcję. Zysk PKO BP za ub.r. wyniósł 2881,26 mln zł. Jeszcze w tym roku bank chce przeprowadzić emisję akcji o wartości do 5 mld zł, co pozwoli mu odbudować kapitał. Na ZWZ zarząd zarekomenduje bowiem emisję do 650 mln akcji (obecnie kapitał banku dzieli się na 1 mld akcji).

Decyzję zarządu PKO BP skrytykowali we wtorek prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Sławomir Skrzypek oraz Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).