Towarzystwa ubezpieczeniowe reklamują polisy, które pokrywają wszystkie ryzyka. Ich podstawowym plusem jest jednak nie zakres ochrony, ale łatwiejsze dochodzenie roszczeń przez klienta.
Formuła all risk, czyli tzw. ubezpieczenia od wszystkich ryzyk, coraz częściej pojawia się w polisach dla klientów indywidualnych. Do tej pory była ona zarezerwowana dla ubezpieczeń podmiotów gospodarczych. Była też standardem w ubezpieczeniach sprzętu elektronicznego. Od pewnego czasu można ją było znaleźć w lepszych pakietach mieszkaniowych (Warta, Generali czy Uniqa), a ostatnio pojawia się w ubezpieczeniach zdrowotnych (Signal Iduna) czy autocasco (najpierw Warta, a ostatnio Compensa).
– Formuła all risk sprawia, że produkt ten jest bardziej czytelny dla klientów – mówi Marek Gołębiewski, rzecznik Compensy.
Przypomina, że w tej formule objęte są wszystkie szkody, które mogą się wydarzyć, a które nie zostały wyraźnie wyłączone z zakresu ubezpieczenia. Oznacza to, że klienci muszą się uważniej zapoznawać z wyłączeniami, które w warunkach Compensy są ujęte w 23 punktach, a Warty – 25. W zwykłych warunkach ubezpieczyciel, wymieniając w punkcie mówiącym o zakresie ubezpieczenia żywioły, po zadziałaniu których wypłaci odszkodowanie, może pominąć powódź i nie musi zapisywać tego ryzyka w wyłączeniach. Będzie to oznaczało, że nie wypłaci odszkodowania w przypadku takiego zdarzenia. Przy formule all risk musi wyraźnie wyłączyć takie ryzyko. Dlatego ubezpieczyciele muszą tam zapisać wszystkie, nawet rzadko zdarzające się wypadki. W praktyce więc zakres ubezpieczenia w polisach all risk nie musi być szerszy niż przy standardowych warunkach AC skonstruowanych według formuły ryzyk nazwanych.
Jednak formuła all risk ma spora zaletę dla klienta – ułatwia dochodzenie roszczeń na podstawie takich warunków.
– Jeśli towarzystwo chciałoby odmówić wypłaty, musi jasno wskazać podstawy takiej odmowy. Na nim ciąży tzw. ciężar dowodu, bo ta formuła zakłada domniemanie istnienia ochrony ubezpieczeniowej – mówi Tomasz Piekarski, dyrektor Biura Rozwoju Produktów Komunikacyjnych w Warcie.
Wyjaśnia, że przy tradycyjnej konstrukcji opartej na formule ryzyk nazwanych to klient musi wykazać, że jego roszczenie jest zasadne. Czasem nie jest to jasne.
– Najczęściej chodzi o zapis mówiący o szkodach wynikających z działania czynnika termicznego z zewnątrz lub wewnątrz pojazdu – mówi Tomasz Piekarski.
Na przykład jeśli pożar jest spowodowany przez przegryzienie kabli przez kunę, to w standardowych warunkach polisa nie zadziała. Polisy all risk mogą dać w takim wypadku ochronę
Taka zasada odpowiedzialności pojawia się też w ubezpieczeniach zdrowotnych.
– Stosujemy all risk w zakresie leczenia szpitalnego dzieci – mówi Adam Pustelnik, prezes Signal Iduna.
Wyjaśnia, że tylko w przypadku leczenia szpitalnego jest możliwość łatwiejszej kontroli procesu leczenia. Zastosowanie formuły all risk do leczenia ambulatoryjnego byłoby bardzo kosztowne ze względu na ograniczone możliwości nadzoru.
PRZYKŁADOWE WYŁĄCZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI
● zniszczenie przodu pojazdu, a szczególnie szyby przedniej na skutek uderzenia pokrywy komory silnika tego pojazdu (Compensa)
● brak odpowiedzialności za koszty wymiany kluczyków w razie ich zniszczenia lub utraty z powodu innego niż kradzież (Compensa)
● szkody polegające na uszkodzeniu pasów bezpieczeństwa, poduszek gazowych, kurtyn i sterowników do tych urządzeń w przypadku niezwrócenia tych elementów towarzystwu (Warta)
● szkody kradzieżowe, jeśli po utracie kluczyków lub odblokowania zabezpieczeń antykradzieżowych klient nie dokonał wymiany zamków i urządzeń zabezpieczających (Compensa)