Od początku tego roku liczba sprzedanych lokali w całej Polsce wzrosła o ponad 40 proc. Największy wpływ na to miały zmiany w systemie dopłat Rodzina na swoim. Na rynku pozostają przede wszystkim mieszkania większe, więc średnia cena rośnie.
Cena mieszkania to najważniejsze kryterium przy podejmowaniu decyzji o zakupie dla większości nabywców. Mniejsze znaczenie ma lokalizacja czy architektura – mówi Teresa Wiktowska, dyrektor sprzedaży Red Real Estate Development Ralpha.
Pośrednicy nieruchomości oraz deweloperzy zwracają uwagę na wzrost sprzedaży mieszkań. Dotyczy to rynku wtórnego i pierwotnego. Według wyliczeń redNet Consulting, przez pierwsze trzy miesiące deweloperzy sprzedali 1,4 tys. mieszkań. W porównaniu z ostatnim kwartałem 2008 r. w Warszawie sprzedano 40 proc. mieszkań więcej. Daleko do 2,5 tys. lokali sprzedawanych w analogicznych okresie 2008 roku, ale jest już lepiej, niż można było oczekiwać w IV kwartale 2008 r., kiedy to nabywców znalazło tylko 880 lokali.
O cudzie na warszawskim rynku nie można jednak mówić, gdyż od deweloperów jest dziś do kupienia około 14 tys. mieszkań, a w najbliższej okolicy 2,8 tys. Z zestawienia serwisu Tabelaofert.pl wynika, że średnia cena mkw. w Warszawie wynosi 9499 zł. Brakuje najbardziej atrakcyjnych dla nabywców niewielkich lokali.
– Osoby zainteresowane zakupem mieszkania poszukują najczęściej małych dwupokojowych mieszkań, do których najchętniej chcieliby wprowadzić się od zaraz. Z tego też powodu mieszkania o powierzchni 40–48 mkw. cieszą się największym powodzeniem – mówi Marzena Nawrocka, kierownik Działu Sprzedaży i Marketingu Home Invest.



Kupujący wykorzystują fakt, że inwestorzy zmniejszyli marże. Zdaniem analityków, także banki będą obniżać wymagania kredytowe. Spada też oprocentowanie kredytów. Największym zainteresowaniem cieszą się te mieszkania, których cena umożliwia skorzystanie z rządowego dofinansowania i zaciągnięcie pożyczki w ramach programu Rodzina na swoim.
Z obliczeń Tabelaofert.pl wynika, że w kwietniu metr kwadratowy lokalu w Warszawie kosztował średnio 9,5 tys. zł (w styczniu 9,1 tys. zł). Powodem takiej sytuacji jest to, że najszybciej sprzedają się tańsze lokale, a ponieważ nowych ofert przybywa niewiele, na rynku pozostają mieszkania droższe. Deweloperzy starają się dostosowywać do sytuacji rynkowej. Średnia cena mieszkań wprowadzonych do oferty w I kwartale 2009 r. według obliczeń Reas wyniosła niespełna 8,1 tys. zł. Ceny transakcyjne są przeciętnie o 10–15 proc. niższe od ofertowych.
Popyt na mieszkania zwiększa jeszcze jedna korzystna zmiana dla zaciągających pożyczki z państwową dopłatą: umożliwienie przyłączenia do umowy kredytowej osób z najbliższej rodziny.
– Niektóre młode pary planują nawet przyśpieszenie zawarcia związku małżeńskiego – dodaje Teresa Wiktowska.
Według danych Banku Gospodarstwa Krajowego w I kwartale udzielonych zostało 4,2 tys. kredytów z dopłatą na łączną kwotę 665 mln zł. Zwiększenie limitu przyczyni się z pewnością do wzrostu ilości, tych najbardziej opłacalnych na rynku pożyczek w najbliższych miesiącach. Przystąpienie do programu kolejnych banków spowoduje też zwiększenie konkurencyjności między kredytodawcami, a tym samym spowoduje polepszenie warunków dla pożyczkobiorców. BGK zakłada udzielenie w tym roku 18 tys. kredytów objętych programem, o wartości 2,2 mld zł. W całym kraju połowa sprzedawanych obecnie mieszkań spełnia kryterium cenowe kredytu, natomiast w Warszawie około 16 proc. oferty kwalifikuje się do programu.