Gdańsk najgorzej radzi sobie z budową stadionu – prace budowlane jeszcze nie ruszyły. Spośród miast organizatorów Euro 2012 tylko Warszawa ma bogatszą bazę hotelową od Gdańska, Gdyni i Sopotu. Powstaje nowy system komunikacji – nowe drogi, dworce, trwa rozbudowa lotniska.
Inwestycje niezbędne do przeprowadzenia meczów Euro 2012 w Gdańsku – oprócz budowy stadionu – sprowadzają się przede wszystkim do komunikacji. Władze miasta zaplanowały – kosztem 548 mln zł (119 mln euro) – budowę nowej linii tramwajowej o długości 3 km, modernizację już istniejących oraz kupno 35 nowoczesnych tramwajów. Prace mają być wykonane do końca 2011 roku. W styczniu zakończyła się wymiana taboru, dziś niemal gotowy jest projekt budowlany inwestycji, a na wrzesień przewidziano zamknięcie projektu wykonawczego.

Drogi – główne inwestycje

Poza komunikacją miejską Gdańsk musi zmodernizować i zbudować drogi przelotowe oraz ulice dojazdowe do nowego stadionu. Trasa Sucharskiego (o długości 8,7 km) pozwoli kierowcom ominąć centrum Gdańska i będzie bezpośrednią drogą dojazdową do stadionu od strony Warszawy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce oddać ją do użytku w I kwartale 2012 r. (ale tylko tę część, która umożliwi przejazd w okolice stadionu). Na razie przebieg trasy planują projektanci.
Druga ważna inwestycja drogowa to 10-kilometrowa ulica Słowackiego, która połączy lotnisko ze stadionem i Trasą Sucharskiego. Planowana jest także budowa odcinka Trasy W-Z, która pozwoli na bezpośrednie i bezkolizyjne połączenie centrum z istniejącą Obwodnicą Zachodnią. Odcinek o długości 1,9 km (łącznie 9,7 km) zostanie oddany do ruchu w listopadzie 2011 r.
Autostrada A1 jest już gotowa na odcinku od Gdańska do Nowych Marz (na wysokości Grudziądza). W budowie jest odcinek do Torunia i ma być ukończony przed Euro 2012.

Większe lotnisko im. Wałęsy

Wzrost zainteresowania lotami i Euro 2012 sprawiły, że rozbudowa lotniska ruszy w lipcu. Powstanie przede wszystkim nowy terminal pasażerski. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w czerwcu poznamy wykonawcę (dziś o kontrakt ubiega się 20 firm). Nowy terminal zwiększy przepustowość lotniska o dodatkowe 5 mln pasażerów rocznie, dlatego potrzebne są dodatkowe stanowiska postojowe dla samolotów i miejsca parkingowe.
Z kolei PKP do 2012 roku chcą m.in. wyremontować niemal cały odcinek Gdańsk – Warszawa – tak, by pociągi mogły rozwijać prędkości rzędu 160–200 km/h. Urząd Marszałkowski koordynuje zaś inny projekt – trójmiejską kolej metropolitalną. Ma ona połączyć lotnisko z centrum Gdańska i nowym stadionem. Do mistrzostw planuje się budowę przystanku przy lotnisku i włączenie toru do istniejącej linii kolejowej do Kościerzyny. Cała inwestycja, czyli bezpośrednie połączenie port lotniczy – Gdańsk, powstanie jednak dopiero po 2012 roku. Powód? Czas i koszty.
Atutem Gdańska jest baza hotelowa. W Trójmieście czeka na gości ok. 22 tys. miejsc noclegowych o zróżnicowanym standardzie. Z polskich miast organizatorów mistrzostw jedynie Warszawa ma bogatsze zaplecze. W tej chwili Gdańsk – szczególnie z Sopotem – spełnia (licząc hotele na zaawansowanym etapie budowy lub na ukończeniu) wszystkie wymogi UEFA, także jeśli chodzi o luksusowe obiekty 5-gwiazdkowe. Dodatkowo ponad 20 nowych obiektów znajduje się w budowie. Najważniejsze realizowane inwestycje to nowy 5-gwiazdkowy hotel Hilton (150 pokoi), 5-gwiazdkowy Radisson SAS (136) i 4-gwiazdkowy Qubus (110).

Stadion: tylko umowa

Władze Gdańska 10 kwietnia podpisały umowę z generalnym wykonawcą stadionu piłkarskiego Baltic Arena. Obecnie do końca zbliżają się prace ziemne – konsorcjum polskich i niemieckich firm lada dzień przejmie plac budowy i rozpocznie prace budowlane. Najpóźniej na początku lipca planowane jest wkopanie kamienia węgielnego. Stadion, zgodnie z podpisaną umową, ma być ukończony w styczniu 2011 r. Imponująca jest fasada obiektu – ma być pokryta płytami z poliwęglanu w kilku różnych odcieniach brązu, do złudzenia przypominającego bursztyn.
OPINIA
PAWEŁ ADAMOWICZ
prezydent Gdańska
Piłkarskie mistrzostwa Europy to największa impreza na świecie, zaraz po igrzyskach olimpijskich i mundialu. Miasta – organizatorzy spotkań będą w tym czasie pojawiały się regularnie na ekranach telewizorów połowy globu, a na pewno całej Europy. Gdybyśmy mieli zapłacić za taką promocję, musielibyśmy wydać kilka milionów euro. Tymczasem budżet Gdańska wynosi prawie 1,4 mld zł w skali roku. W życiu nie byłoby nas na to stać!
Organizacja Euro 2012 to doskonała okazja do niewiarygodnie szerokiej promocji miasta. Szacujemy, że na rozgrywki przyjedzie do Gdańska minimum 100–200 tys. ludzi. Jeżeli im się tu spodoba, zabawią dłużej i wrócą w przyszłości – albo żeby odpocząć, albo w celach biznesowych. Trzeba pamiętać, że Gdańsk bardzo prężnie rozwija się w dziedzinie wysokich technologii. Swoje oddziały ma tu coraz więcej firm irlandzkich czy brytyjskich z branży hi-tech. Także dla mieszkańców organizacja Euro 2012 jest bardzo korzystna. Wszystkie inwestycje będą służyły nam przez lata.
Gdańsk / DGP