"W tej chwili nie potrafię powiedzieć, czy i gdzie będziemy ciąć wydatki, czy próbować znaleźć dodatkowe pieniądze" - powiedział Kotecki w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
"Jedno jest pewne, podniesienie poziomu deficytu z 18,2 mld zł będzie ostatnim krokiem do zlikwidowania dziury, jak się pojawi" - dodał.
"W budżecie jest miejsce na oszczędności rzędu kilku miliardów złotych"
Wczoraj wiceminister finansów poinformował, że w budżecie jest miejsce na oszczędności rzędu kilku miliardów złotych.
Powtórzył także, że resort finansów zweryfikował swoją prognozę wzrostu PKB na ten rok, do poniżej 1 proc.
"Sądzimy, że wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie pomiędzy 0 a 1 proc. PKB" - powiedział.