Jeśli tereny chronione będą torpedować ważne inwestycje, ich granice mogą zostać przesunięte. Konsultacje dotyczące obszarów zakwalifikowanych pod ochronę zakończą się w czerwcu. GDDKiA pod koniec roku przedstawi pełny raport o utrudnieniach w inwestycjach drogowych.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opublikowała listę 1,6 tys. nowych obszarów chronionych. Najwięcej takich terenów przybyło w województwach podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim i lubelskim. Najmniej w łódzkim, opolskim i śląskim. Urzędnicy uaktualnili także obszary ponad 300 innych obszarów zlokalizowanych w 15 województwach. Granice terenów pod ochroną nie zmieniły się tylko w Małopolsce.
– Do końca czerwca powinny być już znane wszystkie nowe obszary Natura 2000. Do września pełna ich lista zostanie przesłana do Brukseli – zapowiada Michał Kiełsznia, dyrektor Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Teren chroniony można przenieść

Nowe tereny są teraz uważnie analizowane przez niemal 2,5 tys. gmin, bo prowadzenie inwestycji infrastrukturalnych na terenie zakwalifikowanym do programu Natura 2000 jest zawsze mocno utrudnione, obwarowane dodatkowymi warunkami. Mapy trafiły także na biurka ministrów infrastruktury, rozwoju regionalnego oraz rolnictwa i rozwoju wsi. Nowe obszary analizuje także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpowiedzialna za budowę autostrad oraz spółka PKP Polskie Linie Kolejowe modernizująca tory.
Michał Kiełsznia zapowiada, że gdy pojawią się kolizje chronionych obszarów z inwestycjami, jego urząd będzie elastyczny.
– Naszym celem jest stworzenie optymalnej sieci, która będzie gwarantowała ochronę przyrody, ale nie będzie też komplikowała rozwoju kraju. Jeżeli po analizach okaże się, że ważne budowy kolidują z zaproponowanymi do ochrony terenami, sprawdzimy, czy istnieje możliwość wyznaczenia takich samych obszarów, ale na innym terenie – mówi Michał Kiełsznia.
To bardzo istotna zapowiedź. Do tej pory z powodów środowiskowych o rok opóźniła się budowa drogi ekspresowej S8 z Wyszkowa do Białegostoku. Powód – brak inwentaryzacji przyrodniczej i wariantowania odcinków. Później niż planowano kierowcy pojadą też S17 z Warszawy do Lublina.
Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska chwali Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
– Rozumiem, że gdy teraz dojdzie do styku inwestycji z chronionym obszarem, częściej będzie dochodzić do kompromisu. Przecież chodzi o to, żeby powstały potrzebne drogi i linie kolejowe, a przyroda ucierpiała jak najmniej – mówi Adrian Furgalski.



300 km dróg w kolizji z naturą

Według danych Ministerstwa Infrastruktury w prawie stu przypadkach budowa dróg ekspresowych i autostrad może wejść w kolizje z wcześniej wyznaczonymi terenami Natura 2000. Długość odcinków, które wkraczają na te obszary, wynosi blisko 300 km. Kolizje mogą wystąpić praktycznie na wszystkich planowanych trasach. Już w 2008 roku szacowano, że konieczne zastosowanie rozwiązań, które zmniejszą negatywne oddziaływanie inwestycji na środowisko, zwiększy koszty budowy o ok. 5 proc., co przy planowanych wydatkach oznacza setki milionów złotych.
– Dokumentację analizuje siedmioosobowy zespół. Pod koniec roku przedstawimy szczegółowy raport o utrudnieniach w inwestycjach na obszarach wchodzących do programu Natura 2000 – mówi Artur Mrugasiewicz z GDDKiA.
Nowe obszar analizują także w PKP Polskich Liniach Kolejowych. Ta spółka do 2013 roku zmodernizuje linie kolejowe za ponad 28 mld zł.
– Sprawdzamy ten dokument pod kątem ewentualnych koniecznych dodatkowych ocen wpływu na środowisko – mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK.
Według Janusza Piechocińskiego, wiceszefa sejmowej Komisji Infrastruktury, wyznaczanie chronionych obszarów powinno zostać jak najszybciej zakończone.
– Błędem było przystąpienie do Natury 2000 z otwartą listą obszarów. To wprowadziło zamęt i dało pseudo- ekologom możliwość blokowania i opóźniania inwestycji przez zgłaszanie pod ochronę zagajnika z kilkunastoma brzózkami. Trzeba jak najszybciej poddać konsultacjom nowe tereny i zamknąć wreszcie listę – mówi Janusz Piechociński.