Banki potrafią sprzedać polisę osobie, która z racji wieku nie może już z niej skorzystać. Odmowy wypłaty z polis bankowych są zasadne, jeśli klient skłamał przy zawieraniu umowy. Rzecznik ubezpieczonych zapowiada interwencję, jeśli banki szybko nie zmienią procedur.
Z roku na rok rośnie znaczenie polis sprzedawanych przez banki, takich jak ubezpieczenia na życie, NNW czy mieszkaniowe. Równocześnie szybko rośnie liczba skarg związanych z tego typu umowami. Po I kwartale tego roku stanowiły one 3,2 proc. ogółu skarg trafiających do Rzecznika Ubezpieczonych. Liczbowo wartości nie są imponujące, bo to 66 skarg, ale warto zwrócić uwagę, że np. w całym 2005 roku było ich mniej, niż w tym roku po trzech miesiącach.

Banki są nieuważne

– Jednym z większych problemów jest ubezpieczanie osób, które ze względu na wiek nie powinny być w ogóle objęte ubezpieczeniem – mówi Paweł Holc z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Podaje przykład 71-letniej kobiety, która została objęta ubezpieczeniem na wypadek śmierci, mimo że warunki ubezpieczenia przewidywały możliwość objęcia tylko osób nie starszych niż 70 lat. Niestety przy masowej skali sprzedaży do takich przypadków dochodzi i ani banki, ani ubezpieczyciele nie uznają za stosowne przyjąć swojej odpowiedzialności. Zasłaniają się tym, że zapoznanie się z ogólnymi warunkami klient potwierdza własnym podpisem.
– Jeśli konsument podaje zgodnie ze swoją wiedzą wszystkie dane, o które został zapytany we wniosku lub innym dokumencie, i okazuje się, że nie spełnia kryteriów wskazanych w warunkach umowy, to nie powinno dojść do zawarcia umowy i pobrania składki – mówi Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Dodaje, że jeżeli osoba, która pośredniczyła w zawarciu tej umowy, np. pracownik banku, dopuściła mimo to do jej zawarcia, należy uznać, że zawarto umowę ubezpieczenia na szczególnych warunkach, tj. za zgodną wolą stron odstąpiono od pewnych wymogów.
– Można także rozpatrywać taką sytuację w kategorii odpowiedzialności za błąd agenta, a za jego błędy odpowiada ubezpieczyciel, na rzecz którego agent pracuje na wyłączność – mówi Krystyna Krawczyk.
Dodaje, że nieznane są rzecznikowi rozstrzygnięcia sądowe w tym zakresie, ale można przyjąć, że spadkobiercy mieliby spore szanse na wygraną.
– Najczęstszym przypadkiem odmowy w ubezpieczeniu na życie kredytobiorców są sytuacje, w których klient umiera na chorobę, na którą cierpiał przed zawarciem umowy – mówi Paweł Holc.



Błędy klientów

Niestety tu trudno o skuteczną interwencję, bo przed przystąpieniem do umowy klient wypełnia wniosek, w którym ma poinformować o chorobach, na które leczył się przed zawarciem umowy lub w związku z którymi był hospitalizowany w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Śmierć na skutek takich chorób jest wyłączona w większości umów ubezpieczenia.
– Klienci pod presją chęci uzyskania kredytu podają, że są zupełnie zdrowi. Obawiają się, że inne odpowiedzi spowodowałyby odmowę udzielenia kredytu – mówi Krystyna Krawczyk.
Ale do rzecznika trafiają też sprawy, gdy zatajone schorzenie nie stało się przyczyną śmierci, albo, co ważne, gdy ubezpieczony nie miał świadomości swej choroby.
Bardzo często drobne kredyty czy pożyczki, do których dodawane są ubezpieczenia, zaciągają renciści czy emeryci – w ich przypadku zeznanie, że są zupełnie zdrowi powinno budzić wątpliwości sprzedawcy w banku i powinien on uświadamiać konsekwencje podania nieprawdy we wniosku.
– Klienci powinni mieć też świadomość, że umowy dołączane do kredytów to często pakiety, które zawierają różne limity wieku klienta, dla poszczególnych opcji umów – mówi Paweł Holc.
Podaje przykłady umów, w których np. opcja ubezpieczenia od utraty pracy obowiązuje do 65 roku życia, na wypadek śmierci z przyczyn naturalnych do 70 roku życia, a odpowiedzialność towarzystwa za śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku sięga nawet 95 roku życia.
Przy takich konstrukcjach wątpliwości rzecznika budzi sprzedawanie np. 72-latkowi, pakietu składającego się z dwóch ostatnich opcji, mimo że będzie mógł skorzystać tylko z ochrony na wypadek śmierci wskutek NNW.
– To klasyczny przypadek sprzedaży tzw. pustych ubezpieczeń – mówi Krystyna Krawczyk.



Możliwe zmiany

Część tych problemów może jednak zniknąć. Związek Banków Polskich i Polska Izba Ubezpieczeń stworzyły tzw. rekomendację dobrych praktyk w zakresie sprzedaży ubezpieczeń ochronnych powiązanych z produktami bankowymi. ZBP zwrócił się do banków z wnioskiem o jej wdrożenie do listopada tego roku.
Rekomendacja wprowadza m.in. zasadę, że banki powinny dołożyć należytej staranności w celu sprawdzenia przed objęciem ochroną klienta, czy w ogóle spełnia on podstawowe ku temu warunki, np. wiek. Łatwiej też będzie odzyskać składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia w przypadku rezygnacji z umowy czy wcześniejszej spłaty kredytu. Obecnie trzeba domagać się tego albo od banku, albo ubezpieczyciela. Rekomendacja określa, że to bank odpowiada wobec klienta za zwrot składki.
– Zobaczymy, jak to miękkie prawo wpłynie na poprawę sytuacji na rynku bancassurance – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze rzecznika ubezpieczonych.
Dodaje, że istotna będzie praktyka obrotu, a wszelkie pojawiające się problemy jego instytucja będzie sygnalizować ZBP.
– Jeżeli to nie pomoże, rozważymy złożenie wniosku do regulatora, czyli ministra finansów, o wprowadzenie przepisów powszechnie obowiązujących, które pomogą wyeliminować nieprawidłowości godzące w interesy konsumentów – mówi Aleksander Daszewski.
O CZYM POWINIEN POINFORMOWAĆ BANK, SPRZEDAJĄC UBEZPIECZENIE*
● czy objęcie ubezpieczeniem jest warunkiem udzielenia kredytu na określonych warunkach
● jakie opcje, warianty umowy ubezpieczenia są dostępne
● o zakresie ochrony ubezpieczeniowej
● o obowiązkach ubezpieczonego
● o wyłączeniach i ograniczeniach odpowiedzialności
● o prawie do rezygnacji i jej konsekwencjach
● kto jest uprawniony do otrzymania świadczenia z umowy ubezpieczenia
● w jakim trybie i w jakich terminach klient będzie ponosił koszty
Ważne! Dokumentacja dotycząca umowy ubezpieczenia ma być napisana w sposób zrozumiały dla klienta. Postanowienia sformułowane niejednoznacznie mają być interpretowane na korzyść klientów.
*jeśli będzie przestrzegał rekomendacji dobrych praktyk na polskim rynku bancassurance w zakresie ubezpieczeń