Ministerstwo Infrastruktury chce zastąpić pozwolenia na budowę rejestracją inwestycji. Starosta będzie miał obowiązek rejestracji w ciągu 30 dni od złożenia wniosku przez inwestora. Do 30 dni skróci się czas oddawania budynków do użytkowania.
Gazeta Prawna dotarła do przygotowanej przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacji prawa budowlanego, która ma znacząco usprawnić proces inwestycyjny. Projekt jest nowelizacją obecnie obowiązujących przepisów, jednak liczba zmian jest tak duża, a ich ranga tak istotna, że można powiedzieć, iż resort infrastruktury przygotował zupełnie nowe prawo budowlane.

Budowa bez pozwolenia

Usprawniona ma zostać przede wszystkim procedura rozpoczynania inwestycji budowlanych. Ministerstwo Infrastruktury chce zlikwidować pozwolenia na budowę.
- Chcemy zlikwidować decyzję o pozwoleniu na budowę, która jest zgodą organu administracji na rozpoczęcie określonej inwestycji. Dziś wydanie takiej zgody sprowadza się często do sprawdzenia, czy zostały dostarczone wszystkie wymagane dokumenty. W związku z tym nie ma żadnych przeszkód, żeby wyeliminować tego rodzaju zgodę z procedury rozpoczynania inwestycji - mówi Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za budownictwo.
O tym, czy dany budynek zostanie wybudowany w konkretnym miejscu, nie będzie już arbitralnie decydował starosta, ale przepisy prawa. Jeżeli inwestycja będzie z nimi zgodna, to starosta nie będzie mógł odmówić zarejestrowania budowy. Nie będzie on wydawał żadnych pozwoleń - także w przypadku rozpoczynania budowy dużych obiektów, jak np. wieżowce czy centra handlowe.
- Chcemy, aby likwidacja pozwoleń na budowę odnosiła się do wszystkich rodzajów budynków. Naszym zdaniem, nie ma potrzeby rozróżniania obiektów na małe i duże, wysokie i niskie - wyjaśnia Olgierd Dziekoński.

Rejestracja inwestycji

Inwestor przed rozpoczęciem robót budowlanych ma tylko składać wniosek do starosty o zarejestrowanie zamierzonej inwestycji i wydanie zaświadczenia o jej zarejestrowaniu. Powinien on dotyczyć całego zamierzenia budowlanego, czyli np. w przypadku budowy osiedla mieszkaniowego - wszystkich domów lub bloków. Do wniosku inwestor będzie dołączał cztery egzemplarze projektu budowlanego wraz z wymaganymi opiniami, uzgodnieniami i pozwoleniami, dwa egzemplarze inwentaryzacji i oceny technicznej, sporządzonej przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane, oraz zgodę urbanistyczną, jeżeli działka, na której ma powstać budynek, nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli dla działki taki plan został sporządzony, to inwestor powinien dołączyć do wniosku wypis i wyrys z niego. Oznacza to, że nie będzie już dopuszczalna budowa na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, która zostanie zlikwidowana. Każdy nowo powstający budynek ma być zgodny z lokalną polityką zagospodarowania przestrzennego.
- Dziś na podstawie decyzji o warunkach zabudowy deweloperzy budują tam, gdzie jest im wygodniej. Tymczasem to gmina i przepisy urbanistyczne powinny decydować o tym, gdzie może powstać określony typ budynku. Ład przestrzenny musi być z góry określony i nie może być uzależniony od arbitralnej decyzji jednego urzędnika - mówi prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Wniosek o zarejestrowanie inwestycji powinien zawierać także oświadczenie projektanta i sprawdzającego, że wykonali projekt budowlany zgodnie z obowiązującymi przepisami, zgodą urbanistyczną i zasadami wiedzy technicznej oraz uzyskali wymagane opinie, uzgodnienia, pozwolenia i sprawdzenia. Inwestor przy składaniu wniosku musi ponadto podać informacje określające szczególne warunki zabezpieczenia terenu budowy oraz informacje określające szczegółowe wymagania dotyczące nadzoru na budowie.

Oszczędności inwestorów

Po otrzymaniu wniosku starosta sprawdzi, czy przedłożone dokumenty są poprawne i kompletne oraz czy osoby, które się pod nimi podpisały, posiadają wymagane uprawnienia. Jeżeli wniosek okaże się prawidłowy, to starosta nie będzie mógł odmówić rejestracji inwestycji. Jednocześnie na rejestrację będzie miał jedynie 30 dni. Jeżeli ten termin przekroczy, to wojewoda nałoży na niego karę w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki. Po zarejestrowaniu inwestycji starosta będzie musiał wydać w terminie sziedmiu dni inwestorowi zaświadczenia o wpisaniu inwestycji do rejestru. Jeżeli termin ten zostanie przekroczony, to inwestor uzyska prawo rozpoczęcia robót budowlanych.
- Zmiany są korzystne przede wszystkim dla inwestorów - ocenia Jan Spółczyński, projektant budowlany.
- W niektórych przypadkach okres rozpoczynania inwestycji może ulec skróceniu nawet o kilkanaście miesięcy. Sprawi to, że inwestorzy zaoszczędzą czas i pieniądze - dodaje.
Podobnego zdania jest także Henryk Urbański, prezes Budimex Nieruchomości. Jego zdaniem, obecne procedury rozpoczynania inwestycji budowlanych podnoszą ich koszty, co wpływa m.in. na ceny nieruchomości.
- Jeżeli prace budowlane nie mogą się rozpocząć, to wydłuża się też okres spłaty kredytów zaciągniętych przez inwestorów - wyjaśnia Henryk Urbański.

Budowa bez rejestracji

Zgodnie z projektem nowego prawa budowlanego w przypadku niektórych obiektów procedura rozpoczynania ich budowy ma być szczególnie uproszczona (inwestor nie będzie musiał zgłoszać rozpoczęcia inwestycji u starosty i nie będzie musiał występować o rejestrację budowy). Dotyczyć ma obiektów o mniejszej kubaturze, jak np. altany i obiekty gospodarcze o powierzchni do 25 mkw. w miastach i do 35 mkw. poza miastem, oczka wodne do 30 mkw., przeznaczone do czasowego użytkowania, a także ogrodzenia, z wyłączeniem ogrodzeń od strony dróg i ulic oraz o wysokości powyżej 2,2 m. Bez obowiązku rejestracji inwestor będzie mógł przystąpić do docieplania budynków nie wyższych niż 12 m, zainstalowania krat czy utwardzenia gruntu na działce. W przypadku takich inwestycji rozpoczęcie prac budowlanych zależeć ma jedynie od decyzji samego inwestora. Nie musi on sporządzać projektu budowlanego i powoływać kierownika robót.

Budowa przyłączy medialnych

Tak istotnie uproszczone procedury rozpoczynania inwestycji budowlanych będą obowiązywały również w przypadku doprowadzania do budynku przyłączy medialnych, jak np. elektryczność, woda, gaz czy kanalizacja. Ich budowa będzie wymagała jedynie sporządzenia planu sytuacyjnego na kopii aktualnej mapy zasadniczej lub mapy jednostkowej przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Rezygnuje się z przeprowadzania przez urzędników kontroli, czy media zostały faktycznie doprowadzone.
- Przecież to inwestor, a nie urzędnik gminy skorzysta z mediów. Zatem problemem inwestora jest, by media doprowadzono do budynku w momencie, gdy zostanie on oddany do użytkowania - wyjaśnia Olgierd Dziekoński.
- To odpowiednie służby, np. gazownicze czy energetyczne, sprawdzają i dbają o to, żeby przyłącza medialne były doprowadzone i podłączone prawidłowo. Nie jest zatem potrzebna dodatkowa kontrola urzędników. Dziś wydłuża ona czas procesu inwestycyjnego - mówi Jan Spółczyński.

Zakończenie budowy

Poza uproszczeniami procedury rozpoczynania inwestycji resort infrastruktury chce także ułatwić oddawanie obiektów do użytkowania. Dziś zdarza się, że budowa została zakończona, a obiekt nie jest użytkowany, gdyż zdobycie potrzebnych dokumentów do odbioru trwa nawet kilkanaście miesięcy. Projekt przewiduje likwidację pozwoleń na użytkowanie budynku lub tylko zgłoszenie zakończenia robót budowlanych (w przypadku domów jednorodzinnych). Do użytkowania będzie można przystąpić już po rejestracji zakończenia robót budowlanych.
- Takie rozwiązanie skróci okres oddawania budynku do użytkowania i jest korzystne dla inwestorów. Konieczne jest jednak, aby w dopuszczaniu budynku do użytkowania uczestniczyły odpowiednie służby, jak Straż Pożarna czy sanepid. Musi być bowiem gwarancja, że użytkowany obiekt spełnia wszystkie obowiązujące normy - mówi Andrzej Dobrucki, wiceprezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.
Rejestracja zakończenia robót budowlanych będzie następować na wniosek inwestora. Zawierać on ma oryginał dziennika budowy, inwentaryzację powykonawczą, kopię świadectwa energetycznego budynku i instrukcję jego eksploatacji. Do wniosku inwestora dołączone muszą zostać oświadczenia kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego, którzy ponoszą odpowiedzialność za wykonanie i ukończenie budynku zgodnie ze zgodą urbanistyczną, projektem i przepisami.
- Zwiększenie odpowiedzialności uczestników procesu budowlanego musi być połączone z obowiązkowymi ich ubezpieczeniami, tak żeby maksymalnie wyeliminować negatywne konsekwencje ewentualnych błędów - wyjaśnia Andrzej Dobrucki.
Przed dokonaniem rejestracji zakończenia robót budowlanych nadzór budowlany przeprowadzi kontrolę budowy w celu stwierdzenia prowadzenia jej zgodnie z warunkami określonymi w projekcie budowlanym lub wniosku o rejestrację inwestycji. Kontrola będzie musiała zostać zrealizowana w ciągu 30 dni od dnia złożenia wniosku o rejestrację zakończenia robót. Oznacza to, że inwestor już po upływie miesiąca od zakończenia robót budowlanych przystąpi do użytkowania budynku.
Projekt ustawy został już skierowany do uzgodnień społecznych. Resort infrastruktury chce, żeby nowe procedury budowlane obowiązywały już od połowy 2009 r.
ZE STRONY GOSPODARKI
Zdaniem ekspertów uproszczenie procedur nie wpłynie znacząco na zwiększenie inwestycji budowlanych, głównie ze względu na to, że prywatni inwestorzy często uzależniają rozpoczęcie inwestycji jedynie od środków finansowych, jakimi dysponują. Dodatkowym czynnikiem podejmowania decyzji o nowej inwestycji jest popyt, który w ostatnich miesiącach spada. Ceny nieruchomości są w Polsce wysokie i rosną koszty kredytów hipotecznych, co powoduje, że coraz mniej osób stać na kupno własnego mieszkania.
65 dni czeka dziś najkrócej inwestor na pozwolenie na budowę
OPINIA
JACEK BIELECKI
dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich
Projekt miał przede wszystkim przyspieszyć proces inwestycyjny, między innymi poprzez zlikwidowanie pozwoleń na budowę. Niestety, ten cel nie do końca został zrealizowany. Zamiast pozwolenia na budowę została bowiem wprowadzona rejestracja budowy. Wśród inwestorów istnieje obawa, że nadal będzie to ten sam proces decyzyjny, który skończy się wydaniem decyzji administracyjnej przez urzędnika, bez której przystąpienie do prac nie będzie możliwe. Czas trwania tego etapu procesu inwestycyjnego nie ulegnie zatem skróceniu. Skróci się natomiast okres oddawania budynku do użytkowania. Projekt ustawy przewiduje bowiem, że jeżeli urząd nie wypowie się na temat ukończonej budowy w ciągu 30 dni, to nastąpi domniemanie zgody na użytkowanie budynku.
Pozwolenia na budowę w Polsce / DGP