Akcje spółek z sektora handlu detalicznego dobrami szybko zbywalnymi mogą być bezpieczną przystanią dla inwestorów o dłuższym horyzoncie inwestycyjnym - uważają analitycy.
Uważam, że ten rok będzie dla branży handlu produktami FMCG (dóbr szybko zbywalnych - przyp. GP) bardzo korzystny i dlatego przy obecnych cenach zalecam inwestorom jej przeważanie w portfelach - mówi Łukasz Kołaczkowski, analityk Millennium DM.
- Rynek handlu detalicznego jest ciekawy. Szybko rośnie i konsoliduje się. Ci, którzy uczestniczą w konsolidacji, uzyskują synergie, takie jak lepsze ceny zakupowe - uważa Jakub Viscardi, analityk DM IDMSA.
Podkreśla, że notowane na giełdzie spółki, zajmujące się handlem detalicznym, działają w różnych segmentach rynku.
- Alma Market to delikatesy, Bomi, to supermarkety premium, a dzięki przejęciu Rabatu Pomorze również działalność hurtowa. Eurocash jest obecny na rynku hurtowym, a Emperia na rynku hurtowym i detalicznym - mówi.
Firmy mają też różne modele rozwoju. Alma stawia na wzrost organiczny. Bomi, Emperia i Eurocash szybko zyskały pozycję na rynku dzięki przejęciom. Budują też sieci franczyzowe.
W ocenie Jakuba Viscardi, współpraca Emperii z siecią Lewiatan (zrzesza ok. 2 tys. sklepów działających na zasadzie franczyzy) z czasem doprowadzi do wchłonięcia jej przez giełdową spółkę.
- Nie będzie to jednak jednorazowa transakcja - mówi.
- Emperii wyraźnie ciążą wysokie koszty wynagrodzeń i restrukturyzacji. W średnim terminie będą one zaniżały wyniki kwartalne, tym bardziej że restrukturyzacja nabiera tempa - zauważa Łukasz Kołaczkowski.
Preferowany przez Almę rozwój organiczny negatywnie odbija się na bieżących wynikach spółki.
- To zmieni się, gdy firma będzie miała więcej placówek i proporcje liczby sklepów nowo otwieranych do istniejących będą korzystniejsze - uważa Viscardi z IDMSA.
Podkreśla, że docelowo delikatesy Almy powinny mieć większą marżę niż supermarkety premium.
W końcu 2007 r. działało 14 delikatesów Almy. W ciągu najbliższych dwóch lat Alma Market zapowiada otwarcie 20 nowych delikatesów Alma i kilkudziesięciu placówek drugiej swej marki - Krakowskiego Kredensu. Jak zauważa analityk MDM, delikatesy zaczynają przynosić zyski dopiero po 10-12 miesiącach od otwarcia.
- Mimo słabszych wyników w tym roku uważam, że w długim terminie strategia rozwoju Almy Market zacznie przynosić wymierne efekty - twierdzi Kołaczkowski.
W jego opinii także Bomi ma przed sobą dobre perspektywy.
- Ta firma także się szybko rozwija, ale jest większa niż Alma - zauważa i dodaje, że ze względu na wielkość Bomi ma lepsze warunki u dostawców niż Alma.
Kamil Klisz, analityk DI BRE Banku, optymistycznie patrzy na perspektywy Eurocash, spółki która głównie działa na rynku hurtowym i rozszerza swą działalność o nowe segmenty tego rynku oraz o rynek sprzedaży detalicznej.
- Rynek hurtowy FMCG rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie i wydaje się, że wzrosty w najbliższej przyszłości będą kontynuowane. Duży wpływ na dobrą kondycję sektora mają pozytywne tendencje obserwowane na rynku sprzedaży detalicznej - twierdzi Kamil Klisz w raporcie o Eurocash.