Kryzys finansowy na Ukrainie i kłopoty Rumunii, która uzyskała 20 mld euro międzynarodowej pomocy, stawiają pod znakiem zapytania skuteczność zagranicznej ekspansji GPW.
Warszawska Giełda Papierów wartościowych (GPW) pod trwającym już prawie cztery lata kierownictwem prezesa Ludwika Sobolewskiego wielokrotnie podkreślała, że chce być liderem finansowym w tej części Europy. Jednak niewiele z tych planów wyszło. Fiaskiem skończył się udział w prywatyzacji giełdy w Pradze (Czesi wybrali ofertę Wiener Boerse), jak również zakup udziałów giełd papierów wartościowych w krajach bałtyckich. Zamiast Warszawy, Bałtowie wybrali ofertę Skandynawów. Jedynymi zagranicznymi udziałami grupy kapitałowej GPW wciąż pozostają mniejszościowe pakiety akcji ukraińskiej Innex Stock Exchange oraz rumuńskiej giełdy walutowej i instrumentów pochodnych Sibiu Monetary Financial and Commodities Exchange. Jak na ambicje GPW nie jest to lista imponująca.
A i perspektywy na dalszą ekspansję na tych rynkach nie są zbyt optymistyczne.
- Faktycznie, kryzys na Ukrainie sprawił, że zarówno obroty na największej giełdzie papierów wartościowych, jak na pozostałych parkietach nie są imponujące. A na Inneksie ruch praktycznie zamarł i nie widać perspektywy, kiedy miałoby się to zmienić - mówi osoba związana z GPW.
Innex to trzecia co do wielkości giełda finansowa na Ukrainie. Jeszcze w dwóch poprzednich latach roczne obroty sięgała na niej kilkuset milionów złotych (czyli mniej więcej tyle, ile wynosi dzienny handel na GPW). Innex powstał w 1995 roku. Jego akcjonariuszami są osoby prawne (w tym 80 firm maklerskich) i fizyczne. Obecnie odpowiada zaledwie za kilka procent obrotu giełdowego na Ukrainie. Gdy w połowie 2008 roku GPW nabyła 25-proc. pakiet akcji Inneksu prezes Sobolewski obiecywał szybkie wprowadzenie systemu transakcyjnego i uruchomienie notowań wtórnych (dokonywane są tam jedynie operacje na rynku pierwotnym). Jednak do dziś na Inneksie wciąż nie są notowane akcje żadnej spółki.
Lepiej wygląda sytuacja w Rumunii, lecz GPW jest tylko jednym z kilkudziesięciu mniejszościowych udziałowców Sibiu Monetary Financial and Commodities Exchange i praktycznie nie ma wpływu na poczynania tej giełdy.
Niestety, nie udało się uzyskać oficjalnych informacji co do dalszych planów zagranicznych inwestycji GPW. Prezes Ludwik Sobolewski, który odpowiada za strategię GPW, był przez cały dzień nieosiągalny.