26.3.Warszawa (PAP) - Zobowiązanie kredytobiorców przez banki do ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń leży w interesie osób, które powierzyły bankom depozyty oraz w interesie przyszłych kredytobiorców - uważa prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

W środę Urząd Komisji Nadzoru Finansowego napisał w komunikacie, że sytuacja na rynku finansowym i bankowym nie może być wykorzystywana przez banki do zwiększenia rentowności portfela kredytowego kosztem klientów, np. poprzez podwyższanie marż albo rozszerzanie spreadów walutowych. Zdaniem urzędu, "zwiększenie obciążeń klienta w wyniku wzrostu marży może ponadto negatywnie wpłynąć na jego zdolność do spłaty kredytu".

W ten sposób urząd KNF zareagował na doniesienia mediów, że niektóre banki żądają od klientów m.in. dodatkowych zabezpieczeń, ubezpieczeń, albo próbują podnieść marże.

Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz powiedział PAP w czwartek, że stanowisko Urzędu KNF odnosi się jedynie do podwyższania marż. "Urząd KNF nie uznaje za złą praktykę dodatkowego ubezpieczania, przeglądania portfeli czy ewentualnie namawiania klientów do wcześniejszej spłaty kredytu. To elementarz profesjonalnego działania instytucji finansowych" - zaznaczył.

"Zabezpieczenie jest potrzebne po to, by bank w oparciu o posiadane kapitały mógł nadal rozwijać akcję kredytową"

Zwrócił uwagę, że w umowach między bankami i klientami są zapisy mówiące, że w przypadku utraty wartości nieruchomości może być zastosowane jedno z rozwiązań, np. dodatkowe zabezpieczenie, wcześniejsza spłata części kapitału, przystąpienie kogoś (np. z rodziny) do długu.

"Fundamentem całej sprawy jest to, żeby klient wywiązywał się systematycznie ze zobowiązania kredytowego, by był zdyscyplinowany. Klient musi wiedzieć, że bank dochowa wszelkiej staranności, by pieniądze do niego wróciły" - powiedział Pietraszkiewicz.

Jego zdaniem, "to leży w interesie milionów osób, które powierzyły bankom depozyty, i które wierzą, że otrzymają je z należnymi odsetkami". Dodał, że "profesjonalizm działania i wymogi prawne nakazują bankowi w takiej sytuacji poszukać dodatkowych zabezpieczeń u klienta".

"Gdyby bank nie miał zabezpieczeń na właściwym poziomie, wówczas musiałby ograniczać akcję kredytową"

"Zabezpieczenie jest potrzebne po to, by bank w oparciu o posiadane kapitały mógł nadal rozwijać akcję kredytową, by mógł także wychodzić naprzeciw oczekiwaniom innych klientów" - uważa. Według niego, jest to w interesie całej gospodarki.

"Gdyby bank nie miał zabezpieczeń na właściwym poziomie, wówczas musiałby ograniczać akcję kredytową" - wyjaśnił Pietraszkiewicz. Według niego, krytyka urzędu KNF wobec podwyższania marż w celu poprawy rentowności banków jest "dość oryginalnym podejściem".

"W tej sytuacji na świecie i wobec niedoborów kapitału w Polsce, który moglibyśmy przeznaczyć na podwyższenie funduszy własnych banków, abstrahowanie od rentowności byłoby czymś niezrozumiałym. Nie chcemy, jako sektor, znaleźć się w takiej sytuacji, że nie będziemy mogli organizować ekspansji kredytowej z powodu ograniczeń kapitałowych. Nie wiemy jak będzie wyglądać sytuacja na giełdzie, czy możliwe będzie pozyskanie pieniędzy z giełdy" - powiedział.



"Jedyna rzecz, która może się zdarzyć, to prośba o przedłużenie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego"

Z pytanych przez PAP banków tylko Polbank EFG przyznał, że rozpoczął rozmowy z klientami, których kredyt znacznie przekroczył 100 proc. wartości nieruchomości. Bank proponuje takim klientom jedno z trzech rozwiązań: dodatkowe zabezpieczenie, częściową spłatę kredytu lub czasowe podwyższenie marży kredytu.

Rzecznik prasowy banku Millennium Wojciech Kaczorowski powiedział PAP, że bank nie renegocjuje umów i nie żąda żadnych dodatkowych zabezpieczeń od swoich klientów hipotecznych.

"Jedyna rzecz, która może się zdarzyć, to prośba o przedłużenie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Chodzi o sytuacje, w której wartość kredytu przekracza 80 proc. wartości mieszkania, a przy zawieraniu umowy klient miał takie ubezpieczenie. Jeżeli taka relacja wartości kredytu do zabezpieczenia nadal się utrzymuje, prosimy klienta o przedłużenie ubezpieczenia na kolejne trzy lata" - poinformował PAP Kaczorowski.

"U nas ta poduszka bezpieczeństwa jest tak głęboka, że dziś nie mamy z tym żadnego problemu"

Rzecznik prasowy banku BZ WBK Piotr Gajdziński zapewnił, że opisywany problem nie dotyczy tego banku. BZ WBK udzielał mało kredytów hipotecznych w walutach i dawał je jedynie klientom, którzy zarabiali w walutach obcych i tym, którzy - jak mówił - zarabiali naprawdę dużo.

"U nas ta poduszka bezpieczeństwa jest tak głęboka, że dziś nie mamy z tym żadnego problemu. Oczywiście monitorujemy sytuację, ale nie podejmujemy żadnych kroków jeśli chodzi o klientów indywidualnych" - zapewnił Gajdziński.

Z kolei Katarzyna Żądło z Fortis Bank Polska powiedziała, że bank na bieżąco analizuje rynek i portfel kredytów hipotecznych pod kątem wartości zabezpieczeń. "Zgodnie z Regulaminem Produktów Kredytowych, kredytobiorca zobowiązany jest do zachowania wartości zabezpieczenia. Zobowiązany jest on również do ustanowienia na żądanie banku uzupełniającego zabezpieczenia kredytu, jeśli nastąpi zmniejszenie wartości ustanowionych zabezpieczeń albo powstała groźba takiego zmniejszenia. Dotychczas nie podejmowaliśmy takich działań" - zapewniła.

"Będą obejmowały również zagadnienia dotyczące zabezpieczeń. Skierowane zostaną do sądu prawdopodobnie jeszcze przed Wielkanocą"

Tymczasem sprawami dodatkowych zabezpieczeń zamierza zająć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W czwartek skierował on do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozew przeciwko BRE Bankowi. Urząd kwestionuje zawartą w umowach na kredyty hipoteczne klauzulę stanowiącą, że bank może zmienić niektóre warunki umowy.

Rzeczniczka BRE Banku Paulina Rutkowska tłumaczy, że zmienność warunków ekonomicznych ma także wpływ na umowy banków z klientami.

Jak powiedziała prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, pozew ten nie dotyczy sprawy żądania przez banki od klientów dodatkowych zabezpieczeń umów na kredyty hipoteczne, ale zastrzegła, że urząd przygotowuje kolejne pozwy wobec banków. "Będą obejmowały również zagadnienia dotyczące zabezpieczeń. Skierowane zostaną do sądu prawdopodobnie jeszcze przed Wielkanocą" - zapowiedziała.