Zastanawiając się dzisiaj nad budową swego portfela, należy traktować inwestycje w fundusze branżowe czy regionalne jako uzupełnienie portfela inwestycyjnego
Blisko roczny trend spadkowy na warszawskiej giełdzie sprawił, że stopy zwrotu funduszy akcyjnych w horyzoncie dwunastomiesięcznym przedstawiają się bardzo słabo. Jednostki większości funduszy spadły o 20-30 proc. Cierpliwość uczestników funduszy wystawiona jest na dużą próbę, co widzimy po bardzo wysokim poziomie umorzeń. Tylko w tym roku z funduszy zostało wycofane kilkanaście miliardów złotych, a wartość aktywów spadła o prawie 20 proc. Sytuacja więc zmieniła się diametralnie w stosunku do I połowy ubiegłego roku, kiedy mieliśmy ogromny napływ kapitału do funduszy, a głównym tego powodem były bardzo wysokie, historyczne stopy zwrotu. Dzisiaj klienci, zniechęceni słabą koniunkturą na giełdzie, odwracają głowy na samo słowo fundusz, a ich oszczędności płyną na lokaty bankowe, dające coraz wyższą dochodowość.
Pomimo tak niekorzystnej sytuacji rynkowej, Towarzystwa poszerzają swoją ofertę produktową. Do niedawna, chcąc zainwestować pieniądze w jednostki funduszu lokującego aktywa w akcjach, mieliśmy do wyboru głównie klasyczne fundusze akcyjne szerokiego rynku. W ubiegłym roku przebojem były fundusze małych i średnich spółek. W ostatnich miesiącach powstaje coraz więcej funduszy o bardziej zróżnicowanej polityce inwestycyjnej. Możemy zainwestować w fundusze, koncentrujące się na akcjach spółek działających w konkretnej branży, jak chociażby branża budowlana, finansowa, czy w spółki będące dużymi eksporterami. Do tego dochodzi coraz szersza oferta funduszy inwestujących poza granicami naszego kraju, zarówno w bliskim nam geograficznie regionie Europy Środkowej, jak również na bardziej egzotycznych rynkach Azji czy Ameryki Południowej.
Kilkakrotnie w ostatnich miesiącach wspominałem, że w ubiegłym roku część uczestników funduszy zapomniała o dywersyfikacji swoich oszczędności, lokując ich większość w agresywnych i ryzykownych funduszach inwestujących w akcje małych spółek. Zastanawiając się dzisiaj nad budową swego portfela, należy wyciągnąć wnioski z tej bolesnej lekcji i traktować inwestycje w fundusze branżowe czy regionalne jako uzupełnienie portfela inwestycyjnego, a nie jego główny składnik.
Mamy więc coraz szerszą ofertę funduszy i mamy w czym wybierać. Do inwestycji zniechęca nas jedynie bessa na giełdzie. Pamiętajmy jednak, że dekoniunktura nie będzie trwała wiecznie i już dziś można zastanowić się nad przyszłymi lokatami, analizując nowe propozycje towarzystw, a ryzyko poniesienia dużych strat na rynku akcji jest dziś znacznie niższe niż rok temu.