Księgowa naszej spółki przez pomyłkę zapłaciła urzędowi gminy za fakturę, która nie powinna być nawet wystawiona. Niestety dopiero po wielu miesiącach zorientowała się, że popełniła błąd. Urząd jednak nie zwraca pieniędzy: uważa, że zbyt wiele czasu minęło, w efekcie nawet nie jest w stanie ustalić, gdzie się one podziały. Argumentuje przy tym, że kwota jest niewielka, a transakcji między naszą spółką a urzędem było wiele. Mamy dokument przelewu. Czy mogę odzyskać pieniądze?

Tak. Przedsiębiorca w tej sytuacji może powołać się na art. 405 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.), który mówi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe – do zwrotu jej wartości. Takie bezpodstawne wzbogacenie się można zarzucić gminie.
W wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 25 maja 2018 r. (sygn. akt XXV C 852/16) wskazano, że zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje przy zaistnieniu trzech przesłanek. Po pierwsze, korzyść musi być uzyskana bez podstawy prawnej, co ma miejsce, gdy u jej podstaw nie leży ani czynność prawna, ani przepis ustawy, ani orzeczenie sądu lub decyzja administracyjna. Po drugie, korzyść musi mieć wartość majątkową, możliwą do określenia w pieniądzu. Po trzecie, korzyść musi być uzyskana kosztem innej osoby, co oznacza powiązanie pomiędzy wzbogaceniem po jednej stronie, a zubożeniem po drugiej. Wydaje się, że powyższe przesłanki wystąpiły w podanej sprawie.
Znaczenie mają również regulacje art. 410 par. 2 k.c., gdzie postanowiono, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Z podanego stanu faktycznego wynika, że urząd gminy uzyskał od przedsiębiorcy pewną kwotę tytułem zapłaty za fakturę, która nie powinna być wystawiona. W tym kontekście podawane przez urząd argumenty nie wydają się trafne. Pomocny może być wyrok Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie z 23 lutego 2017 r. (sygn. akt XI GC 1561/16). Zaakcentowano m.in., że: „Podnoszona przez pozwaną okoliczność, iż w razie uzyskania od powodów kwoty (...) zł została ona, ze względu na upływ czasu i niewielką wysokość, zużyta w toku prowadzonej działalności, a tym samym brak jest obowiązku po stronie pozwanej do zwrotu kwoty, nie zasługuje zdaniem Sądu na uwzględnienie”. Sąd wskazał ponadto, że nie może mieć zastosowania art. 409 k.c., z którego wynika, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Sąd zaznaczył, że wzbogacony nie udowodnił, że korzyść, którą uzyskał, zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Finalnie sąd zasądził do zwrotu na rzecz powoda omyłkowo wpłaconą kontrahentowi kwotę, zwłaszcza że nie wykazał on, aby istniał jakikolwiek tytuł prawny, pozwalający zatrzymać pieniądze.
Biorąc pod uwagę przywołane przepisy i orzeczenia, czytelnik ma podstawy do wystąpienia przeciwko gminie o zwrot niesłusznie zapłaconej kwoty, o ile faktycznie nie było żadnych przesłanek do wystawienia faktury obciążającej spółkę. Należy wykazać przede wszystkim przelew środków na rachunek urzędu i brak tytułu prawnego do uzyskania tych środków przez urząd.
Podstawa prawna
Art. 405, 409 oraz 410 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1025 ze zm.).