O 1,8 pkt wzrósł w marcu wskaźnik informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce. Ciągle jednak jego wartości są znacznie poniżej ostatniego szczytu, notowanego w czerwcu ubiegłego roku.
W ostatnich miesiącach wskaźnik na przemian wzrastał i spadał. Z taką niepewnością możemy mieć do czynienia również w najbliższych miesiącach. W przedsiębiorstwach znacznie powiększył się portfel nowych zamówień. Jednocześnie dość drastycznie skurczyły się zamówienia przeznaczone na eksport. Eksportowi nie sprzyja umacniająca się złotówka. Rośnie natomiast znaczenie popytu krajowego. Rosnące wynagrodzenia i coraz większy udział kredytów w finansowaniu zakupów stają się główną siłą napędową gospodarki.
Dynamika produkcji przemysłowej w podstawowych działach gospodarki wskazuje, że największy przyrost produkcji odnotowują producenci sprzętu AGD, mebli i samochodów. Ten dodatkowy popyt ma ścisły związek z ekspansją kredytów hipotecznych, która rozpoczęła się dwa lata temu. Dodatkowym czynnikiem stymulującym popyt na sprzęt gospodarstwa domowego i meble są względnie stabilne ceny tych dóbr. W ciągu ostatniego roku wzrastały one trzy razy wolniej niż ceny żywności i dwa razy wolniej niż wskaźnik inflacji CPI. Trzeci miesiąc z rzędu - co niepokoi - wzrastają zapasy wyrobów gotowych w magazynach producentów.
W przedsiębiorstwach produkcyjnych poprawiła się w ostatnim czasie wydajność pracy. Co ważne, dzieje się to w warunkach rosnącego zatrudnienia i wysokiej dynamiki wzrostu płac. Ciągle jednak tempo wzrostu realnych wynagrodzeń przekracza tempo poprawy wydajności pracy. Tę niekorzystną relację obserwujemy od II połowy ubiegłego roku i w coraz większym stopniu stanowi ona zagrożenie dla stabilności cen.
Zdecydowanie poprawiły się oceny menedżerów co do sytuacji finansowej przedsiębiorstw produkcyjnych. Koszty funkcjonowania firm oraz koszty związane z produkcją rosły pod koniec ubiegłego roku znacznie wolniej od przychodów. Lepsze wyniki finansowe przedsiębiorstw częściowo przyczyniły się do wzrostu wynagrodzeń.
Pomimo lepszej kondycji finansowej firm oraz rosnących zamówień krajowych nastroje menedżerów co do ogólnej koniunktury w całej gospodarce nie poprawiają się w sposób znaczący. Być może pozostają oni pod wpływem nastrojów płynących z rynków finansowych, a narastająca niepewność prowadzenia działalności gospodarczej nakazuje ostrożność w ocenach.
Realna podaż pieniądza przyrasta w ostatnich miesiącach w dość szybkim tempie głównie za sprawą wzrostu depozytów. Dynamika przyrostu zadłużenia z tytułu zaciągniętych kredytów ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie, jednak nie jest już tak wysoka, jak przed rokiem.
Więcej: www.biec.org