Prawie o 50 proc. zmniejszono wielkość projektowanych podziemnych magazynów na ropę. Mniejsze pojemności mogą zniechęcić potencjalnych inwestorów z zagranicy. Wśród zainteresowanych oprócz Arabów są też Niemcy, Amerykanie i Kanadyjczycy.
Rośnie grono potencjalnych inwestorów zainteresowanych polskimi kawernami (podziemnymi magazynami w pokładach soli), w których można byłoby przechowywać ropę. Oprócz Arabów surowiec chcą u nas przechowywać także Niemcy, Czesi oraz Amerykanie i Kanadyjczycy.
Eksperci twierdzą, że zainteresowanie takimi projektami infrastrukturalnymi - mimo ich dużych kosztów - jest spore, ponieważ to przedsięwzięcia opłacalne, których nie dotyka obecny kryzys. Na razie Operator Logistyczny Paliw Płynnych i Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych, odpowiedzialne za budowę kawern ropnych w Kosakowie na Pomorzu, nie wykorzystały jednak okazji. Powód? Coraz większe opóźnienia w realizacji przygotowań do inwestycji.

Zmarnowane półtora roku

OLPP i PERN do 2014-2015 roku chcą wybudować w Kosakowie, kosztem 1,5 mld zł, kawerny o poj. 6 mln m sześc. Później mogłyby one być powiększone o kolejne 6 mln m sześc. Choć rząd wpisał to przedsięwzięcie do grupy ośmiu strategicznych celów państwa z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, to opóźnienia w jego realizacji podają w wątpliwość możliwość zrealizowania inwestycji w określonym terminie. Problem w tym, że zarządom OLPP i PERN nie udało się doprowadzić nawet do powołania spółki celowej dla tego przedsięwzięcia. Początkowo miało to nastąpić w lutym lub marcu 2009 r. Jak się dowiedzieliśmy, teraz nie wiadomo, czy obie firmy państwowe zdążą z tym do końca roku.
Spóźnienia spowodowane są także błędami proceduralnymi popełnionymi przy ubieganiu się o dofinansowanie unijne dla projektu kawern. W efekcie inwestycja, która jest jednym z fundamentów polskiego bezpieczeństwa energetycznego, wypadła z listy projektów kluczowych dla Programu Infrastruktura i Środowisko (kawerny w Kosakowie miały otrzymać nawet 375 mln zł dotacji UE). Stracono w ten sposób kilka miesięcy.
- O potrzebie budowy kawern mówi się już od kilku lat, ale konsekwentnie nic w tej sprawie się nie robi. Już w 2007 roku było blisko powstania spółki Polskie Kawerny. Przez półtora roku nic się jednak nie wydarzyło. Teraz marnowane są kolejne miesiące - mówi Janusz Kowalski, analityk i były członek rady nadzorczej OLPP.

Nieudany projekt Lotosu

Niezdecydowanie OLPP i PERN chciała wykorzystać Grupa Lotos (GL). Gdańska spółka zamierzała wybudować własne kawerny - w regionie Pelplin-Tczew-Pruszcz - a więc również na Pomorzu. Plany Lotosu w resorcie gospodarki uznano jednak za konkurencyjne wobec projektu OLPP/PERN i ostatecznie koncepcja budowy kawern GL upadła.
Teraz realizowany będzie więc tylko jeden projekt kawernowy. Paradoksalnie OLPP i PERN wspomoże przy jego realizacji niedawny konkurent - Lotos. Jak ustaliliśmy, w przygotowywanym przez rząd projekcie Polityki energetycznej Polski do 2030 roku odpowiedzialnymi za realizację projektu budowy magazynów w pokładach solnych (kawerny), na terenie pomorskiej gminy Kosakowo, uczyniono wspólnie OLPP, PERN i Lotos.
Zdaniem ekspertów dobrze, że włączono do tych planów gdańską spółką, ponieważ to właśnie Lotos jest żywotnie zainteresowany budową magazynów ropnych.
- Koncern realizuje w rafinerii program 10+, który zwiększy jego moce produkcyjne z obecnych 6 do ponad 10 mln ton ropy rocznie. To sprawi, że spółka już w 2010 roku będzie potrzebowała znacznych pojemności magazynowych, na których deficyt Polska cierpi - tłumaczy Janusz Kowalski.
Szacuje się, że Grupa Lotos będzie musiała przechowywać co najmniej o 1 mln m sześc. ropy i paliw więcej niż obecnie.



Może zabraknąć pojemności

Rezygnacja z budowy kawern Lotosu, które do 2015 roku miały mieć pojemność 7 mln m sześc., a docelowo nawet 20 mln m sześc., sprawiła, że pojemności planowanych wcześniej magazynów zmniejszyły się prawie o 50 proc. Analitycy uważają, że jeśli chodzi o zapotrzebowanie krajowe, to mniejsze pojemności będą wystarczające. Ciężko będzie już jednak utrzymywać w nich zapasy dla zewnętrznych podmiotów. To może spowodować, że wielu inwestorów zainteresowanych budową pomorskich kawern może się wycofać.
Andrzej Szczęśniak, niezależny analityk rynku, przekonuje jednak, że na razie nie ma sensu zwiększania pojemności magazynowych dla ropy naftowej. Według niego kawerny warto rozbudowywać dopiero wówczas, gdy zawarty zostanie konkretny kontrakt na magazynowanie surowca.
- W Niemczech kawerny używane są do obrotu handlowego i tam jest to bardzo opłacalne. Nasi zachodni sąsiedzi mają jednak solidny fundament biznesowy. W Polsce natomiast na razie go brakuje - podkreśla.
Zgodnie z wcześniejszymi planami kawerny otwarte miały być zarówno dla producentów ropy, jak i firm nią handlujących (traderów). Pojemności miały być oferowane także pod zapasy obowiązkowe ropy i paliw państwom basenu Morza Bałtyckiego.
W tym celu Kosakowo miało zostać połączone rurociągami surowcowym i produktowym (prowadzonymi po dnie Zatoki Gdańskiej) z Naftoportem i bazą przeładunkowo-magazynową w Gdańsku.

Projekt trudny technicznie

Dodatkowe pojemności magazynowe dla ropy są Polsce niezbędne. W tym roku będziemy dysponować ponad 8 mln m sześc. pojemności. To o 7 mln mniej, niż potrzeba. Niektórzy specjaliści wątpią jednak w szansę szybkiej likwidacji tego deficytu i w ogóle realizację planów OLPP i PERN. Według nich, aby na przykład wyługować (zrobić przestrzeń na ropę) kawerny o pojemności 7 mln m sześc., trzeba byłoby przez 5,5 roku prowadzić prace 24 godziny na dobę.
- To nierealne. W tym kontekście projekty OLPP i PERN, mówiące nawet o pojemnościach kawernowych na poziomie 12 mln m sześc., brzmią wręcz absurdalnie - twierdzą pytani przez nas geolodzy.
Najnowocześniejsze rozwiązania techniczne pozwalają na ługowanie kawern w tempie 150 m sześc. na godzinę.
- Wybudowanie magazynów podziemnych o pojemności 12 mln m sześc. zajęłoby więc około 30 lat - mówi ekspert specjalizujący się w budowie kawern, który pracuje przy wszystkich większych tego typu inwestycjach w Polsce.
OPINIE
REMIGIUSZ CHLEWICKI
starszy menedżer w Grupie Energetycznej Ernst & Young
W segmencie magazynowania są potrzeby rozbudowy pojemności dla ropy naftowej i paliw płynnych. Są projekty strategiczne w planach polskich koncernów. Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie nimi, sądzę, że w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z realnymi działaniami inwestycyjnymi. Zwłaszcza kiedy gospodarka zacznie wychodzić z dołka.
MACIEJ WOŹNIAK
doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego
Projekt kawern w Kosakowie to priorytet rządu. Liderami tego przedsięwzięcia są OLPP i PERN, jednak nie oznacza to, że są one jedynymi wykonawcami i udziałowcami projektu. Jest on otwarty na inwestorów. Spółki będą szukały zainteresowanych, żeby rozłożyć ciężar finansowy inwestycji na więcej podmiotów, być może również na Bliskim Wschodzie. Teraz popularne są kierunki arabskie.
DGP
Jak w Polsce magazynuje się ropę / DGP