Sergio Marchionne zmarł wczoraj w wieku 66 lat. Rządził włoskim koncernem przez ostatnie 14 lat. Z funkcji dyrektora generalnego zrezygnował ze względu na ciężki stan zdrowia zaledwie kilka dni temu – 21 lipca
Marchionne jest uważany przed wszystkim za tego, który pomógł motoryzacyjnemu gigantowi wyjechać na prostą. Kiedy został szefem firmy w 2004 r., wprowadził radykalne działania, ciął koszty, zwiększał wydajność, wymieniał menedżerów, wprowadzał nowe modele aut (m.in. Grande Punto i Pandę). W 2005 r. po raz pierwszy od pięciu lat firma zaczęła przynosić zyski.
Od początku Marchionne był też zdania, że Fiat musi się łączyć z innymi producentami. W 2014 r. sfinalizował połączenie włoskiego koncernu z amerykańskim Chryslerem i tak powstała spółka Fiat Chrysler Automobiles, która stała się siódmym producentem samochodów na świecie. Znana jest z wytwarzania nie tylko osobowych modeli Fiata, Lancii, Chryslera, Jeepa, Dodge’a czy Maserati, ale także samochodów dostawczych i ciężarowych Iveco, autobusów marki Irisbus czy maszyn rolniczych marki New Holland.
Pracownicy polskiej spółki Fiat Chrysler Automobiles (dawniej Fiat Auto Poland) nie mogli jednak darować niektórych decyzji Marchionnego sprzed kilku lat. Jeszcze w 2009 r. fabryka w Tychach była największym zakładem Fiata w Europie. Z taśm zjechało wtedy rekordowe 606 tys. aut, z czego prawie połowa to były popularne w Europie Pandy. Wkrótce miał je zastąpić nowy model tego auta. By poprawić sytuację włoskich fabryk koncernu, Marchionne zdecydował jednak o przeniesieniu produkcji nowego modelu do zakładu pod Neapolem.
Produkcja samochodów w Tychach znacznie spadła. W 2013 r. władze śląskiego zakładu zwolniły 1500 pracowników, do czego miał się też przysłużyć spadek sprzedaży produkowanej tam Lancii Y.
W 2017 r. z taśm tyskiej fabryki zjechało 263 tys. aut, ogromna ich większość trafia na eksport. W Polsce w zeszłym roku Fiat Chrysler Automobiles sprzedały zaledwie 29 tys. samochodów, w tym modeli wyprodukowanych w innych fabrykach. Polski oddział Fiata zanotował w 2017 r. 310 mln zł zysku.
Po Sergio Marchionnem w fotelu dyrektora generalnego koncernu Fiat Chrys ler zasiadł Mike Manley, dotychczasowy szef marki Jeep i Ram.