Brytyjski CPL Industry uzależnia budowę swej fabryki za ok. 80 mln zł na Śląsku od ostatecznego kształtu przepisów o jakości paliw stałych. 27 lipca będzie głosował nad nią Senat
Foynes, 250 km na południowy zachód od Dublina. To tu mieści się jedna z dwóch fabryk największego w UE producenta wysokokalorycznych brykietów bezdymnych. Każda z nich produkuje 250 tys. ton produktu rocznie. Cały proces od zmieszania węgla z antracytem i koksem naftowym przez suszenie, zmieszanie z biomasą, żywicą syntetyczną i brykietowanie po zapakowanie w worki trwa 45 min. Linię produkcyjną obsługuje 16 osób, tylko trochę pobrudzonych na czarno. Głośna suszarka i taśmociągi to główne elementy wyposażenia niewielkiego zakładu nad rzeką Shannon, gdzie w ciągu godziny powstaje 28–30 ton.
Przy spalaniu twardego brykietu emisja odpowiedzialnych za smog pyłów PM2,5 i PM10 jest pięcio-, sześciokrotnie mniejsza, a CO2 – o 14 proc. mniejsza niż przy wykorzystaniu nawet dobrej jakości węgla kamiennego. Wielka Brytania i Irlandia, które przepisy antysmogowe mają od lat, w wyznaczonych strefach bez dymu nie dopuszczają już do spalania klasycznego węgla przez odbiorców indywidualnych. Normy dymu dla paliw używanych w domowych piecach to 5 g/h – dla porównania w przypadku węgla kamiennego norma wynosi 20 g/h, a brunatnego – 30 g/h. Irlandczycy od jesieni zakażą spalania paliw opartych na węglu, z wyjątkiem tych bezdymnych. Po okresie przejściowym nowe prawo będzie obowiązywać w pełni od 2019 r.
W Wielkiej Brytanii ustanowienie stref kontroli dymu spowodowało, że w latach 1970–2016 poziom PM2,5 spadł o 75 proc., PM10 – o 70 proc., a związków siarki – o 90 proc. – wynika z opublikowanego w czerwcu raportu „Polski węgiel 2.0” Instytutu Jagiellońskiego. Z kolei irlandzki parlament w czwartek przyjął ustawę, która zobowiązuje Irlandzki Strategiczny Fundusz Inwestycyjny (ISIF) do wycofania się w ciągu pięciu lat z inwestycji w paliwa kopalne. Według danych z czerwca 2017 r. dotyczy to inwestycji ISIF w 150 firmach na świecie, a wartość tego portfela wynosi 318 mln euro (środki ISIF to 8,9 mld euro).
Czy Polska skorzysta z doświadczeń Wyspiarzy? 27 lipca Senat zagłosuje nad przyjętą już przez Sejm ustawą o jakości paliw. Wciąż jednak trwają prace nad przepisami wykonawczymi do niej, czyli rozporządzeniem resortu energii dotyczącym norm dla węgla. I to im właśnie przygląda się brytyjski inwestor. Diabeł bowiem tkwi w szczegółach, a konkretnie w propozycjach dotyczących zawartości części lotnych w paliwach bezdymnych, w Polsce określonych jako „produkty uzyskane w wyniku przeróbki termicznej węgla”. Paliwa dopuszczone na rynki UE mają zazwyczaj 18 proc. Propozycja Polski to 10 proc.
Różnice w kosztach inwestycji są ogromne. – Limit 10 proc. zwiększa koszty produkcji, bo wymaga procesu pirolizy, czyli odgazowania węgla, której nikt nie stosuje na skalę przemysłową. Koszt fabryki produkujacej paliwo o takich parametrach to równowartość 328 mln zł. A cena tony paliwa ok. 1450 zł – mówi Andy Bishop z CPL. – Przy limicie 18 proc. koszt fabryki to 77 mln zł, a tony paliwa ok. 950 zł – dodaje. To nieco więcej niż węgiel dobrej jakości, który kosztuje ok. 900 zł za tonę, ale jest mniej kaloryczny i bardziej emisyjny. Przy czym przy zmniejszeniu ilości substancji lotnych przy spalaniu pojawia się więcej CO, co zwiększa ryzyko zatrucia czadem.
Brytyjczycy, o których planach w Polsce w DGP pisaliśmy jako pierwsi, przekonują, że brykiet bezdymny to rozwiązanie na już, niewymagające wymiany kotła, za to natychmiast zmniejszające emisję. Na Śląsku CPL rozmawia z polskimi producentami węgla kamiennego, bo to z ich miałów chce korzystać w nowej fabryce. Antracyt dla angielskiej i irlandzkiej fabryki kupuje zaś w Walii. Jeśli wybuduje fabrykę w Polsce, będzie miał do wyboru dostawy z USA i Rosji.
CPL dał do zrozumienia, że przed 2014 r. naturalnym dostawcą antracytu w przypadku takiej inwestycji w Polsce byłaby Ukraina, ale ta straciła kontrolę nad swoimi kopalniami antracytu na okupowanym przez Rosjan Zagłębiu Donieckim (o imporcie do Polski i UE antracytu z Donbasu pisaliśmy w DGP od października 2017 r.).
Inwestycja w Polsce to niejedyne nowe plany Brytyjczyków. CPL planuje też budowę przy swej angielskiej fabryce w Immingham instalacji do przetwarzania na paliwo odpadów zielonych, resztek jedzenia i kompostu w temperaturze 200 st. Celsjusza pod ciśnieniem 20 barów. Przy współpracy z Nottingham University ma powstać właśnie taki pilotaż do produkcji peletu.