Właściciele pubów mogą pozwalać na oglądanie meczów piłkarskich swoim gościom tylko wtedy, gdy mają licencję od nadawcy sygnału. Umowa podpisana z ZAiKS-em nie wystarczy.
Mecze piłkarskie można oglądać np. w pubie, jeżeli właściciel lokalu wykupił odpowiednią licencję u nadawcy, który ma prawa do transmisji. Tak już było podczas poprzednich mistrzostw świata w piłce nożnej, kiedy to telewizja Polsat udostępniała takie licencje właścicielom lokali. Inaczej wygląda sprawa z meczami Ekstraklasy w Cyfrze Plus. Stacja ta nie przewiduje licencji na publiczne transmisje meczów. Oznacza to, że niektóre lokale narażają się na odpowiedzialność prawną. Wykupienie licencji w ZAiKS nie jest równoznaczne z pozwoleniem na oglądanie telewizji w miejscach publicznych.

Wspólne oglądanie

Paweł Wójcik, sekretarz redakcji Polsatu Sport zapewnia, że nie ma przeszkód, by w pubie przy piwie oglądać mecze piłkarskie. Będzie to możliwe podczas zbliżających się mistrzostw Europy w piłce nożnej.
- Cyfrowy Polsat dawał już takie licencje lokalom, które zezwalały na publicznie prezentowanie meczów piłkarskich - twierdzi Paweł Wójcik. Licencje te jednak są ograniczone tylko do transmisji konkretnej imprezy sportowej.
Takiej możliwości nie mają jednak fani polskiej Ekstraklasy, do której prawa ma Canal Plus, gdyż w tym przypadku nie istnieje licencja, która pozwalałaby transmitować mecze w publicznych miejscach.
- Jeśli ktoś rozpowszechnia sygnał platformy cyfrowej Cyfra Plus w pubie, narusza postanowienia naszego regulaminu i umowy o abonament - mówi Marta Jóźwiak, rzecznik prasowy Canal Plus.
Tłumaczy, że Canal Plus świadczy usługi dla odbiorców indywidualnych.
- Nie możemy wyrazić zgody na udostępnianie sygnału osobom trzecim czy też jego publiczne rozpowszechnianie. Wynika to z faktu, że Canal Plus Cyfrowy nabywa od licencjodawców prawa do programów w określonym zakresie. Nie może więc dowolnie dysponować nimi, tym bardziej nie może wyrażać zgody, aby sygnał udostępniany był w inny sposób niż wynika z umowy - wyjaśnia Marta Jóźwiak.
- Nie jest wykluczone, że w następnym sezonie, jak już na mocy nowej umowy na prawa telewizyjne powstanie nowy kanał poświęcony rozgrywkom polskiej ligi, uda się w porozumieniu z Ekstraklasą taką ofertę przygotować - dodaje.

Policja może sprawdzić

Policja może sprawdzić, czy lokal ma prawo do prezentowania transmisji telewizyjnych swoim gościom. Konsekwencje nielegalnych prezentacji mogą być poważne.
Zgodnie z art. 116 prawa autorskiego za rozpowszechnianie sygnału bez uprawnienia lub niezgodnie z umową grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Jeżeli zostanie wykazane, że było to robione w celu osiągnięcia korzyści, to wówczas można trafić do więzienia nawet na trzy lata.

ZAiKS nie wystarczy

Zgodnie ze zmienionym w zeszłym roku art. 24 prawa autorskiego publiczne słuchanie radia czy oglądanie telewizji, np. w miejscu pracy, jest dozwolone pod warunkiem nieosiągania korzyści majątkowych.
- Niezależnie od praw autorskich do utworów, jakimi są filmy czy piosenki, istnieją jeszcze prawa stacji nadawczych. Taki nadawca może zezwolić na reemisję programu np. w sieci kablowej. Jednak nie musi się on godzić na to, by coś, co jest przeznaczone dla indywidualnych odbiorców, było udostępniane w miejscach publicznych - mówi Andrzej Kuśmierczyk, dyrektor Wydziału Licencji i Inkasa w ZAiKS. Większość pubów ma podpisane umowy z ZAiKS-em, dzięki czemu ich właściciele mogą gościom odtwarzać np. muzykę. Jednak w przypadku sygnału samej telewizji, np. podczas meczu piłkarskiego, w grę wchodzą prawa pokrewne stacji nadawczych.
Podstawa prawna
• Ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631 z późn. zm.).
OPINIA
Dorota Bryndal
radca prawny, wspólnik w kancelarii Gessel
Posiadacze urządzeń służących od odbioru programów radiowych lub telewizyjnych mogą odbierać utwory nawet wtedy, gdy urządzenia te są w miejscach ogólnodostępnych z zastrzeżeniem jednak, iż nie łączy się to z osiąganiem korzyści majątkowych. Ograniczenia mogą wynikać z warunków umowy z nadawcą telewizyjnym, na podstawie której posiadacz urządzenia korzysta z prawa dostępu do oferty telewizyjnej nadawcy, ich naruszenie prowadzi do odpowiedzialności kontraktowej. W takim przypadku powoływanie się przez właścicieli pubów na umowy z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi to za mało. Natomiast o odpowiedzialności karnej właścicieli pubów za rozpowszechnianie cudzego utworu bez zezwolenia przesądza przekroczenie zakresu dozwolonego użytku skutkujące uzyskaniem korzyści majątkowej.