Jeśli nie jesteś pewien autentyczności strony, nad której odwiedzeniem się zastanawiasz, lepiej w nią nie klikaj. Na pewno jest fałszywa.
Poruszanie się po internecie jest jak korzystanie z komunikacji miejskiej w dużym mieście. Są trasy powszechnie znane z tego, że często jeżdżą nimi kieszonkowcy. Są także takie, które uważa się za bezpieczne, choć tego, że ktoś wyciągnie nam portfel z kieszeni, w 100 procentach wykluczyć nie można. W sieci też są kategorie stron, po odwiedzeniu których można być pewnym, że nasz komputer jest zainfekowany przez niebezpieczne programy, a także takie, na których to ryzyko jest minimalne (stuprocentowej pewności nie ma nigdy). Jedyna różnica polega na tym, że po wyjściu z autobusu kradzież kieszonkowa w zasadzie nam nie grozi. Tymczasem po zamknięciu okna wyszukiwarki z konkretnym serwisem niebezpieczeństwo zagrożenia ze strony cyberprzestępców wciąż istnieje.

Nie zapamiętuj haseł

Każdy użytkownik internetu ma grupę stron internetowych, które często odwiedza (czasami nawet po kilka razy dziennie). W wielu przypadkach są to nie tylko strony portali czy blogów, ale także serwisy wymagające logowania - takie jak sklepy internetowe, serwisy społecznościowe, gry on-line czy internetowe konta bankowe. Wielu użytkowników, aby nie tracić czasu na każdorazowe wpisywanie haseł i loginów (często różnych w różnych serwisach), zapisuje je w pamięci komputera. To wprawdzie przyspiesza poruszanie się po sieci i korzystanie z serwisów internetowych, ale może też przysporzyć sporych problemów. Nie mając bowiem aktualnego programu antywirusowego, który chroniłby nasz komputer przed atakami robaków, trojanów czy wirusów, możemy narazić się w takiej sytuacji na kradzież haseł do swoich profili w tych serwisach. Czyszcząc na koniec dnia pamięć podręczną komputera (w tym będące naszymi śladami w sieci pliki cookie), możemy zminimalizować ryzyko kradzieży haseł.
W przypadku niektórych witryn, szczególnie internetowych kont bankowych, lepiej wchodzić na nie, wpisując adres bezpośrednio w oknie przeglądarki internetowej. Unikać należy natomiast szukania adresu za pomocą wpisywania haseł w wyszukiwarce, gdyż może się zdarzyć, że klikniemy na link, który nie jest stroną internetową naszego banku, ale nakładką wiernie przypominająca oryginał z cyberprzestępcami w tle. Zanim wpiszemy też login i hasło, po raz kolejny przypominamy: najlepiej upewnić się, że strona jest szyfrowana. Warto też sprawdzić ważność certyfikatu, klikając na kłódkę znajdującą się w dolnej części wyszukiwarki.



Uważaj, na co klikasz

Aby zminimalizować zagrożenie zainfekowania naszego komputera przez niebezpieczne robaki, warto ostrożniej klikać na linki, jakie wyświetlają się na wielu stronach internetowych, czy załączone w mejlach pochodzących z nieznanych źródeł. Należy pamiętać, że cyberprzestępcy czają się przeważnie tam, gdzie trafia największa liczba internautów. Są to więc rozmaite serwisy społecznościowe, strony poświęcone ważnym (najczęściej) globalnym wydarzeniom, a także serwisy randkowe czy erotyczne.
Zagrożeń nie można całkowicie wyeliminować, ponieważ wiele niebezpiecznych programów napisanych jest tak, aby atakowały komputery bez naszej wiedzy. Są jednak takie pułapki, których można uniknąć - np. nie klikając we wszystkie wyświetlające się linki czy wyskakujące pop-upy. Może to bowiem spowodować, że po kliknięciu na nie na naszym komputerze zainstaluje się złośliwe oprogramowanie.
Na baczności powinni mieć się szczególnie osoby, które korzystają z internetu za pośrednictwem telefonów komórkowych (tzw. smartfonów). W przeciwieństwie do komputerów, które zabezpieczyć można dobrym oprogramowaniem antywirusowym, telefony są na razie bezbronne. Możliwości ochrony są ograniczone - użytkownik musi po prostu być tu bardziej ostrożny, korzystając z sieci, niż jest, gdy robi to za pośrednictwem komputera.
DOBRE NAWYKI KAŻDEGO INTERNAUTY
• Należy mieć świadomość istniejących zagrożeń;
• Jeżeli korzystasz z bezprzewodowych sieci w miejscach publicznych (np. w hotelach, restauracjach itp.), nie należy się z nich logować do bankowości internetowej oraz korzystać ze stron wymagających podawania naszych haseł;
• Dobrze, jeśli wpisujesz w przeglądarce internetowej adres IP, a nie domenę banku (jeżeli korzystasz z bankowości internetowej) ze względu na zdarzające się ataki na DNS;
• Należy pozyskiwać oprogramowanie ze sprawdzonego źródła, czyli najlepiej ze strony producenta. Kolejnym elementem jest zwracanie uwagi na rodzaj licencji. Środki ostrożności zachowajmy przy licencjach Adware, które uruchamiają przy instalacji, oprócz podstawowego oprogramowania, dodatkowe funkcjonalności - nie zawsze bezpieczne;
• Szczególną uwagę należy zwrócić na mejle od pseudoadministratorów serwisów, z których korzystamy, prosząc o zmianę hasła lub zalogowanie się w serwisie. Najlepiej zapytać u źródła zanim zmienimy hasło.