Wbrew kryzysowi zachodnie sieci marketów zainwestują ponad 3 mld zł w nowe sklepy. Najwięcej, aż 250 mln euro, wyda na nowe obiekty dyskontowa sieć Biedronka. Na mapie inwestycyjnej sieci przeważają małe miasta.
Tempo wzrostu spożywczego handlu detalicznego w Polsce spadnie w tym roku o połowę, do 3,4 proc.
- Szacujemy, że zwiększy się on o 3,4 proc., a nie jak pierwotnie zakładaliśmy, o 5,8 proc. Ostatecznie wart 217,4 mld zł rynek wzrośnie w tym roku do 224 mld zł - zauważa Marcin Szaleniec, analityk handlu detalicznego w PMR.
Jak zauważa, zmiana prognoz była konieczna ze względu na spodziewany mniejszy wzrost gospodarczy, a co za tym idzie i mniejszą konsumpcję.

Utrzymane plany

To powoduje, że zachodni właściciele największych sieci super- i hipermarketów ostrożnie planują nowe inwestycje na ten rok. Nie zamierzają jednak rezygnować z dalszej ekspansji w naszym kraju. Sieci spożywcze wstępnie deklarują, że w tym roku uruchomią w Polsce ponad 200 sklepów i zainwestują przeszło 2 mld zł. Ponad połowa otwarć będzie zasługą portugalskiej sieci dyskontowej Biedronka, która zamierza podtrzymać dynamikę rozwoju z lat ubiegłych i chce uruchomić 150 nowych sklepów.
- Na ten cel przeznaczone zostało 200-250 mln euro - powiedział GP Pedro Pereira da Silva, dyrektor generalny firmy Jeronimo Martins Dystrybucja.

Nie tylko dyskonty

Zdaniem analityków, Biedronka jest wśród tych sieci, które mogą nawet zyskać na nadchodzącej dekoniunkturze, bo ich oferta dopasowana jest do chudszego portfela przeciętnego konsumenta. Z tego założenia wychodzi inna sieć dyskontowa działająca w naszym kraju - duńskie Netto. Firma zamierza otworzyć 25 nowych sklepów.
Inne sieci spożywcze także postanowiły zaryzykować i postawić na dalszy rozwój. Francuski E.Leclerc wyda na tegoroczne projekty 200 mln zł.
- Otworzymy centrum handlowe Galeria Pomorze w Gdańsku z hipermarketem. Kończy się też rozbudowa hipermarketu w Warszawie. W przygotowaniu są już kolejne inwestycje w supermarkety w miastach średniej wielkości - wymienia Krzysztof Gajewski z E.Leclerc.
Mniejsze miasta są zresztą na mapie inwestycyjnej większości zachodnich sieci spożywczych. Wynika to z nasycenia większych pod względem super- i hipermarketów. Dlatego w kierunku mniejszych miast rusza Carrefour, który w Polsce ma już 350 sklepów.
Sieć Netto otworzy w tym roku markety m.in. w Będzinie, Chełmży, Bystrzycy Kłodzkiej. Mniejsze miasta to też strategia Intermarche, który w tym roku wejdzie m.in. do Chojny, Dęblina, Krosna, Sanoka.
- Nie widzimy żadnych symptomów spowolnienia gospodarczego. Styczeń jest zawsze gorszy od grudnia. Jeśli jednak skutki zaczną być widoczne, to niewykluczone, że zmodyfikujemy naszą strategię rozwoju i działania na polskim rynku - wyjaśnia Eliza Orepiuk, kierownik dyrekcji komunikacji i informacji Grupy Muszkieterów, rozwijających w kraju supermarkety Intermarche i Bricomarche.
Plany firmy na ten rok zakładają otwarcie 20 sklepów spożywczych, z których każdy to koszt kilku milionów złotych. Oprócz tego firma uruchomi 15 marketów typu dom i ogród pod szyldem Bricomarche. Ambitne plany rozwoju mają również inni zachodni detaliści z rynku materiałów budowlanych i wyposażenia wnętrz. Wynika bowiem, że uruchomią oni w tym roku około 50 sklepów, a ich wydatki na inwestycje będą kształtowały się na poziomie 1,5 mld zł.
Podobnie jak sieci spożywcze, nie odczuwają one jeszcze spadku popytu na swoje towary. Zdaniem Patrycji Nalepy z PMR to jednak może się zmienić.
- Pierwsze oznaki spowolnienia na tym rynku mogą być widoczne w kolejnych miesiącach - zauważa Patrycja Nalepa.
I podkreśla, że wyhamowanie jest nieuniknione ze względu na spadek popytu na nowe mieszkania. W związku z tym wcześniejsze prognozy analityków na temat tego, że rynek wyposażenia wnętrz wart ponad 19 mld zł będzie rósł w tempie około 15 proc. rocznie do 2010 roku, są już nieaktualne. Można wręcz oczekiwać, że tempo wzrostu może być nawet dwukrotnie niższe.

Związani z rynkiem mieszkań

Jest jednak nadzieja na ponowne ożywienie na tym rynku.
- Przyjdzie ono wraz ze wzrostem popytu na mieszkania i spadkiem cen nieruchomości - uważa Patrycja Nalepa.
Dlatego z nowych inwestycji nie zamierza rezygnować Leroy Merlin.
- Otworzymy 5-7 marketów - mówi Anna Romaniecka-Mankiewicz z Leroy Merlin.
To oznacza wydatek ponad 100 mln zł.
O tym, że w Polsce trzeba inwestować, jest też przekonany zarząd francuskiej Castoramy. Jak powiedział Ian Chesire, prezes koncernu Kingfisher, właściciela Castoramy, kryzys finansowy nie dotknie Polski w takim stopniu jak krajów zachodniej Europy. W związku z tym firma, która rozwija w kraju także markety Brico Depot, chce podwoić liczbę swoich marketów w ciągu pięciu lat. Wiąże się to z otwarciem około 50 sklepów, każdy za około 10 mln euro.
Tylko w tym roku IKEA przeznaczy na realizację inwestycji ponad 200 mln euro.
- Na pewno w tym roku otworzymy park handlowy w Łodzi oraz sklepy w Poznaniu i Gdańsku, które obecnie są w tracie rozbudowy. Planujemy także nowe centrum w Lublinie - wyjaśnia Aleksandra Sikora z IKEA.
Do 2015 roku firma chce mieć 15 sklepów w Polsce. Obecnie ma siedem.
OPINIA
Adam Wroczyński
dyrektor ds. projektów w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych
Kłopoty z pozyskaniem odpowiedniego poziomu kredytowania, a co za tym idzie droższy koszt pieniądza pociągną za sobą konieczność dokonania korekt w planach i strategiach wielu sieci. Niemal pewne jest, że część planów inwestycyjnych ulegnie zamrożeniu, z części trzeba będzie na dłuższy czas zrezygnować, a w miejsce budowy kolejnych placówek własnych należy rozważyć inne modele zapewniające rozwój, jak chociażby franczyzę. W sieciach spożywczych nadchodząca dekoniunktura sprzyjać będzie sklepom dyskontowym. Z kolei segment delikatesowy może odczuć skutki nadchodzącego kryzysu, nie tylko ze względu na malejącą siłę nabywczą, ale także niekorzystne różnice kursowe, obniżające marżę szeregu towarów w nich sprzedawanych. Problem taniejącego złotego dotkliwie odczują sieci, które większą część swojego asortymentu produkują za granicą lub eksportują. W połączeniu z malejącym optymizmem zakupowym Polaków sieci sprzedające rtv, agd, meble, wyposażenie wnętrz, a także odzież i obuwie zmuszone będą stawić czoła malejącej rentowności. Wymagający silnego kapitału rynek sprzyjać będzie przyspieszeniu konsolidacji w wielu branżach.
Nowe inwestycje dużych sieci handlowych / DGP