Przyszłość nieczynnej kopalni węgla koksowego, bazy do produkcji stali, wciąż pod znakiem zapytania. Możliwy jest międzynarodowy arbitraż.
Koncesję w Dębieńsku od upadającego koncernu NWR, którego twarzą był miliarder Zdenek Bakala, za 2 mln zł kupiła australijska firma Prairie Mining. Wcześniej pojawiła się w Polsce z projektem budowy kopalni Jan Karski koło Bogdanki na Lubelszczyźnie.
Koncesję kupiła okazyjnie. Sprawę pokpiła wówczas Jastrzębska Spółka Węglowa – nie złożyła nawet oferty. A kilka lat temu koronnym argumentem za wydaniem przez JSW 1,5 mld zł na kopalnię Knurów-Szczygłowice była właśnie możliwość sięgnięcia od jej strony po cenne złoża Dębieńska. Ale, jak ustalił DGP, pomysł, by JSW powalczyła o surowiec z Dębieńska, powrócił.
Jak to możliwe? Koncesja na Dębieńsko jest ważna do 2058 r. Gdy 10 lat temu dostał ją NWR, postawiono jednak warunek – rozpoczęcie wydobycia miało ruszyć z początkiem 2018 r. Tak się jednak nie stało. To otwiera drogę dla państwowego koncernu.
Miałby on sięgnąć po węgiel od strony Knurowa-Szczygłowic, równolegle budując nowy szyb wydobywczy na dalszym złożu. – Koncesja nadal należy do innego podmiotu gospodarczego, więc nie będziemy tego komentować – mówi nam Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.
W strategii jastrzębskiej spółki na lata 2018–2030 znajduje się zapis o zwiększeniu wydobycia z 14,7 mln ton w 2017 r. do 18,2 mln ton w roku 2030. A udział w produkcji surowca koksowego ma wzrosnąć z 72 do 85 proc. Bez nowej kopalni może być to trudne.
Z kolei zapis o budowie nowej lub reaktywacji nieczynnej (a nawet dwóch) znalazł się w rządowym programie dla Śląska.
Australijczycy jednak nie odpuszczają. Choć oficjalnie mówią o rozwiązaniach polubownych, to jak już pisaliśmy w DGP, jeśli stracą koncesję, to nie wykluczają walki o odszkodowanie liczone w miliardach złotych w arbitrażu międzynarodowym.
– W tym roku zamierzamy rozpocząć wiercenia i przygotować wstępne studium wykonalności (PFS). Oczekujemy, że wobec długiego postępowania Ministerstwo Środowiska zaktualizuje zapisy koncesji w najbliższym czasie i zgodnie z prawem – powiedział DGP Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining. – Naszym celem jest wybudowanie w Polsce nowoczesnych i wydajnych kopalń, nie chcemy uczestniczyć w sądowych potyczkach. Polska pilnie potrzebuje nowych kopalń, żeby uniezależnić się od importu. Jesteśmy otwarci na współpracę – dodaje.
Według naszych rozmówców na Śląsku resort środowiska miał zaproponować przedłużenie Australijczykom momentu startu wydobycia o półtora roku (co i tak nie pozwoliłoby zdążyć z reaktywacją kopalni), ale zablokował to resort energii.
– W tej sytuacji proponowane przedłużenie przez ministra środowiska terminu rozpoczęcia realizacji koncesji na wydobycie nie zostało uzgodnione z ministrem energii – przyznaje DGP prof. Mariusz Orion Jędrysek, główny geolog kraju i wiceminister środowiska. – Będę rozmawiał na ten temat z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim i jego zastępcą Grzegorzem Tobiszowskim. Zawsze znajdowaliśmy najlepszy kompromis, ale zanim to nie nastąpi, więcej powiedzieć nie mogę – kończy.