W lutym odbędą się walne zgromadzenia inwestorów funduszy, których losy doprowadziły do cofnięcia zezwolenia dla firmy.
Pod koniec listopada Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na FinCrea TFI 5 mln zł kary i cofnęła firmie zezwolenie na zarządzanie funduszami. W efekcie firmę zarządzającą straciły 22 fundusze. Zgodnie z regulacjami w takiej sytuacji reprezentantem funduszy zostały banki pełniące dotychczas funkcję depozytariuszy. Mają trzy miesiące na przekazanie zarządzania funduszami do nowych TFI. Alternatywą jest postawienie funduszy w stan likwidacji.
– W przypadku części funduszy wybór nowych towarzystw jest ułatwiony ze względu na to, że sami uczestnicy zarekomendowali nam towarzystwa, które gotowe są przejąć zarządzanie, w wyniku czego część funduszy ma już nowych zarządzających. W przypadkach, w których bank nie otrzymał rekomendacji od uczestników, zaprosiliśmy towarzystwa do składania ofert na przejęcie zarządzania. Odzew był szeroki, więc jest szansa na przejęcie zarządzania wszystkimi funduszami – mówi Jarosław Ignatowicz, dyrektor departamentu instytucji finansowych i usług powierniczych w Raiffeisen Polbanku.
Do Raiffeisena trafiło 19 z 22 podmiotów zarządzanych przez FinCrea. Firma z reguły jedynie administrowała swoimi funduszami. Wszystkie działały w formie funduszy zamkniętych. Większość dedykowana była pojedynczym inwestorom – deweloperom, firmom windykacyjnym lub inwestycyjnym, które za ich pośrednictwem prowadziły swoją podstawową działalność. I to te firmy zarządzały funduszami. Tak jak na przykład Green Way, specjalizujący się w inwestycjach w nieruchomości przemysłowe, logistykę i restrukturyzację przedsiębiorstw. Dla tych funduszy nic nie powinno się zmienić – trafią one do nowego TFI, ale zarządzający się nie zmienią.
Łączna wartość aktywów funduszy zarządzanych przez FinCrea TFI / Dziennik Gazeta Prawna
– Część naszych inwestorów poczuła się lekko zaniepokojona, bo nie mają przecież żadnej gwarancji, że nowe TFI będą respektowały dotychczasowe umowy. Ale co do zasady – tak powinno być – mówi Rafał Prądzyński, prezes FinCrea.
Większym problemem jest przeniesienie do nowej firmy zarządzania funduszem NCBR VC. To fundusz funduszy utworzony w tym roku przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, do którego wniesiono 550 mln zł unijnych pieniędzy. Przetarg na zarządzanie podmiotem, który miał rozdzielać kapitał między fundusze venture capital inwestujące w innowacyjne firmy, wygrały konsorcjum VC3.0 sp. z o.o. i FinCrea TFI. Po decyzji KNF także realizacja tej umowy stanęła pod znakiem zapytania.
– Byliśmy już o krok od podpisania umów z trzema pierwszymi funduszami. Teraz zastanawiamy się, jak przekazać zarządzanie do innego TFI, żeby wszystko było w zgodzie z prawem zamówień publicznych – podkreśla Rafał Prądzyński.
W najgorszym położeniu znajdują się inwestorzy funduszy Inwestycje Rolne, Inwestycje Selektywne, Vivante i Lasy Polskie. Około 2 tys. osób, przede wszystkim klientów bankowości prywatnej Alior Banku i BOŚ Banku, kuszonych gwarantowanymi zyskami, wpłaciło w latach 2012–2016 niemal 600 mln zł. Od ponad roku nie mogą odzyskać wpłaconych pieniędzy, bo fundusze utraciły płynność finansową. Klienci podejrzewają, że część kapitału wyciekała za pośrednictwem łańcuszka skomplikowanych transakcji, do osób powiązanych z poprzednimi firmami zarządzającymi: Domem Maklerskim W Investment i Meridian Fund Management. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Łodzi. Od kilku miesięcy klienci funduszy nie otrzymują informacji, ile są warte posiadane przez nich aktywa. Ostatnia wycena funduszu leśnego pochodzi z sierpnia, pozostałych trzech – z października.
– Rozbudowana struktura aktywów tych funduszy i związana z tym bardzo obszerna dokumentacja oraz konieczność przejmowania jej z różnych źródeł powodują, że proces ten trwa. Co za tym idzie, bank nie jest jeszcze gotowy do przeprowadzenia wycen – wyjaśnia Ignatowicz.
W lutym odbędą się – przeniesione z listopada – walne zgromadzenia inwestorów. Chcą oni otrzymać dokładną informację o strukturze aktywów funduszy i na tej podstawie podjąć decyzję o ewentualnej likwidacji funduszy. Raiffeisen, zasłaniając się m.in. tajemnicą zawodową, zapowiada, że takiej informacji inwestorom nie udzieli.