Prowadzę restaurację. Mam zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających do 4,5 proc. alkoholu oraz piwa z przeznaczeniem do spożycia w miejscu sprzedaży. Prezydent miasta cofnął mi jednak zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Powodem było zakupienie piwa od przedsiębiorcy, który prowadzi niewielki sklep i posiada zezwolenie na detaliczną sprzedaż wszystkich rodzajów napojów alkoholowych. Zakupu trunku dokonała moja żona bez konsultowania się ze mną. Nie wiedziała, że zakup piwa u przedsiębiorcy nieposiadającego koncesji na hurtowy obrót alkoholem skutkuje cofnięciem zezwolenia. Czy rzeczywiście prezydent mógł w tych okolicznościach odebrać mi zezwolenie?
Tak, gdyż warunkiem prowadzenia działalności na podstawie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych jest zaopatrywanie się w towar wymieniony w zezwoleniu u producentów oraz u przedsiębiorców mających zezwolenie na obrót hurtowy tymi napojami. Tak wynika z art. 18 ust. 7 pkt 3 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (dalej: u.w.t.p.a.). A to oznacza, że zakup alkoholu w sklepie, nawet takim, który posiada stosowne zezwolenie, nie jest dozwolony. Ten bowiem ma zezwolenie wyłącznie na obrót detaliczny.
Wątpliwa wydaje się także linia obrony, że przedsiębiorca nie dokonał zakupu osobiście. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 28 września 2017 r. (sygn. akt VIII SA/Wa 980/16) wskazał, że podmiot prowadzący działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży napojów alkoholowych nie może się zwolnić od odpowiedzialności wynikającej z powołanego przepisu przez wykazanie, iż zakupu nie dokonał sam. Warszawski sąd administracyjny podkreślił, że art. 18 ust. 10 pkt 2 u.w.t.p.a. nie uzależnia zastosowania sankcji przewidzianej w tym przepisie od winy. Organ samorządu nie ma więc obowiązku rozpatrywać zachowania przedsiębiorcy w kategoriach umyślnego naruszenia warunków sprzedaży skutkujących cofnięciem zezwolenia na sprzedaż alkoholu. W tym miejscu należy zauważyć, że pojęcie winy w prawie administracyjnym ma charakter zobiektywizowany, polegający na samym stwierdzeniu naruszenia przepisów i obowiązków przypisanych podmiotowi, bez konieczności oceny stopnia winy w rozumieniu prawnokarnym, czy też czysto subiektywizowany (natężenie złej woli, brak świadomości czy też wiedzy). Tak orzekł m.in. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 21 stycznia 2011 r. (sygn. akt II GSK 1424/10). Dlatego w orzecznictwie podkreśla się, że nie można zarzucać organom gminy, iż te nie przeanalizowały okoliczności świadczących o braku winy (świadomości) danego przedsiębiorcy. W powyższej sytuacji nieistotne zaś będzie ustalenie, czy żona czytelnika działała w jego zastępstwie, czy bez jego zgody.
Istotna jest również uwaga, którą poczynił WSA w Warszawie w przytoczonym wyżej wyroku z 28 września 2017 r. (sygn. akt VIII SA/Wa 980/16). Sąd stwierdził, że przedsiębiorca, który prowadzi działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży napojów alkoholowych, czyni to we własnym imieniu i na własne ryzyko i na nim spoczywa obowiązek prowadzenia jej w taki sposób, aby nie zaistniał jakikolwiek przypadek nieprzestrzegania określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Dokonując zatem zakupu piwa, przedsiębiorca mający zezwolenie na sprzedaż detaliczną powinien: dochować wszelkiej staranności w wyborze kontrahenta, zażądać od niego okazania do wglądu stosownego zezwolenia na sprzedaż hurtową napojów alkoholowych, a nawet – dodatkowo – odpowiedniego zaświadczenia potwierdzającego dokonanie opłaty.
WAŻNE
Pojęcie winy w prawie administracyjnym ma charakter zobiektywizowany, polegający na samym stwierdzeniu naruszenia przepisów i obowiązków, bez konieczności oceny stopnia winy.
Podstawa prawna
Art. 18 ust. 7 pkt 3, ust. 10 pkt 10 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 487 ze zm.).