Przedsiębiorcy bardzo pozytywnie oceniają większość nadchodzących zmian w ustawie o biurach informacji gospodarczej – wynika z badania przeprowadzonego wśród klientów BIG InfoMonitor. Po wejściu w życie zmian 13 listopada możliwe będzie znacznie szybsze zmobilizowanie dłużnika wpisem do rejestru BIG.
Dziennik Gazeta Prawna
Przedstawiciele firm szczególnie doceniają jednak możliwość uzyskania w raporcie BIG zdecydowanie większego zakresu informacji na temat sprawdzanego przedsiębiorstwa czy konsumenta.
O ocenę zmian oferty BIG-ów, która jest efektem rządowego pakietu wierzycielskiego, spytaliśmy klientów BIG InfoMonitor. Ankietowanych podzieliliśmy na cztery grupy. Pierwszą stanowiły duże firmy, w tym telekomy, drugą – przedstawiciele sektora finansowego, czyli m.in. firmy pożyczkowe i leasingowe, trzecią – branża windykacyjna, a czwartą – reprezentanci małych i średnich firm.
Badanie pokazało, że przedsiębiorcy korzystający już z usług biur najbardziej pożądają poszerzenia zakresu informacji w raportach BIG. Dlatego też szczególnie docenili możliwość dostępu do nowych źródeł danych dla BIG-ów – zdobyła ona 94 proc. pozytywnych ocen.
Ocena wiarygodności
Po nowelizacji BIG może bowiem pozyskiwać informacje na temat sprawdzanej firmy czy osoby z innych rejestrów, jak np. z KRS, CEiDG, PESEL, REGON, a także z Centralnego Rejestru Restrukturyzacji i Upadłości (CRRiU) i Rejestru Należności Publicznoprawnych (RNP). W efekcie z jednego raportu będziemy mogli dowiedzieć się nie tylko, czy prześwietlany klient lub kontrahent ma zaległości w BIG, a także czy nie toczyła się wobec niego nieskuteczna egzekucja widoczna w CRRiU. Można będzie też znaleźć informacje o nieopłaconych cłach lub podatkach na rzecz Skarbu Państwa i samorządów, na kwotę co najmniej 5 tys. zł. Rejestr ten ma zacząć działać na początku przyszłego roku. I właśnie na dostęp do RNP poprzez BIG-i badane firmy liczą najbardziej, choć trzeba zaznaczyć, że dane te będą możliwe do uzyskania tylko za zgodą sprawdzanego podmiotu. Na drugim miejscu pożądanych źródeł informacji znalazły się bazy: upadłości – CRRiU, oraz PESEL. Nowy rozbudowany raport najbardziej podoba się firmom windykacyjnym, a najmniej małym i średnim przedsiębiorstwom.
Należy jednak zaznaczyć, że podłączenie się BIG do każdego z wymienionych rejestrów, po uzyskaniu prawnej możliwości 13 listopada, będzie jeszcze wymagało dodatkowych działań technicznych i organizacyjnych.
Klient będzie mógł też poszerzyć zakres raportu o informacje o zaległościach weryfikowanego przedsiębiorcy w innych BIG-ach. Zainteresowany, zamiast pytać każdy BIG z osobna, może poprzez wniosek jednolity zrobić to łatwiej i szybciej w jednym okienku. Takie udogodnienie szczególnie ucieszyło sektor finansowy oraz małe i średnie przedsiębiorstwa, wśród których ponad 90 proc. uznało, że zmiana jest pozytywna. Rozbudowany raport zawierający dane z różnych źródeł będzie też opatrzony oceną wiarygodności płatniczej analizowanej firmy.
Prościej i szybciej
W grupie bardzo obiecujących nowości znalazła się też obniżająca koszty windykacji e-mailowa komunikacja z dłużnikiem przedsiębiorcą. Jeśli będzie uwzględniała to umowa pomiędzy firmami, możliwe będzie wysyłanie wezwań do zapłaty z ostrzeżeniem o zamiarze przekazania informacji do BIG w formie elektronicznej. Dziś wykorzystuje się w tym celu głównie listy polecone, ewentualnie doręczenie do rąk własnych. Pełne poparcie dla tego rozwiązania wyrazili przedstawiciele windykacji, niewiele mniejsze sektor finansowy. Ale już wśród MSP ok. 5 proc. badanych skrytykowało ten mechanizm.
Z pozytywnym odbiorem spotkała się także możliwość wpisywania dłużników do BIG już po upływie 30 dni od terminu płatności – zamiast obecnych 60 dni. Nie ma wątpliwości, że pozwoli to na wcześniejsze podejmowanie działań windykacyjnych, a jak wiadomo, ich skuteczność zależy od jak najszybszej aktywności wierzyciela po stwierdzeniu braku zapłaty. Z naszych analiz wynika, że już po wysłaniu wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o możliwości wpisania długu do BIG, ok. 60 proc. dłużników reguluje zaległość, a kolejne 25 proc. płaci je niezwłocznie po wpisaniu informacji o długu do rejestru BIG. Odbiór zmiany nie jest jednak jednoznaczny: wśród firm windykacyjnych, które w większości obsługują mocno przeterminowane długi – zebrała ona niecałe 70 proc. poparcia. Ale już w sektorze finansowym ponad 90 proc.
W mniejszym stopniu klienci BIG InfoMonitor docenili wydłużenie zgody konsumenta na weryfikowanie go w BIG-ach z 30 do 60 dni (77 proc. pozytywnych wskazań). Zmianę tę bardziej popierają jednak firmy pożyczkowe, ubezpieczeniowe oraz leasingodawcy, a w mniejszym stopniu duże przedsiębiorstwa i windykacja.
Dane stare i nieprawdziwe
Po nowelizacji przepisów dłużnik będzie mógł zgłaszać sprzeciw w sprawie wpisu zarówno do wierzyciela, jak i do BIG-u. BIG InfoMonitor zbada sprawę, a w uzasadnionych sytuacjach – wstrzyma ujawnianie, zaktualizuje lub usunie informację gospodarczą. Tu akurat ocena zmiany nie jest jednoznaczna, choć mogłoby się wydawać, że przedsiębiorcy jednogłośnie ją skrytykują. Negatywnych ocen jest 47 proc., jednocześnie 16 proc. ankietowanych firm wprowadzających dane o dłużnikach do BIG InfoMonitor postrzega to rozwiązanie pozytywnie, a 28 proc. neutralnie.
Większość respondentów źle oceniła natomiast ograniczenie możliwości wpisywania do BIG-ów długów starszych niż 10 lat. Rozwiązanie to szczególnie uderzy w firmy windykacyjne, które jednogłośnie skrytykowały tę zmianę. W jej efekcie pomoc BIG-ów w odzyskiwaniu długów zostaje skrócona do 10 lat od dnia wymagalności długu, zawartej ugody lub uzyskania prawomocnego wyroku. Obecne ograniczenie mówi zaś o maksymalnym 10-letnim okresie obecności długu w rejestrze BIG. Różnica jest więc istotna.
Znaczącą zmianą jest również uznanie od 13 listopada za czyn nieuczciwej konkurencji przekazania przez wierzyciela do BIG nieprawdziwych danych o zaległości, czyli fałszywej informacji gospodarczej. Zgodnie z przepisami czynu nieuczciwej konkurencji dopuszcza się także BIG, który wbrew obowiązkowi nie usunie lub nie zaktualizuje danych o należności. O ocenę tego aspektu nie pytaliśmy.
Jeszcze wiele warto zmienić
Większość zmian w ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych jest korzystnych dla wierzycieli, ale są też zmiany dobre dla dłużnika. Można powiedzieć, że w sumie się równoważą. Nie mam też wątpliwości, że nowelizacja spowoduje poprawę bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, nadal jednak pozostaje wiele do zrobienia: choćby umożliwienie przekazywania do Rejestru Należności Publicznoprawnych informacji o zaległościach wobec ZUS czy ujawniania w tym rejestrze również zaległości nieprzekraczających 5 tys. zł; możliwość sprawdzania firmy, konsumenta na podstawie zgody dorozumianej – czyli nie z ciekawości, lecz ze względu na zaistniałe relacje gospodarcze, ale bez uzyskiwania jego specjalnej zgody; przesyłanie również osobom fizycznym wezwań do zapłaty z ostrzeżeniem o zamiarze przekazania informacji do BIG nie tylko listami poleconymi, ale też zwykłymi czy pocztą elektroniczną, jak będzie to już możliwe w przypadku firm.

OPINIE

Mailowe wezwanie do zapłaty to dobry pomysł
Krystian Kłosiński, kierownik działu windykacji w P4 Sp. z o.o. (operator sieci Play)
W przyszłości można byłoby rozważyć w stosunku do konsumentów – analogicznie jak to miało miejsce w obecnej nowelizacji ustawy odnośnie do przedsiębiorstw – możliwość wysyłania wezwań do zapłaty z ostrzeżeniem o możliwości wpisu do BIG dodatkowo drogą e-mailową lub listem zwykłym, pozostawiając formę wyboru wysyłki wezwania wierzycielowi. List polecony (który dzisiaj stanowi wymóg w takim wezwaniu) dużo rzadziej dociera do konsumentów niż list zwykły, co ogranicza możliwość kontaktu.
Dodatkowo BIG-i powinny uzyskać możliwość profilowania (scoringu) konsumentów, ponieważ bazy danych zawierają wystarczającą liczbę i jakość informacji gospodarczych, aby na ich podstawie prawidłowo oceniać przyszłe zachowania płatnicze klientów. Ostatni postulat to ujawnienie przeterminowanych danych z ZUS. Rejestr Należności Publicznoprawnych, który pojawił się po nowelizacji obecnej ustawy, to krok w dobrą stronę, ponieważ zapewni większą przejrzystość i transparentność obrotu gospodarczego, a dane dotyczące płacenia obowiązkowych składek byłyby jego naturalnym dopełnieniem.
Szybszy dostęp do baz danych pomógłby także dłużnikom
Barbara Rudziks, członek zarządu BEST SA
Kluczem do tego, aby zarządzanie wierzytelnościami było bardziej transparentne i efektywne, są dwie kwestie: po pierwsze, ułatwiony i szybki dostęp do baz danych PESEL i innych centralnych rejestrów danych w celu weryfikacji konsumentów i podmiotów gospodarczych, a po drugie, przystępna cena takich sprawdzeń. Jeśli te dwa warunki zostaną spełnione, będzie większa szansa na skuteczne nawiązanie kontaktu z podmiotami mającymi problemy ze spłatą zobowiązań, a tym samym będą one miały zdecydowanie szybszą możliwość wyjścia z pętli zadłużenia przy odczuwalnie niższych kosztach. Osobną kwestią jest także to, że w czasach powszechnego dostępu do internetu oraz komunikacji za pośrednictwem poczty e-mail, wysyłanie pism listem poleconym jest często mało skuteczne – wielu klientów po prostu ich nie odbiera. W efekcie, korespondencja zamiast służyć celom informacyjnym, służy wyłącznie celom dowodowym – a przecież nie o to chodzi. Warte przemyślenia wydawałoby się więc wprowadzenie takich zmian, które umożliwiałyby zastąpienie nieskutecznych i drogich metod nowoczesnymi sposobami komunikacji, nawet w oficjalnej korespondencji.