Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie musi niezwłocznie przekazywać akt sprawy do sądu, jeżeli materia jest skomplikowana i konieczne są dodatkowe czynności wyjaśniające.
Takim rozstrzygnięciem Sądu Najwyższego zakończyło się kilkuletnie postępowanie, którego źródłem była decyzja prezesa UOKiK. Nałożył on prawie 2 mln zł kary na spółkę Inco-Veritas za zorganizowanie zmowy cenowej. Producent płynu do mycia naczyń Ludwik był bowiem inicjatorem porozumienia z dystrybutorami i hurtowniami chemii gospodarczej, na podstawie którego ustalono minimalne ceny sprzedaży hurtowej wyrobów firmy. W efekcie w sklepach konsumenci niejednokrotnie przepłacali. Porozumienie trwało około 10 lat, aż do listopada 2011 r., kiedy to interweniował UOKiK.
Od decyzji urzędu firma złożyła odwołanie, ale zostało ono oddalone, podobnie jak apelacja. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego, gdzie spółka podniosła kwestię przewlekłości postępowania. Okazało się, że odwołanie od decyzji nakładającej karę pieniężną leżało w UOKiK grubo ponad pół roku. Tymczasem w myśl art. 81 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.) powinno ono trafić do sądu wraz z aktami sprawy niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu trzech miesięcy od wniesienia. Tu termin przekazania akt sprawy do sądu był znacznie dłuższy, co – zdaniem spółki – negatywnie wpłynęło na wynik procesu.
Twierdzenia te nie przekonały jednak SN, który skargę kasacyjną oddalił w całości.
– UOKiK, działając jako organ państwa, jest zobowiązany do ustalenia prawdy materialnej. To, czy akta sprawy przekazano do sądu niezwłocznie, należy oceniać w zależności od okoliczności danego przypadku – powiedział sędzia Andrzej Wróbel.
Jak zaznaczył sąd, postępowanie antymonopolowe nie może być prowadzone pośpiesznie, bez zwracania uwagi na szczegóły sprawy. W dodatku art. 82 ust. 4 ustawy o ochronie konkurencji przewiduje możliwość przeprowadzenia dodatkowych czynności, jeszcze przed przekazaniem odwołania do sądu. Jeżeli sprawa tego wymaga, postępowanie w ramach samego UOKiK może być przedłużone. Ale nawet jeżeli przedłużenie działań urzędu nie było uzasadnione, to i tak nie zawsze będzie to oznaczać uchylenie decyzji przez sąd.
– Strona skarżąca musi wykazać, że było to na tyle poważne naruszenie jej uprawnień, w szczególności prawa do sądu, że wydana decyzja jest wadliwa. W rozpoznawanej sprawie tego jednak nie zrobiono, a więc naruszenia proceduralne i opóźnienia nie były na tyle poważne, by uchylić decyzję – stwierdził sędzia Wróbel.
Sąd Najwyższy ponadto odniósł się do zarzutu, że tylko Inco-Veritas zostało obciążone karami, a pozostali uczestnicy zmowy cenowej, czyli hurtownicy i dystrybutorzy, już nie. Sąd przypomniał, że to ta firma była inicjatorem bezprawnego porozumienia i liderem zmowy cenowej. To ona jako producent dyktowała ceny i z tego powodu sądy miały prawo uznać ją za głównego winowajcę i to jej wymierzyć stosowną karę pieniężną.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 4 października 2017 r. sygn. akt III SK 47/16.