Po kilku latach nieprzerwanych spadków stawek za ubezpieczenia mienia firm w tym roku branża ubezpieczeniowa spodziewa się stabilizacji, a nawet niewielkiego wzrostu cen.
Stawki za reasekurację wzrosły o około 10-15 proc., co może się przełożyć na wzrost stawek za korporacyjne ubezpieczenia mienia o około 5 proc. - mówi Marcin Broda, wiceprezes firmy Ogma monitorującej rynek ubezpieczeniowy.
Marcin Broda zastrzega, że stawki w konkretnych przypadkach zależą od indywidualnej oceny ryzyka. Ten element zyska w tym roku na znaczeniu, bo reasekuratorzy też coraz bardziej zwracają uwagę na to, co reasekurują.
- Firmy reasekuracyjne mogą zostawiać coraz mniej swobody dotyczącej akceptacji ryzyk, lokowanych w tzw. umowach obligatoryjnych i bardziej szczegółowo rozliczać swoich kontrahentów - mówi Leszek Niedałtowski, wiceprezes firmy brokerskiej STBU.
I towarzystwa, i reasekuratorzy coraz uważniej patrzą na to, czy dana umowa może zakończyć się szkodą, bo w tym roku trudno będzie im odrobić straty na działalności typowo ubezpieczeniowej zyskami z lokat.
- Mam już sygnały z rynku, że towarzystwa w niektórych przypadkach zaczynają uzależniać zawarcie umowy na dotychczasowych warunkach od wdrożenia określonych procedur zarządzania ryzykiem - mówi Marcin Broda.
Ubezpieczyciele nie są skłonni pozbywać się zdobytych już klientów, bo konkurencja na rynku jest ostra. Wiele zależy od potentata na naszym rynku, czyli PZU.
- Polski rynek ubezpieczeniowy coraz mocniej patrzy na rentowność prowadzonej działalności, stąd klienci, którzy powodują szkody, powinni się liczyć ze zmianą warunków i kosztów ochrony - mówi Piotr Szkopiarek.
Dodaje, że w wielu wypadkach stosowane stawki ubezpieczeniowe już są na bardzo niskim poziomie i trudno analizować je pod kątem dalszych obniżek.
- Tym bardziej gdy porówna się koszty ubezpieczeń w Polsce i w Europie: u nas jest taniej - mówi Piotr Szkopiarek.



Efekty ostrej konkurencji dobrze widać w ubiegłorocznych danych z ubezpieczeń od żywiołów. Na podstawie danych po trzech kwartałach 2008 r. można oszacować, że w całym 2008 roku przychody ze składek z ubezpieczeń od żywiołów spadły o około 11 proc., przy równoczesnym wzroście liczby wystawionych polis. Co ciekawe, w tym czasie wzrosła zarówno liczba polis, jak i wartość zebranych składek z tytułu pozostałych szkód rzeczowych. To efekt rozszerzania zakresu ubezpieczeń firm o nowe ryzyka, np. od uszkodzeń maszyn. Coraz popularniejsze było też skłanianie klientów do zawierania umów od utraty zysków. Można zakładać, że te umowy odpowiadają za sporą część wzrostu przychodów z ubezpieczeń różnych ryzyk finansowych firm, który po trzech kwartałach wyniósł prawie 74 mln zł. W ten sposób towarzystwa starały się zapewnić sobie utrzymanie przychodów z ubezpieczeń korporacyjnych ogółem.
- Sygnałem zwiastującym możliwość wzrostu stawek może być zauważalny wzrost stosunkowo niewielkich, na 5-10 mln zł, szkód wynikających z pożarów magazynów czy kilka większych zdarzeń, takich jak np. pożar w Drosedzie - mówi Marcin Broda.
Z wyższymi stawkami będą się musieli więc pogodzić posiadacze magazynów, szczególnie tych zbudowanych w nowej technologii. Przy pożarze, który wybuchnie w stalowej konstrukcji, strażacy koncentrują się na zapobieganiu rozprzestrzeniania się ognia na sąsiednie budynki. Do środka nie wchodzą, że względu na ryzyko zawalenia się takiej konstrukcji. Efekt jest taki, że o ile przy starych magazynach z cegły czy betonu czasem udawało się uratować część majątku, o tyle teraz o to coraz trudniej. Z tego też powodu z wyższymi stawkami będą musieli pogodzić się np. przedsiębiorcy z branży przetwórstwa drzewnego, czyli np. producenci mebli, czy też z przetwórstwa rolno-spożywczego.
BROKERZY O PERSPEKTYWACH UBEZPIECZEŃ DLA FIRM
• W styczniu umowy są zawierane na podstawie ubiegłorocznych umów reasekuracyjnych. Skutki wzrostu stawek za reasekurację o około 10 proc. w nowych umowach zobaczymy dopiero pod koniec I kwartału - mówi Jacek Kliszcz, prezes Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych.
• Ubezpieczyciele straszą wzrostem stawek, ale gdy patrzy się na konkretnie zawarte umowy, na razie tego nie widać. Przy dobrym poziomie szkodowości wciąż można liczyć na obniżki. Ewentualne pierwsze propozycje podwyżek pojawią się mniej więcej w połowie roku - mówi Krzysztof Bromka, prezes firmy brokerskiej Nord Partner.
• Mimo podwyżek stawek za reasekurację, nie jest pewne, że stawki spłacone przez firmy za ubezpieczenia wzrosną. Mamy ostrą konkurencję na tym rynku, która w ostatnich kilku latach powodowała ciągły spadek stawek - mówi Leszek Niedałtowski, wiceprezes firmy brokerskiej STBU.
• Podwyżki stawek sygnalizują zarówno reasekuratorzy, jak ubezpieczyciele, jednak, jak dotąd, polski rynek nie odzwierciedla tych zapowiedzi. Za utrzymaniem tendencji spadkowej przemawia to, że towarzystwa nadal odnotowują dobre wyniki w tym segmencie. Wzrost może zależeć od tego, jak ostatecznie kryzys wpłynie na branżę ubezpieczeniową - mówi Artur Grześkowiak, wiceprezes zarządu Gras Savoye Polska.