To jest potwierdzenie poprawy kondycji gospodarki, poprawy w sektorze finansów publicznych, również ściągalności podatku VAT, która umożliwia właśnie tak perspektywicznie obniżanie deficytu budżetowego - powiedział PAP ekonomista dr Artur Bartoszewicz o decyzji agencji Moody’s, która podwyższyła szacunek PKB Polski na 2018 r.

Agencja ratingowa Moody's podwyższyła w środę prognozę dynamiki PKB Polski na 2018 r. do 3,5 proc. z 3,1 proc. Jednocześnie Moody's obniżyła szacunek deficytu sektora finansów publicznych na przyszły rok do 2,7 proc. PKB z 2,9 proc. prognozowanych w maju.

"To jest potwierdzenie poprawy kondycji gospodarki, poprawy w sektorze finansów publicznych, poprawy również ściągalności podatku VAT, która umożliwia właśnie tak perspektywicznie obniżanie deficytu budżetowego" - powiedział PAP ekonomista dr Artur Bartoszewski z Szkoły Głównej Handlowej.

Bartoszewski tłumaczył, że potwierdzenie dodatkowego wzrostu gospodarczego jest wynikiem wskazania na dobrą koniunkturę gospodarczą zarówno krajową, jak i międzynarodową. Jak dodał, "dobry, silny popyt wewnętrzny, no i domniemanie oczywiście tego, że w następnym roku poprawi się sytuacja w inwestycjach przedsiębiorstw, które to są niezbędne, aby tak dynamizować wzrost gospodarczy".

Zdaniem eksperta, to dobra informacja dla potencjalnych inwestorów zagranicznych, żeby działać na polskim rynku. Z kolei, "dla polskiej gospodarki i polskiego sektora finansów publicznych, koszty związane z obsługą długu będą po prostu niższe, co się też objawi tym, że część pieniędzy, które do tej pory przeznaczamy w budżecie państwa na spłatę zobowiązań, zostanie uwolniona i będziemy mogli realizować zupełnie inne działania, czy kierować je na zupełnie inny obszar wydatkowy".

Bartoszewicz stwierdził, że dla przedsiębiorców krajowych jest to informacja o stabilności, która potwierdza zasadność dokonywanych przez nich inwestycji.

"Nawet, jeśli dziś wstrzymywali się z inwestycjami, to tego typu informacje stabilizujące gospodarkę, informujące o tym, że wskaźniki w następnych latach będą dobre, mało tego, że one są oceniane przez instytucje zewnętrzne, a nie tylko i wyłącznie określane przez instytucje krajowe, no dają im większe prawdopodobieństwo sukcesu biznesowego, a tym samym zwiększają prawdopodobieństwo podjęcia decyzji o tym, żeby dokonać inwestycji" - podsumował ekonomista.

"Stabilna perspektywa ratingu Polski odzwierciedla nasze przekonanie, że ryzyka w dół i w górę dla profilu kredytowego Polski są zrównoważone. To także odzwierciedlenie naszych oczekiwań, że wzrost (gospodarczy - PAP) pozostanie solidny, pomimo wyzwań dla siły instytucjonalnej. Ponadto, (stabilna perspektywa ratingu - PAP) odzwierciedla nasze oczekiwania, że główna miara bilansu fiskalnego pozostanie poniżej 3 proc. PKB, podczas gdy dług publiczny ustabilizuje się w pobliżu 55 proc. PKB" - napisano w raporcie agencji datowanym na 12 września.

Do czynników mogących przyczynić się do podwyżki ratingu Polski agencja zaliczyła: konsolidację fiskalną, która doprowadziłaby do trwałej redukcji deficytu strukturalnego; poprawę równowagi w systemie opieki społecznej oraz w otoczeniu instytucjonalnym; reformy strukturalne, które pozytywnie wpłynęłyby na perspektywy wzrostu w średnim terminie oraz na wydajność pracy.

Zdaniem Moody's, na rating negatywnie oddziaływać mogą z kolei: trwałe pogorszenie pozycji fiskalnej i/lub wyraźne pogorszenie się klimatu inwestycyjnego, które potencjalnie mogłoby skutkować dużym odpływem kapitału; brak postępu w kierunku wdrażania reform strukturalnych, co mogłoby spowolnić innowacje i/lub odstraszyć inwestycje zagraniczne, a tym samym zaszkodzić wzrostowi.

O rewizji prognoz na 2017 r. agencja Moody's poinformowała na początku września. W piątek Agencja podała, że tego dnia nie dokonała aktualizacji ratingu Polski.

W maju agencja potwierdziła rating Polski na poziomie A2 i podniosła jego perspektywę do stabilnej.