Firmy z sektora finansowego będą mogły zażądać od kandydata do pracy informacji, czy nie ma on na swoim koncie wyroku skazującego za umyślne przestępstwo. Przewiduje to projekt ustawy przedstawiony właśnie przez Ministerstwo Rozwoju i Finansów. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku.
Do weryfikowania niekaralności osób ubiegających się o zatrudnienie będą uprawnione m.in. banki, SKOK-i, fundusze inwestycyjne, domy maklerskie i przedsiębiorstwa ubezpieczeniowe, a także firmy świadczące usługi finansowe na zasadzie outsourcingu. W katalogu czynów, o które będą mogli pytać pracodawcy, znalazły się przede wszystkim przestępstwa przeciwko dokumentom, mieniu, ochronie informacji, wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu oraz pieniędzmi i papierami wartościowymi. Jeśli skazanie ulegnie zatarciu, wzmianka na ten temat zniknie z akt osobowych na żądanie danego pracownika.
Informacje o przeszłości kryminalnej mają być udostępniane przez kandydatów w formie oświadczenia (i to niezależnie od tego, czy mają pracować na podstawie umowy o pracę, zlecenia czy o dzieło). Firmy będą miały też prawo zażądać udokumentowania tych danych w formie zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego. Osoba, która odmówi przedstawienia informacji o niekaralności bądź przyzna, że była prawomocnie skazana, będzie musiała się liczyć z tym, że nie zostanie dopuszczona do dalszych etapów rekrutacji.
Zmiana zapowiedziana przez resort była od dawna postulowana przez sektor finansowy. Pracodawcy z branży skarżyli się, że obecnie nie mają wyraźnej gwarancji, że powierzają wrażliwe informacje czy pieniądze klientów wiarygodnym osobom. Dziś wymóg przedstawienia informacji z rejestru karnego odnosi się tylko do wybranych zawodów na podstawie odrębnych przepisów.