Wielu przedsiębiorców dopiero kiedy do drzwi firmy pukają kontrolerzy z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uświadamia sobie, jak niewiele wiedzą na temat postępowań prowadzonych przez tę instytucję. Prowadzący działalność gospodarczą często nie znają ani swoich obowiązków, ani praw – czego dowodzi analiza orzeczeń Sądu Najwyższego i Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Postępowanie w sprawach ochrony konkurencji i konsumentów jest bowiem specyficzną procedurą i ma szczególny charakter.

Kiedy do drzwi pukają pracownicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i informują, że będą prowadzić postępowanie – przedsiębiorcy nie zawsze wiedzą, jak się powinni zachować, jakie są ich prawa i obowiązki. Postępowanie w sprawach ochrony konkurencji i konsumentów jest bowiem specyficzną procedurą. Może być ono prowadzone przez prezesa urzędu m.in. jako postępowanie: wyjaśniające, antymonopolowe, w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów (art. 47 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.; dalej: u.o.k.k.).

Kara za opóźnienie w udzieleniu informacji
Prezes UOKiK ponownie zażądał od nas przekazania informacji i dokumentów. Termin upłynął 28 kwietnia 2017 r. Z opóźnieniem, bo 22 czerwca 2017 r., przekazaliśmy informacje i dokumenty prezesowi UOKiK. Ten jednak 17 lipca 2017 r. wszczął postępowanie w sprawie wymierzenia nam kary pieniężnej. Czy mogło być ono wszczęte, skoro przed rozpoczęciem procedury wykonaliśmy żądanie prezesa urzędu?
Możliwość nałożenia kary powinna być uzależniona jedynie od naruszenia przez przedsiębiorcę przepisu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, a nie od daty wszczęcia postępowania w sprawie nałożenia kary. Zasadą jest bowiem, że prezes UOKiK może wszcząć z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary w dowolnym czasie. Skutkiem tego jest wszczynanie postępowań w stosunku do różnych przedsiębiorców w zróżnicowanym terminie liczonym od naruszenia obowiązku administracyjnego. Poszczególni przedsiębiorcy dysponowaliby zróżnicowanym czasem na udzielenie żądanych informacji pozwalającym im na uniknięcie kary, co skutkowałoby naruszeniem zasady równego ich traktowania. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 20 kwietnia 2017 r. (sygn. akt III SK 29/16, LEX nr 2310101).
SN nie zgodził się tym samym z poglądem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który stwierdził, że uzasadnione jest nałożenie na przedsiębiorcę kary pieniężnej wówczas, gdy żądana informacja została udzielona z opóźnieniem, już po wszczęciu postępowania w sprawie jej nałożenia. W ocenie warszawskiego sądu apelacyjnego nie ma podstaw do ukarania, gdy przedsiębiorca udzieli tej informacji przed wszczęciem postępowania.
SN, uchylając ten wyrok, podkreślił, że art. 106 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. może stanowić podstawę do nałożenia na przedsiębiorcę kary pieniężnej za nieudzielenie informacji, których prezes urzędu zażądał w trybie art. 50 ust. 1 i 2 u.o.k.k, także wówczas gdy przedsiębiorca uchybił obowiązkowi udzielenia informacji w zakreślonym terminie, jednak udzielił ich jeszcze przed wszczęciem postępowania w sprawie nałożenia kary. Zdaniem SN za taką wykładnią art. 106 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. przemawiają dwa argumenty: po pierwsze – charakter kary pieniężnej jako rodzaju kary administracyjnej i po drugie – konieczność unikania dowolności w wykładni przepisów prawa dotyczących ich wymierzania.
SN wyjaśnił, że kara pieniężna nakładana przez prezesa urzędu na przedsiębiorcę, który nie udzielił żądanych informacji, jest rodzajem kary administracyjnej. Powinna ona zostać wymierzona również w wypadku późniejszego podporządkowania się poleceniu organu administracji. Wprawdzie kary pieniężne – oprócz funkcji represyjnej – pełnią także funkcje prewencyjną i dyscyplinującą, to jednak ich funkcja represyjna ma znaczenie wiodące. W konsekwencji za prawidłową należy uznać także konkluzję, że uprawnienie prezesa urzędu do wszczęcia postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej na przedsiębiorcę nie powinno być uzależnione od istnienia w tej dacie ustawowej przesłanki nałożenia kary za nieudzielenie żądanej informacji. Ograniczenie takie nie wynika bowiem z przepisów obowiązującego prawa, a w szczególności z art. 106 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. Zakaz wszczynania postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej po zrealizowaniu przez przedsiębiorcę polecenia organu administracji nie wynika z wykładni językowej, celowościowej ani systemowej analizowanego przepisu.
Podstawa prawna
Art. 50 ust. 1 i 2, art. 106 ust. 2 pkt 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Ograniczenie prawa wglądu do materiału dowodowego
Jestem przedsiębiorcą. W toku postępowania wyjaśniającego na żądanie prezesa urzędu przedstawiłem informacje i dokumenty. Czy mogę na tym etapie złożyć wniosek o ograniczenie prawa wglądu do materiału dowodowego z uwagi na zawarte w nim informacje będące tajemnicą przedsiębiorstwa?
Nie. Przedsiębiorca nie może w trakcie postępowania wyjaśniającego składać takiego żądania. Pogląd ten potwierdza uchwała Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2010 r. (sygn. akt III SZP 1/10, OSNP 2011/5-6/89). Zdaniem SN nie jest dopuszczalne składanie wniosku w trybie art. 69 ust. 1 u.o.k.k. Wynika to bowiem z istoty tego postępowania. Jest ono bowiem wewnątrzadministracyjnym etapem przygotowania przesłanek realizacji zadań z zakresu działania prezesa. Może ono – stosownie do art. 47 ust. 2 u.o.k.k. – poprzedzać wszczęcie postępowania antymonopolowego lub w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Celem postępowania wyjaśniającego – jak stanowi art. 48 ust. 2 u.o.k.k. – może być w szczególności wstępne ustalenie, czy nastąpiło naruszenie przepisów u.o.k.k. uzasadniające wszczęcie postępowania antymonopolowego, ale także badanie rynku, w tym określenie jego struktury i stopnia koncentracji. Wstępne ustalenia postępowania wyjaśniającego mają charakter wewnątrzadministracyjny. Nie ma w nim w szczególności podmiotów uczestniczących w postępowaniu według statusu przewidzianego w ogólnym postępowaniu administracyjnym dla stron. Zakończenie tego postępowania w drodze postanowienia jest specyficzne – przede wszystkim dlatego, że takie postanowienie nie jest adresowane do stron (których nie ma), ale jest sposobem przejścia do merytorycznego etapu wykonania określonego działania prezesa urzędu, np. wszczęcia postępowania antymonopolowego. Może jednak – w zależności od ustaleń – wchodzić w rachubę zaniechanie wszczęcia innego postępowania.
WAŻNE
Kara za nieudzielenie żądanych informacji prezesowi UOKiK w terminie powinna zostać wymierzona również w wypadku późniejszego podporządkowania się poleceniu organu administracji.
Zdaniem SN określona w art. 69 ust. 1 u.o.k.k. kompetencja prezesa urzędu ma znaczenie z chwilą wszczęcia procedury merytorycznej (np. antymonopolowej), bo dopiero w tym postępowaniu mającym charakter administracyjnego postępowania w sprawach indywidualnych rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych stosuje się reguły procesu administracyjnego, w tym prawa strony do przeglądania akt sprawy. Dopiero w prowadzonym na zewnątrz urzędu, w stosunku do określonych podmiotów i z ich udziałem, uzyskuje praktyczny sens określone w art. 69 u.o.k.k. działanie prezesa urzędu w celu ograniczenia dostępu osób trzecich do materiału dowodowego załączonego do akt sprawy.
Należy podkreślić, że we wcześniejszej, wstępnej fazie postępowania wyjaśniającego uzyskane przez prezesa urzędu materiały, m.in. na podstawie art. 50 u.o.k.k., nie są dostępne dla konkurentów przedsiębiorstwa, które przekazało żądane przez niego informacje i dokumenty zawierające tajemnicę przedsiębiorstwa. Nie będąc stronami (uczestnikami) tego postępowania przedsiębiorcy nie mają prawa wglądu do materiałów postępowania wyjaśniającego. Ponadto – stosownie do art. 71 ust. 1 u.o.k.k. – pracownicy urzędu są zobowiązani do ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa, jak również innych informacji, o których powzięli wiadomość w toku postępowania, podlegających ochronie na podstawie odrębnych przepisów.
Podstawa prawna
Art. 47 ust. 2, art. 48 ust. 2, art. 50, art. 69 ust. 1, art. 71 ust. 1 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Spóźnienie w udzieleniu informacji
Nie przekazaliśmy w wyznaczonym terminie informacji prezesowi UOKiK. Było to spowodowane wdrażaniem w naszej firmie nowego procesu obiegu korespondencji. Błąd dokładnie przeanalizowaliśmy i podjęliśmy prace zmierzające do usprawnienia procesu obiegu korespondencji, ze szczególnym uwzględnieniem korespondencji urzędowej, traktowanej przez firmę priorytetowo. Czy zostanie wszczęte postępowanie w sprawie wymierzenia kary?
Niekoniecznie. Okoliczności uzasadniają odstąpienie od wymierzenia kary. Pogląd potwierdza wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 29 kwietnia 2014 r. (sygn. akt XVII AmA 36/13, Legalis nr 1315592). Został on wydany w podobnym stanie faktycznym. Sąd, uzasadniając swoje stanowisko, wskazał, że – po pierwsze – do naruszenia obowiązku ustawowego przez spółkę doszło z winy nieumyślnej, albowiem nowo wprowadzony system obiegu korespondencji okazał się niedoskonały, w wyniku czego doszło do nieudzielenia odpowiedzi na wezwanie prezesa UOKiK. Po drugie, niezwłocznie po otrzymaniu drugiego wezwania spółka udzieliła wszelkich żądanych informacji i jednocześnie wyjaśniła przyczyny braku odpowiedzi na pierwsze wezwanie. Ponadto zobowiązała się do dołożenia najwyższej staranności, aby podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Po trzecie, było to pierwsze naruszenie przepisów u.o.k.k. przez spółkę. Po czwarte, na skutek zaniechania z jej strony nie doszło do zagrożenia ani naruszenia interesu publicznego, o którym mowa w art. 1 u.o.k.k.
!Zasada proporcjonalności może uzasadniać odstąpienie od nakładania kary pieniężnej na przedsiębiorcę, zwłaszcza jeśli okoliczności sprawy przemawiać będą za jej nienakładaniem.
Ponadto sąd wyjaśnił, że art. 106 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k. uprawnia prezesa UOKiK do nałożenia kary pieniężnej w wysokości stanowiącej równowartość 50 mln euro w przypadku choćby nieumyślnego nieudzielenia przez przedsiębiorcę żądanych informacji. Przepis ten stanowi jednak, że prezes UOKiK może nałożyć karę pieniężną. A zatem, wydając decyzję o jej nałożeniu, działa on w ramach uznania administracyjnego, co oczywiście nie jest równoznaczne z dowolnością. W tym zakresie powinien kierować się zasadą równości i proporcjonalności, jak również kryteriami określonymi w art. 111 u.o.k.k. Zasada proporcjonalności może uzasadniać także odstąpienie od nakładania kary pieniężnej na przedsiębiorcę, zwłaszcza jeśli okoliczności sprawy (np. niewielki zakres naruszenia, krótki okres jego trwania, brak istotnego naruszenia konkurencji wskutek naruszenia przepisów ustawy, brak winy naruszyciela) przemawiać będą za jej nienakładaniem. W pewnych sytuacjach, w szczególności kiedy naruszenie przepisów u.o.k.k. zostało już usunięte przez przedsiębiorcę, nałożenie kary może się okazać środkiem nieprzydatnym, a zwłaszcza niekoniecznym do osiągnięcia zamierzonego celu.
Podstawa prawna
Art. 1, art. 50 ust. 1 i 2, art. 106 ust. 2 pkt 2, art. 111 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Sposoby zabezpieczenia dowodów
Pracownicy UOKiK podczas kontroli zebrali dokumenty, które mają stanowić dowody w sprawie. Jak te materiały mogą być zabezpieczane?
Artykuł 105f ust. 2 u.o.k.k. ustanawia dwie metody zabezpieczania dowodów zebranych w toku kontroli:
● dokumentów (akt, ksiąg, wszelkiego rodzaju innych dokumentów), przedmiotów, nośników informacji, które mają być dopiero przeglądane przez kontrolujących oraz osoby upoważnione do udziału w kontroli lub które mają być kserowane;
● skserowanych już dokumentów (akt, ksiąg, wszelkiego rodzaju innych dokumentów).
Pierwsza z tych metod polega na pozostawieniu ich w wydzielonym lub oddzielnym, zamkniętym i opieczętowanym pomieszczeniu u kontrolowanego, o którym mowa w art. 105e ust. 1 pkt 3 u.o.k.k. (udostępnionym na potrzeby kontroli przez kontrolowanego), które następnie jest opieczętowywane (za pomocą np. specjalnej taśmy z hologramem, która uniemożliwia otworzenie zabezpieczonego pomieszczenia bez widocznego zniszczenia taśmy zabezpieczającej). Druga metoda polega na złożeniu, za pokwitowaniem udzielonym kontrolowanemu, na przechowanie w pomieszczeniu UOKiK lub wojewódzkiego inspektoratu Inspekcji Handlowej. Artykuł 105f u.o.k.k. nie wprowadza rozróżnienia pomiędzy pierwszym a drugim sposobem, stąd decyzja w tym zakresie uzależniona jest od woli kontrolującego.
Natomiast w przypadku drugiego ze wskazanych sposobów dla akt, ksiąg, wszelkiego rodzaju dokumentów lub informatycznych nośników danych oraz innych przedmiotów mogących stanowić dowód w sprawie, czyli tego wszystkiego, co nie zostało zebrane w toku kontroli, może zostać wydane postanowienie o zajęciu, stosownie do art. 105g ust. 1 u.o.k.k. Postanowienie to powinno odpowiadać wymogom, o których mowa w art. 124 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a.), oraz wymaga doręczenia go adresatowi. Osobom, których prawa zostały naruszone na skutek wydania postanowienia o zajęciu, w tym kontrolowanemu oraz innym podmiotom i osobom będącym ich właścicielami lub posiadaczami, przysługuje zażalenie. Wskazać przy tym należy, że ustawodawca zakłada dobrowolne wydanie materiałów lub przedmiotów, o których mowa w art. 105g ust. 1 u.o.k.k., na wezwanie skierowane do ich właściciela lub posiadacza przez kontrolującego. Zarówno wezwanie, jak i wcześniej wydane postanowienie o zajęciu musi precyzyjnie określać materiały lub przedmioty podlegające wydaniu oraz adresata tego wezwania. W przypadku odmowy dobrowolnego ich wydania kontrolujący może przeprowadzić ich odebranie w oparciu o art. 136–140 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Zajęcie, zgodnie z zasadą proporcjonalności, może mieć miejsce tylko wtedy, gdy istnieje obawa, że materiały lub przedmioty, o których mowa w art. 105g ust. 1 u.o.k.k., mogłyby zostać ukryte, zmienione lub zniszczone, a zatem wtedy, gdy ich zajęcie jest niezbędne dla prawidłowego toku postępowania kontrolnego. Zajęcie określa się jako tymczasowy środek zabezpieczający prawidłowość wykonywania czynności kontrolnych prowadzonych na podstawie art. 105a ust. 1 u.o.k.k. przez prezesa UOKiK (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 czerwca 2014 r., sygn. akt XVII AmA 145/11).
Podstawa prawna
Art. 105f ust. 2, art. 105g ust. 1 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Art. 124 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 23 ze zm.).
Art. 136–140 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1201).
Zasady sporządzania kopii dysków
Pracownicy UOKiK podczas przeszukania w firmie wykonali zapis kopii binarnej pięciu skrzynek pracowników. Przedsiębiorca obawia się jednak, że wśród nich znajdują się istotne informacje dla firmy, które nie są związane z przedmiotem kontroli. Boi się, że mogą dostać się w niepowołane ręce, a są to dane strategiczne dla jego firmy. Czy kontrolujący mogą przetwarzać takie dane?
Jeżeli na zabezpieczonych informatycznych nośnikach informacji znajdują się treści (dokumenty) niepozostające w związku z określonym przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postanowieniu celem przeszukania, to kontrolujący nie ma prawa sporządzać notatek, kopii i wydruków takich informacji i czynić z nich użytku. Pozyskane mogą być kopie i wydruki tylko z takich elektronicznych dowodów, które były związane bezpośrednio z przedmiotem przeszukania. Kontrolujący, po sporządzeniu kopii binarnej dysku, szczególnie w przypadku zgłaszania przez przedsiębiorcę zastrzeżeń wskazujących na zawartość innych jeszcze treści na dysku, powinien dokonać selekcji dowodów zgromadzonych na skopiowanych dyskach tylko i wyłącznie w obecności przedstawiciela przedsiębiorcy, co stanowić będzie element przeszukania. Tylko z tych wyselekcjonowanych ze względu na pozostawanie w związku z przedmiotem przeszukania dowodów znajdujących się na nośnikach informatycznych, kontrolujący może w dalszej kolejności sporządzać notatki, kopie i wydruki. Wynika to z faktu, że zakres uprawnień kontrolujących jest ograniczony treścią zarówno przepisów stanowiących podstawę przeszukania, jak i postanowienia sądu o wyrażeniu zgody na przeszukanie, które wyraźnie wskazało cel pozyskania dowodów. Tylko sporządzanie kopii z poszczególnych i konkretnych dowodów (plików) znajdujących się na informatycznych nośnikach danych stwarza dla przedsiębiorcy gwarancje ochrony jego prawa do prywatności, które nie są iluzoryczne (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 28 kwietnia 2017 r., sygn. akt XVII AmA 11/16).
Podstawa prawna
Art. 105ia ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Właściwa osoba do reprezentacji przedsiębiorcy
Kontrolujący przedstawili upoważnienie do przeprowadzenia kontroli w naszej firmie i wylegitymowali się recepcjonistce w biurowcu, w którym znajduje się nasza siedziba. Recepcjonistka nie była pracownikiem firmy. Czy czynność ta była skuteczna?
Nie była skuteczna. Zgodnie bowiem z art. 105a ust. 7 u.o.k.k. w razie nieobecności kontrolowanego lub osoby przez niego upoważnionej, upoważnienie do przeprowadzenia kontroli oraz legitymacja służbowa, dowód osobisty, paszport lub inny dokument potwierdzający tożsamość mogą być okazane innemu pracownikowi kontrolowanego, który może być uznany za osobę, o której mowa w art. 97 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (dalej: k.c.), lub przywołanemu świadkowi, którym powinien być funkcjonariusz publiczny, niebędący jednak pracownikiem organu przeprowadzającego kontrolę. W takim przypadku upoważnienie doręcza się niezwłocznie kontrolowanemu, nie później jednak niż trzeciego dnia od wszczęcia kontroli. W myśl art. 97 k.c. osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa.
Recepcjonistka nie jest osobą czynną w lokalu przedsiębiorcy w rozumieniu art. 97 k.c., a zatem nie jest możliwe doręczenie jej dokumentów upoważniających do kontroli, stosownie do art. 105a u.o.k.k. Brak jest zatem podstaw do zastosowania art. 97 k.c., gdyż recepcjonistka nie wykonuje w imieniu przedsiębiorstwa czynności prawnych ani czynności faktycznych zmierzających do zawarcia jakichkolwiek umów, nie jest najczęściej nawet przez niego zatrudniona (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 marca 2015 r. (sygn. akt XVII AmA 136/11).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażonym w wyroku z 1 marca 2017 r. (sygn. akt VI ACa 1076/15), jeżeli recepcjonistka nie jest pracownikiem kontrolowanego w rozumieniu przepisów prawa pracy (a tylko do pracownika zawężono w art. 105a ust. 7 u.o.k.k. zastosowanie art. 97 k.c.), to nie można do niej stosować tego przepisu u.o.k.k.
Niewątpliwie art. 97 k.c. zawiera domniemanie pełnomocnictwa, które ma zastosowanie do osób działających w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 7 września 1993 r., sygn. akt I ACr 415/93). Podkreślić przy tym należy, że art. 97 k.c. odnosi się do wszystkich osób, które mają faktyczną możliwość dokonywania czynności prawnych w obiektach przedsiębiorstwa i ma zastosowanie zawsze, gdy przedsiębiorstwo nie poinformowało w sposób wyraźny swoich klientów o tym, iż konkretne osoby czynne w jego lokalu nie są umocowane do zawierania umów (por. wyrok SN z 5 grudnia 2003 r., sygn. akt IV CK 286/02). Przy czym – jak wskazano – taka osoba nie musi być zatrudniona na podstawie stosunku pracy czy innej umowy dotyczącej świadczonej usługi. Umocowanie do dokonywania czynności może być również domniemane i wynikać z powierzonych osobie obowiązków służbowych (por. wyrok SN z 24 lutego 1998 r., sygn. akt I CKN 517/97). Nie można jednak zapominać, że w art. 105a ust. 7 u.o.k.k. znajduje się odwołanie do pracownika kontrolowanego, który może być uznany za osobę, o której mowa w art. 97 k.c. Oznacza to, że nie może chodzić o jakąkolwiek osobę czynną w lokalu przedsiębiorcy.
Podstawa prawna
Art. 105a ust. 7 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Art. 97 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 459).
Możliwość kontroli w toku postępowania wyjaśniającego
Przedsiębiorca nie jest stroną postępowania przed prezesem urzędu. Czy może być ono prowadzone nawet wtedy, gdy kontrolowanemu nie przysługuje taki status?
Tak, kontrola może być przeprowadzona w toku postępowania wyjaśniającego. Kontrolowanym może być podmiot nieposiadający w czasie kontroli statusu strony postępowania. W postępowaniu wyjaśniającym nie ma bowiem stron postępowania. Co więcej, kontrolowanym może być także podmiot, który również w przyszłości – w toku ewentualnego postępowania antymonopolowego – nie uzyska statusu strony postępowania. Prezes urzędu może bowiem uznać, że przedsiębiorcy, u którego w toku postępowania wyjaśniającego przeprowadzono kontrolę, z uwagi na brak dowodów świadczących o naruszeniu przez niego przepisów ustawy, nie zostaną postawione żadne zarzuty. A w konsekwencji nie będzie przeciwko niemu prowadzone postępowanie antymonopolowe.
Podmiotem kontrolowanym może być również kontrahent przedsiębiorcy podejrzewanego o naruszenie reguł konkurencji. Kontrola u tego typu podmiotów może mieć na celu uzyskanie dokumentów świadczących o antykonkurencyjnych praktykach innego przedsiębiorcy (partnera handlowego), których nie można uzyskać czy odnaleźć w toku przeszukania u tego innego przedsiębiorcy.
Warto zauważyć, że wskazane wyżej podmioty nie mają również na gruncie ustawy podstaw prawnych do żądania od prezesa urzędu informacji na temat efektów przeprowadzonej kontroli, statusu postępowania wyjaśniającego (np. czy już się zakończyło). W praktyce, zwłaszcza w sprawach kartelowych, kontrola jest przeprowadzana u kilku lub nawet kilkunastu przedsiębiorców równocześnie. Co więcej, kontrola może zostać przeprowadzona zarówno w biurze zarządu spółki, jak i w zakładzie produkcyjnym lub oddziałach tej spółki (B. Turno, „Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz”, pod red. A. Stawickiego, E. Stawickiego, wyd. II, Warszawa 2016).
Podstawa prawna
Art. 105a ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).
Postępowanie wyjaśniające bez zawiadomienia
Przed przeprowadzeniem postępowania merytorycznego może być wszczęte postępowanie wyjaśniające. Jak wygląda ta procedura? Czy prezes UOKiK musi zawiadamiać przedsiębiorcę?
O wszczęciu postępowania wyjaśniającego decyduje jednostronnie prezes urzędu, choć źródłem wiedzy o okolicznościach wskazujących na możliwość naruszenia przepisów u.o.k.k. może być przykładowo konsument lub przedsiębiorca, który złożył skargę bądź zawiadomienie.
Postępowania wyjaśniające wszczynane są w drodze postanowienia, w którym prezes UOKiK określa jego cel i zakres. Zakończenie postępowania następuje w tym samym trybie, co jego wszczęcie, tj. w drodze postanowienia (art. 48 ust. 3 u.o.k.k.). Konsekwencją faktu, że w postępowaniu wyjaśniającym nie ma stron postępowania, jest to, iż ani postanowienie o jego wszczęciu, ani o jego zakończeniu nie jest doręczane żadnemu podmiotowi. Na obydwa postanowienia nie służy też zażalenie. Postępowania wyjaśniające są podejmowane jedynie z urzędu.
WAŻNE
Postępowanie wyjaśniające nie powinno trwać dłużej niż cztery miesiące, a w sprawach szczególnie skomplikowanych – nie dłużej niż pięć miesięcy od dnia jego wszczęcia.
Jego celem jest wstępne ustalenie, czy nastąpiło naruszenie przepisów uzasadniające wszczęcie, odpowiednio, postępowania antymonopolowego lub w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Prezes UOKiK może więc podejmować działania, które pozwolą mu ustalić, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania antymonopolowego. W ramach tych działań podejmuje on czynności, dzięki którym uzyska dowody świadczące o podejrzeniu stosowania praktyk ograniczających konkurencję, tj. nadużycia pozycji dominującej lub zawarcia niedozwolonego porozumienia ograniczającego konkurencję. Zwłaszcza w tym drugim przypadku postępowanie wyjaśniające jest szczególnie istotne. Wynika to z faktu, że praktyki te (a zwłaszcza najniebezpieczniejsze z nich, tj. kartele, czyli porozumienia między konkurentami) mają z reguły charakter tajny. Podjęcie działań przed wszczęciem postępowania antymonopolowego, a zatem przed oficjalnym postawieniem przedsiębiorcom zarzutów, jest zatem praktycznie jedyną możliwością odnalezienia i zabezpieczenia materiału dowodowego świadczącego o zawarciu porozumienia oraz o jego zasięgu podmiotowym. Możliwość przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego (a w jego trakcie – kontroli u przedsiębiorców) stwarza często jedyną szansę na udowodnienie istnienia kartelu w trakcie późniejszego postępowania antymonopolowego.
Druga kategoria postępowań wyjaśniających to postępowania mające na celu wstępne ustalenie, czy nastąpiło naruszenie uzasadniające wszczęcie postępowania w sprawie zakazu stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. W praktyce postępowania te podejmowane są często. Dzieje się tak dlatego, że sygnały otrzymywane przez organ antymonopolowy dotyczące ewentualnych naruszeń zbiorowych interesów konsumentów pochodzą w większości od konsumentów, a zatem uczestników rynku niedysponujących wiedzą fachową i rzadko korzystających z profesjonalnej pomocy prawnej. Prezes UOKiK bada w tym postępowaniu, czy konkretne działania, o których powziął wiadomość, miały miejsce oraz czy spełniają przesłanki upoważniające do postawienia zarzutu naruszenia art. 24 u.o.k.k.
Postępowanie wyjaśniające nie powinno trwać dłużej niż cztery miesiące, a w sprawach szczególnie skomplikowanych – nie dłużej niż pięć miesięcy od dnia jego wszczęcia.
Podstawa prawna
Art. 48 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 229 ze zm.).