Prace nad ustawą o zakazie handlu w niedzielę nabiorą tempa. Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze w lipcu Janusz Śniadek ma zostać nowym przewodniczącym podkomisji stałej ds. rynku pracy i pokierować pracami nad projektem.
Dziennik Gazeta Prawna
– Zaproponowano mi funkcję przewodniczącego. Zgodziłem się. Czekam tylko na powołanie. Gdy to już nastąpi, od razu przystępuję do pracy. Za cel stawiam sobie jej wdrożenie od początku 2018 r. Nie przewiduję żadnej zmiany tego terminu – zapewnia były szef Solidarności i poseł PiS. Jego zdaniem nawet przyjęcie ustawy pod koniec jesieni nie powinno opóźnić jej wejścia w życie.
Tempo procedowania nad ustawą jest w dużej mierze zależne od wypracowania kompromisu w kwestii liczby wolnych niedziel. – Obywatelski projekt zakłada tylko osiem pracujących w skali roku. Rząd wskazywał w trakcie prac, że powinna to być połowa. Będziemy poszukiwali rozwiązania, które zadowoli wszystkie strony – zapewnia Śniadek.
Informacja na temat przyspieszenia prac cieszy Alfreda Bujarę, szefa handlowej Solidarności, przedstawiciela komitetu inicjatywy ustawodawczej w sprawie wolnych niedziel. Jeszcze niedawno skarżył się, że projekt utknął w Sejmie. Przez dziewięć miesięcy, które upłynęły od jego wniesienia, udało się jedynie przeprowadzić pierwsze czytanie i skierować go do komisji polityki społecznej i rodziny, a następnie do podkomisji stałej ds. rynku pracy. Pojawiły się nawet spekulacje, że ustawa trafiła do zamrażarki i są nikłe szanse na wprowadzenie wolnych niedziel od stycznia 2018 r.
Najnowszy sondaż dla DGP wskazuje, że zwolenników zakazu handlu w niedzielę przybywa. Znaczące spłaszczenie różnicy między popierającymi i sprzeciwiającymi się zakazowi nie dziwi Alfreda Bujary. – Z naszych danych już od dawna wynikało, że duża część społeczeństwa popiera wolne niedziele w handlu. Polacy stali się odporni na przeciwne regulacji kampanie prowadzone przede wszystkim przez sieci handlowe – podkreśla Bujara.