Dzisiejszy wyrok luksemburskich sędziów może mieć kluczowe znaczenie dla oceny zgodności z prawem unijnym polskich przepisów hazardowych.
Od lipca na podstawie nowelizacji ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 88) resort finansów będzie prowadził wykaz stron, za pośrednictwem których granie jest niedozwolone. Trafią na niego strony prowadzone przez podmioty, które nie mają polskiego zezwolenia. A już dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE oceni, czy państwo członkowskie może zablokować dostęp do stron internetowych oferujących gry losowe online na podstawie zezwolenia wydanego na terenie innego kraju należącego do Wspólnoty.
Doktor Marcin Górski, partner w kancelarii Tataj Górski Adwokaci, podkreśla, że wyrok ten może mieć kluczowe znaczenie dla oceny polskich przepisów.
Przykład z Węgier
Unibet International Limited ma siedzibę na Malcie. Ma zezwolenia na urządzanie gier losowych wydane przez organy władz publicznych różnych państw członkowskich. Spółka oferowała gry losowe online także na terenie Węgier, jednak nie uzyskała krajowego zezwolenia na taką działalność. Z tego względu organy węgierskie wydały wobec niej decyzje administracyjne nakazujące zablokowanie dostępu do jej stron internetowych na terytorium Węgier.
Budapeszteński sąd nabrał jednak wątpliwości, czy zastosowane przepisy krajowe są zgodne z prawem unijnym. Sąd zmierza do ustalenia, czy podmiot z siedzibą na Malcie zamierzający oferować gry losowe online powinien podlegać obowiązkowi uzyskania zezwolenia, skoro regulacje węgierskie są na tyle restrykcyjne, że wiadomo, iż i tak by go nie otrzymał. Tamtejsze prawo preferuje bowiem spółki, które od wielu lat funkcjonują już na lokalnym rynku.
Suchej nitki na obowiązujących na Węgrzech przepisach nie pozostawił rzecznik generalny TSUE. Przedstawiona przez niego opinia co prawda nie wiąże sędziów, jednak w przytłaczającej większości przypadków podzielają oni ustalenia swych rzeczników.
– Warto zauważyć, że rzecznik generalny położył silny nacisk na znaczenie zasady proporcjonalności – zauważa dr Marcin Górski. I dodaje, że to szczególnie istotne dla Polski, gdyż nie dość, że rodzima nowelizacja nigdy nie była w całości notyfikowana, to na dodatek zakłada wprowadzenie państwowego monopolu w zakresie gier na automatach poza kasynami.
– Wydaje się trudna do obrony teza, że ochrona przed uzależnieniami miałaby stanowić przekonujące uzasadnienie zmiany przepisów, polegającej na 10-krotnym zwiększeniu liczby automatów, którą przewidują przepisy ustawowe – przekonuje dr Górski. Jego zdaniem polska nowelizacja służyła wyłącznie jednemu celowi: by określony podmiot zarobił na dostarczeniu automatów państwowemu monopoliście.
– Jak słusznie zauważa rzecznik generalny, tego rodzaju uzasadnienie ograniczenia swobody traktatowej nie jest relewantne i nie legalizuje najdalej idącej ingerencji w rynek, jaką jest ustanowienie monopolu – podkreśla Marcin Górski.
Kluczowe uzasadnienie
Adwokat Dawid Korczyński przyznaje, że jeśli trybunał podzieli spostrzeżenia rzecznika dotyczące monopolizacji ze względów fiskalnych, będzie to ważne orzeczenie z polskiej perspektywy. Zaznacza jednak, że póki nie znamy wyroku, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy przypadek węgierski da się prosto przełożyć na sytuację w Polsce.
– Pomimo iż trybunał nie dokonuje wykładni przepisów krajowych, a jedynie dostarcza sądom krajowym użyteczną wykładnię przepisów unijnych, to często sądy krajowe, redagując pytania, oczekują takiej wykładni przepisów unijnych, która odnosi się do konkretnych przepisów krajowych – podkreśla mec. Korczyński.
Zaś ograniczenia wprowadzone przez polską ustawę, choć mogą wywoływać podobne skutki dla przedsiębiorców i być podyktowane analogicznymi przesłankami, to są inaczej zredagowane legislacyjnie. Przykładowo na Węgrzech dalej posunięte jest ograniczenie swobody świadczenia usług. Premiowane są bowiem podmioty działające od kilkunastu lat w kraju. W Polsce można mówić o większej równości dla firm krajowych i zagranicznych. Stąd kluczowe znaczenie będzie miało uzasadnienie sporządzone przez luksemburskich sędziów.
Polskie Ministerstwo Finansów podkreśla też, że nowelizacja ustawy, która wprowadziła możliwość blokowania domen internetowych oraz monopol na działalność automatową poza kasynami, została notyfikowana Komisji Europejskiej. Czyli ryzyko niezgodności z prawem unijnym zostało zminimalizowane. Przedsiębiorcy z branży hazardowej zaznaczają jednak, że po pierwsze wielokrotnie zdarzało się już, gdy dane przepisy przechodziły procedurę notyfikacji, a następnie były kwestionowane przez trybunał. A po drugie: do Brukseli przesłano nie całą ustawę, lecz jedynie jej część.
406 tyle domen znajduje się w wersji testowej rejestru domen służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą
90 proc. taki odsetek rynku zakładów wzajemnych w Polsce mieli na koniec 2016 r. przedsiębiorcy nieposiadający zezwolenia ministra finansów