Premier Rosji Władimir Putin oświadczył dziś, że budowa drugiej nitki gazociągu przez terytorium Polski jest w tej chwili niecelowa, jednak w przyszłości można będzie powrócić do tego tematu.

Rosyjski premier ocenił, że budowa drugiej nitki gazociągu Jamał- Europa przez terytorium Polski i Białorusi jest w tej chwili niecelowa, jednak w przyszłości - jak zaznaczył - można będzie powrócić do tego tematu.

"Teoretycznie wszystko jest możliwe w zależności od wielkości zapotrzebowania na gaz. Obecnie w związku z kryzysem gospodarczym zużycie tego paliwa w Europie spada. Dlatego mówienie dzisiaj o budowie jeszcze jednej nitki tego gazociągu jest niecelowe" - ocenił.

Putin wskazał, że "najpierw należy zakończyć budowę gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego".

Szef rosyjskiego rządu podkreślił, iż "wszystko to nie oznacza, że Rosja chce ominąć Polskę lub Białoruś".

"Jest to (magistrala Nord Stream) bezpośrednie - bez krajów tranzytowych - wyjście z Rosji, od producenta, do odbiorców w Europie Zachodniej. Dywersyfikuje to trasy dostaw, pozwalając uniknąć ryzyka związanego z krajami tranzytowymi" - wskazał.

W ocenie Putina, "nie ma tutaj nic niezrozumiałego bądź krzywdzącego kogoś". "Stwarza to bardziej wyważony, stabilny system zaopatrzenia dla naszych podstawowych odbiorców" - oznajmił.

Premier Rosji dodał, że "w przyszłości, przy wzroście zapotrzebowania na gaz, teoretycznie można będzie wrócić do tego projektu (budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego)".

Putin zadowolony ze współpracy z Polską w sferze tranzytu gazu

Premier Rosji Władimir Putin wyraził dziś zadowolenie ze stanu relacji z Polską w sferze tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego do Europy Zachodniej.

"Chwała Bogu, relacje z Polską w tej dziedzinie mamy uregulowane. Wszystko funkcjonuje normalnie. Tranzyt jest zapewniony. Uzgodnione są też stawki za ten tranzyt" - oświadczył Putin na spotkaniu z dziennikarzami w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy.

"Stosunki z Polską w tej sferze układają się pomyślnie" - dodał szef rosyjskiego rządu.



"Rosja gotowa do rozmów z Ukrainą na dowolnym szczeblu"

Putin zadeklarował, że Rosja gotowa jest na dowolnym szczeblu wznowić rozmowy z Ukrainą o dostawach gazu ziemnego i jego tranzycie przez jej terytorium.

Putin oświadczył zarazem, że strona ukraińska powinna płacić rynkową cenę za gaz. Wówczas - jak zapewnił - Rosja będzie gotowa płacić rynkową stawkę za tranzyt paliwa przez Ukrainę.

Szef rosyjskiego rządu mówił o tym na spotkaniu z dziennikarzami w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy.

"Nigdy nie uchylaliśmy się od kontaktów z naszymi ukraińskimi partnerami na każdym szczeblu. Jesteśmy w pełnym kontakcie, otwarci na negocjacje" - oznajmił Putin.\

"Uważamy, że Ukraina powinna płacić rynkową cenę, ponieważ nie wypełniła poprzednich warunków" - powiedział. "My gotowi jesteśmy płacić rynkową stawkę za tranzyt pod warunkiem, że ukraińscy partnerzy będą płacić rynkową cenę za sam produkt"- dodał rosyjski premier.

Putin wyraził nadzieję, że obecna dramatyczna sytuacja wokół dostaw gazu do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy nie odbije się na relacjach jego kraju z UE. Całkowitą odpowiedzialnością za ten kryzys obarczył władze w Kijowie.

Putin obciążył KE winą za zerwanie porozumienia ws. międzynarodowych obserwatorów

Jednocześnie premier Rosji obciążył Komisję Europejską (KE) winą za zerwanie porozumienia w sprawie wysłania międzynarodowych obserwatorów na Ukrainę w związku z rosyjsko-ukraińskim sporem gazowym.

Według Putina, KE, powołując się na brak mandatu, odmówiła przyjęcia dokumentu podpisanego już przez stronę rosyjską. (Wersja ta jest sprzeczna ze stanowiskiem UE, która utrzymuje, że to Rosja zablokowała wysłanie obserwatorów).