Po raz pierwszy od 20 lat udział obcego kapitału w instytucjach finansowych spadnie poniżej 50 proc.
Dziennik Gazeta Prawna
Na dziś zaplanowano finalizację zakupu akcji Banku Pekao od włoskiej grupy UniCredit przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń i Polski Fundusz Rozwoju. Za niemal 11 mld zł dwie kontrolowane przez państwo instytucje odkupią prawie 33 proc. walorów drugiego co do wielkości polskiego banku. Tym samym udział zagranicznego kapitału w naszym sektorze bankowym spadnie poniżej 50 proc. Z taką sytuacją będziemy mieć do czynienia pierwszy raz od niemal dwóch dekad.
Pojawienie się przewagi zagranicy było wówczas efektem fali transakcji prywatyzacyjnych. Tylko w 1999 r. Włosi wspólnie z niemiecką firmą ubezpieczeniową Allianz odkupili większościowy pakiet Pekao, niemiecki Bayerische Hypo – und Vereinsbank przejął kontrolę nad Bankiem Przemysłowo-Handlowym (kilka lat później BPH został przyłączony do Pekao, niewielka część nadal funkcjonowała pod dawnym szyldem), a grupa Allied Irish Banks przejęła kontrolę nad Bankiem Zachodnim (dziś to część BZ WBK).
Udział zagranicy zwiększał się stopniowo do momentu wybuchu kryzysu finansowego. Później kapitał krajowy zaczął odzyskiwać znaczenie. Początkowo był to efekt większej aktywności w codziennym biznesie: zagraniczne banki ograniczyły dostępność kredytów, w krajowych tego zjawiska na taką skalę nie było. Później inwestorzy zagraniczni zaczęli całkowicie wycofywać się z naszego rynku. Gdy na taki krok zdecydowała się skandynawska Nordea, jej aktywa bankowe przejął PKO BP. Gdy BPH został wystawiony na sprzedaż przez Amerykanów z GE, znalazł się nabywca w postaci Alior Banku (niedługo wcześniej jego głównym akcjonariuszem został PZU). Odkup Pekao to kolejny przykład „repolonizacji” sektora bankowego.
Repolonizacja to określenie często używane przez polityków. Ale ukuli je ekonomiści. Chodziło o to, by centra decyzyjne lokalnych banków były w kraju. To ma zapobiec problemom z kredytami, jakich doświadczyliśmy po wybuchu kryzysu.
W niektórych przypadkach wyjście jednego zagranicznego inwestora skutkowało jednak zwiększeniem znaczenia innego. Tak było z Bankiem BGŻ, odkupionym przez Francuzów z BNP Paribas od holenderskiego Rabobanku. Podobnie w przypadku BZ WBK sprzedanego przez Irlandczyków hiszpańskiemu Santanderowi (Hiszpanie odkupili też Kredyt Bank od Belgów z KBC i przyłączyli go do BZ WBK).
Krajowy kapitał w naszych bankach najczęściej pochodzi od państwa. Tak jest w PKO BP, a od jutra będzie w Pekao. Mniejsze znaczenie ma sektor spółdzielczy. Prywatne instytucje są kontrolowane przez dwóch biznesmenów – Leszek Czarnecki ma Getin Noble Bank i Idea Bank, a Zygmunt Solorz-Żak – Plus Bank.