- Istnieją poważne podstawy do wystąpienia z wnioskiem o stwierdzenie zgodności z Konstytucją RP ustawy z dnia 7 kwietnia 2017 r. o zmianie ustawy Prawo farmaceutyczne – wynika z opinii prof. Bogusława Banaszaka, specjalistę prawa konstytucyjnego, dziekana Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Profesor uważa, że zapisy w nowym prawie są sprzeczne m.in. z zasadą racjonalności działania ustawodawcy (art. 2), zasadą wolności działalności gospodarczej (art. 20 i 22), zasadą wolnej konkurencji (art. 20), a także ewidentnie ograniczają prawo do własności (gwarantowane w art. 20 i 64 Konstytucji RP).

Senat 21 kwietnia zakończył prace nad zmianą ustawy Prawo farmaceutyczne przyjmując bez poprawek tekst uchwalony wcześniej przez sejm. Ostatecznie senatorowie zadecydowali, że nowe apteki będą mogli zakładać wyłącznie farmaceuci, a jedna osoba będzie mogła mieć nie więcej niż cztery placówki. Przyjęta przez senat regulacja przewiduje także wprowadzenie kryterium geograficzno-demograficznego. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta. Według konstytucjonalisty prof. dr. hab. Bogusława Banaszaka projekt nowelizacji ustawy ma wiele wad z punktu widzenia zgodności z Konstytucją RP, co stanowi poważne podstawy do skierowania go do Trybunału Konstytucyjnego.

Profesor stwierdza niezgodność nowelizacji ustawy m.in. z art. 2 Konstytucji RP, czyli zasadą racjonalności działania ustawodawcy. Według niego nowe Prawo farmaceutyczne daje wyraz przestarzałemu i nieefektywnemu przekonaniu, że likwidację patologii w życiu społecznym osiąga się zwalczając niepożądane społecznie objawy, skutki pewnych procesów. Jest ona przy tym fragmentaryczna. Zaledwie 30-dniowy okres vacatio legis uniemożliwia dostosowanie się do wprowadzanych zmian podmiotom, które już rozpoczęły działania zmierzające do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki, ale jeszcze nie złożyły wniosku do odpowiednio uprawnionych organów. Dodatkowo nowelizacja narusza zasadę zaufania obywateli do państwa oraz pewności prawa. Zdaniem konstytucjonalisty wprowadzenie wymogu potocznie zwanego „apteka dla aptekarza” nie jest konieczne do realizacji celu w postaci ochrony zdrowia publicznego, gdyż przepisy prawa w stopniu wystarczającym chronią zdrowie i życie pacjentów, w szczególności poprzez obowiązek zatrudniania na stanowisku kierownika apteki farmaceuty oraz obowiązek sprzedaży leków wyłącznie przez farmaceutę, który gwarantuje odpowiedni poziom świadczonej opieki zdrowotnej. Natomiast istotą prowadzenia działalności gospodarczej jest dokonywanie czynności prawnych, związanych z prowadzeniem apteki np. wynajęcie lokalu, zawarcie umowy z dostawcami, ustalenie płac personelu, przewóz leków itd. Czynności te nie wymagają bowiem fachowej wiedzy farmaceutycznej. Profesor podkreśla, że Trybunał Konstytucyjny rozpatrując w 1992 r. zgodność z Konstytucją rozwiązań podobnych w swojej istocie do zawartych w kwietniowej nowelizacji Prawa farmaceutycznego (zastrzeżenie prowadzenia aptek wyłącznie do właściwości osób posiadających wykształcenie farmaceutyczne), stwierdził ich niekonstytucyjność.

Dodatkowo konstytucjonalista poddaje w wątpliwość zapis z ustawy mówiący o tym, że Minister Zdrowia będzie mógł wyrazić zgodę na wydanie przez wojewódzki inspektorat farmaceutyczny zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej z pominięciem ograniczeń demograficzno-geograficznych w przypadku niedookreślonych kryteriów tzw. „ważnego interesu pacjentów i konieczności zapewnienia dostępu do produktów leczniczych”. Wymagana będzie w tej kwestii pozytywna opinia wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Według prof. Banaszaka rozwiązanie to wprowadza pełną uznaniowość, co może promować lokalne układy, a tym samym jest niezgodne z zasadą dostatecznej określoności prawa, czyli art. 2 Konstytucji RP.

Kolejnym zarzutem profesora jest sprzeczność ustawy z gwarantowaną Konstytucją wolnością działalności gospodarczej, ponieważ organy samorządu już dziś mają wyłączną kompetencję do nadawania i pozbawiania prawa wykonywania zawodu farmaceuty. Tymczasem proponowane zmiany uzależnią prowadzenie apteki właśnie od uzyskania prawa wykonywania zawodu. W konsekwencji, jeśli ograny korporacji aptekarskiej cofną prawo wykonywania zawodu, konieczna będzie likwidacja apteki. To w oczywisty sposób rodzi pole do korupcji i nadużyć.

Autor w swojej opinii zauważa, że w toku prac legislacyjnych w parlamencie wielokrotnie zwracano uwagę na niezgodność rozwiązań właścicielskich z gwarantowanym w Konstytucji RP prawem własności prywatnej. Niezgodność ta polega na wprowadzeniu szeregu nieuzasadnionych ograniczeń właścicielskich, demograficznych i geograficznych. Podkreśla również, że naruszenie zasady wolnej konkurencji było najczęściej występującym zarzutem wobec kwietniowej nowelizacji Prawa farmaceutycznego. Ustawa doprowadzi do zaburzeń w konkurencyjności rynku aptecznego. Banaszek w swojej opinii przytacza również stanowisko prezesa UOKiK - „Proponowany projekt ustawy wprowadza rozwiązania zmniejszające swobodę konkurencji, które najprawdopodobniej odbiją się na konsumentach”. Według Banaszaka ustawa nie tylko nie zawiera rozwiązań przydatnych dla ochrony wolnej konkurencji, ale wręcz przeciwnie – ogranicza ją naruszając tym samym art. 20 Konstytucji RP.

Profesor Banaszak zauważa również, że w ramach dyskusji nad ustawą mocno akcentowano szkodliwe oddziaływanie wprowadzonych rozwiązań dla konsumentów. Wskazywano, że ograniczenie wolnej konkurencji i wolności działalności gospodarczej nieuchronnie doprowadzi do wzrostu cen leków, co bezpośrednio uderzy w interesy pacjentów. Zważywszy na to, że do elementów konstytucyjnej ochrony konsumenta należy zwalczanie monopoli oraz ochrona wolnej konkurencji trzeba uznać proponowaną ustawę za naruszającą art. 76 Konstytucji RP.