Polacy znaleźli sposób na drogie bilety do multipleksów. Kino przenoszą do domu. Sprzyjają temu spadające ceny telewizorów.
Rynek telewizorów / Dziennik Gazeta Prawna
W ubiegłym roku najbardziej zyskiwały na popularności odbiorniki 50–55-calowe. Polacy kupili ich 234 tys., czyli o 61 tys. więcej niż w 2015 r. Ze sklepowych półek znikło też o ponad 18 tys. więcej telewizorów 46–49-calowych – w sumie ponad 330 tys. sztuk.
Mimo to sprzedaż wszystkich telewizorów spada już od trzech lat. W minionym roku spadła o 0,6 proc. Mniejszym powodzeniem cieszą się bowiem telewizory o mniejszych przekątnych. Tych 40–42-calowych Polacy kupili o ponad 60 tys. mniej (w sumie 678 tys.). Rzadziej sięgali również po bijące niegdyś rekordy popularności 32-calowe odbiorniki (spadek o ponad 10 tys.). Eksperci tłumaczą, że nasz rynek już się nasycił i teraz w gospodarstwach domowych wymieniamy sprzęt na lepszy.
– Nazwałbym to trzecią falą. Najpierw była moda na 32-calowe telewizory, potem na 42-calowe, a teraz na 50-calowe i większe. Można oczekiwać, że w kolejnych latach będzie rósł udział dużych telewizorów w rynku – mówi Marek Maciejewski, dyrektor produktu na Europę w TCL.
Eksperci zwracają uwagę, że sprzyjają temu rosnąca zamożność społeczeństwa i spadające ceny odbiorników. Dziś 50–55-calowy telewizor kosztuje ok. 3 tys. zł, o połowę mniej niż 5–6 lat temu. Duży odbiornik można mieć dziś w cenie, którą jeszcze w 2014 r. trzeba było zapłacić za 40-calowy. Obniżka dotyczy zresztą cen wszystkich telewizorów. W ubiegłym roku konsumenci płacili za nie średnio 1891 zł. Dla porównania w 2015 r. kwota, jaką wydawali, sięgała 1915 zł. To efekt toczącej się właśnie wojny cenowej. W sytuacji kurczącej się sprzedaży to właśnie cena stała się najlepszym wabikiem na kupujących. Producenci na razie nie mogą liczyć na sztuczne wspomaganie popytu. Najbliższe mistrzostwa świata w piłce nożnej dopiero w przyszłym roku.
– Na przestrzeni ostatnich lat Polacy stali się też bardziej świadomymi konsumentami, szukającymi sprzętu o lepszych parametrach. Doceniają wysoką jakość i rozdzielczość obrazu. A ta jest wyższa, im większa jest przekątna telewizora – dodaje Daniel Kortland z LG Electronics Mława.
Producenci zauważają, że wielu zwolenników zyskuje technologia zwana OLED, a ta jest stosowana przede wszystkim w dużych odbiornikach. W 2015 r. sprzedano 1,5 tys. takich urządzeń, a w zeszłym roku już 4 tys. Ich cena spadła od 2013 r. kilkukrotnie do ok. 6–7 tys. OLED przestał być produktem tylko dla bogaczy.
O tym, że duże przekątne to trend nadchodzących lat, świadczy decyzja koreańskiego Samsunga. Zamknął w Korei fabrykę mniejszych telewizorów. To nie znaczy, że zupełnie wycofuje się z ich produkcji. Będzie je dostarczał na rynek pod swoją marką, ale niekoniecznie ze swoich zakładów.
Na większe przekątne stawiają też fabryki w naszym kraju.
Marek Maciejewski z fabryki TLC w Żyrardowie zapowiada, że przygotowują się w tym roku do wprowadzenia na rynek telewizora o wielkości 75 cali. – W najnowszych modelach stawiamy na szerszą gamę kolorów i jaśniejszy obraz – mówi Maciejewski, dodając, że polska fabryka produkuje już ok. 1,5 mln odbiorników.
LG Mława, który produkuje telewizory o przekątnej 86 cali, zapowiada, że będą jeszcze większe.
Jak informuje Daniel Kortland, planowana jest produkcja odbiorników o przekątnych 90 cali i ponad 100. Nie zapadła jeszcze decyzja, kiedy pojawią się na rynku.