Agencja Nieruchomości Rolnych po raz pierwszy skorzystała z prawa pierwokupu akcji. I od razu skoczyła na głęboką wodę. Wartość transakcji – blisko 40 mln zł
Tyle agencja zapłaciła za ponad 51 mln akcji (5 proc. kapitału) Krajowej Spółki Cukrowej (KSC). To historyczna, bo pierwsza tego typu transakcja. Uprawnienia do takiego działania dała agencji ustawa o ziemi, która obowiązuje od 30 kwietnia zeszłego roku. Na jej mocy ANR ma pierwszeństwo nabycia nieruchomości rolnych o powierzchni co najmniej 0,3 ha oraz udziałów i akcji w niemalże każdej spółce prawa handlowego, która jest właścicielem ziemi – i to niezależnie od wartości nieruchomości rolnej, majątku spółki czy ceny zbywanych akcji.
– Od dnia wejścia w życie wskazanych przepisów ANR skorzystała ze swoich szerokich uprawnień zaledwie trzykrotnie. Przy czym wartość transakcji była nieporównywalnie niższa niż w przypadku nabycia akcji KSC – komentuje Anna Woźniakowska-Dębiec z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Przedstawiciele ANR tłumaczą, że zakup akcji miał uzasadnienie. KSC (inaczej Polski Cukier) to podmiot wpisany do wykazu spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa. To też największy w kraju i ósmy co do wielkości producent cukru w Europie.
– Skorzystanie z prawa pierwokupu akcji wpisuje się w realizację zadań nałożonych na ANR, do których należy zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego państwa – przekonuje Adam Struziak z ANR.
Inaczej na transakcję zakupu akcji cukrowego giganta patrzą prawnicy. – Skarb Państwa już wcześniej miał pełną kontrolę nad majątkiem spółki, posiadając prawie 80 proc. akcji – mówi adwokat Maciej Górski z Instytutu Badań nad Prawem Nieruchomości. – Wszystko wskazuje więc na to, że ANR, w absolutnym oderwaniu od celów ustawy, instrumentalnie wykorzystała przysługujące jej prawo do przejęcia akcji spółki po bardzo atrakcyjnej cenie – dodaje. Księgowa wartość akcji KSC na koniec grudnia 2016 r. wynosiła bowiem 2,30 zł. Proste wyliczenia pokazują, że agencja zapłaciła za jedną akcję ok. 80 gr.
Eksperci alarmują, że jeżeli agencja dalej tak zamierza korzystać ze swoich uprawnień, to jest to prosta droga do nacjonalizacji praktycznie każdej spółki posiadającej grunty rolne.
Uprawnienia do nabycia w drodze pierwokupu udziałów i akcji w spółkach prawa handlowego, które są właścicielami nieruchomości rolnej, dała agencji ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa (Dz.U. z 2016 r. poz. 585 ze zm.). Akt ten obowiązuje od 30 kwietnia 2016 r. W założeniu miał ochronić polską ziemię przed wykupem przez obcy kapitał. Pierwszego maja zeszłego roku kończyło się embargo na nabywanie gruntów przez cudzoziemców. Przy okazji wprowadzenia obostrzeń wprowadzono zapisy dotyczące agencyjnego prawa pierwokupu nieruchomości rolnych oraz akcji spółek. Dzięki nim Skarb Państwa miał uzyskać m.in. uprawnienia do stopniowego odbierania ziemi rolnej podmiotom zagranicznym, które nabyły ją metodą "na słupa".
Szerokie uprawnienia
Zgodnie z art. 3a ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2052 ze zm. – dalej: u.k.u.r.) agencji działającej na rzecz Skarbu Państwa przysługuje prawo pierwokupu udziałów i akcji w spółce prawa handlowego, która jest właścicielem nieruchomości rolnej.
Przepis ten nie znajduje zastosowania jedynie w przypadku zbywania:
- akcji dopuszczonych do obrotu zorganizowanego;
- udziałów i akcji na rzecz osoby bliskiej;
- udziałów i akcji przez Skarb Państwa.
Artykuł ten zastrzega również, że ANR przed nabyciem udziałów i akcji ma prawo przejrzeć księgi i dokumenty spółki oraz żądać nieujętych tam informacji o obciążeniach i zobowiązaniach. Na podstawie tego przepisu biegły rewident na polecenie agencji badał m.in. dwie transakcje mające doprowadzić do przeniesienia akcji Krajowej Spółki Cukrowej SA. Łącznie opiewały one na prawie 40 mln zł.
– Umowy sprzedaży warunkowej, które nie doszły do skutku z uwagi na wykonanie uprawnień przez agencję, zostały zawarte pomiędzy dwiema spółkami związanymi z Bartłomiejem Paczóskim – dawnym plantatorem KSC SA, który skupował jej akcje od rolników i pracowników cukrowni – oraz spółką cypryjską INBAP Cyprus Limited w Larnace – wskazuje Anna Woźniakowska-Dębiec z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawniczka podkreśla, że z umieszczonych w KRS informacji na temat powiązanych z Paczóskim spółek wynika, że jedynym wspólnikiem obydwu podmiotów był INBAP Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych z/s w Warszawie.
Przywileje ANR / Dziennik Gazeta Prawna
– Zbieżność w nazwach funduszu zamkniętego i spółki cypryjskiej oraz zbieżność w czasie z obciążeniem podatkiem CIT funduszy zamkniętych pozwala przypuszczać, że przerwana przez ANR transakcja mogła mieć na celu optymalizację podatkową – uważa prawniczka.
Podobnego zdania jest również adwokat Maciej Górski z Instytutu Badań nad Prawem Nieruchomości. – Rzeczywiście, transakcja wygląda na optymalizację podatkową. Zbieżność nazw wskazuje na to, że przeniesienie akcji miało odbyć się w ramach jednej grupy kapitałowej – podkreśla prawnik.
Dobry biznes
W jego ocenie to, że przedmiotem transakcji było niewiele ponad 5 proc. akcji, świadczy jednak o tym, że skorzystanie przez agencję z prawa pierwokupu nie miało nic wspólnego z ochroną ziemi rolnej. A było raczej skorzystaniem z okazji na nabycie – po atrakcyjnej cenie – akcji spółki. – Nabyty mniejszościowy pakiet akcji nie ma żadnego wpływu na los nieruchomości rolnych, których właścicielem jest KSC SA. Co istotne, Skarb Państwa już obecnie ma pełną kontrolę nad majątkiem spółki: jest właścicielem prawie 80 proc. akcji, co wynika z informacji zamieszczonych na stronie spółki – podnosi mec. Górski.
Agencja twierdzi jednak, że jej zaangażowanie w transakcję miało uzasadnienie merytoryczne. Jak zaznacza Adam Struziak z biura rzecznika prasowego ANR, warunkowe umowy sprzedaży akcji, które wpłynęły do ANR, zostały poddane ocenie w kontekście tego, iż KSC SA została wpisana do wykazu spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa. – Agencja, wypełniając treść art. 3a u.k.u.r., zwróciła się do prezesa zarządu spółki z zapytaniem, czy zakup ponad 5 proc. pakietu akcji przez jednego nabywcę może wpłynąć na funkcjonowanie spółki. Prezes wskazał, że skutkiem będzie uzyskanie przez taki podmiot istotnych uprawnień mających wpływ na decyzje walnego zgromadzenia – informuje Adam Struziak.
I tłumaczy, że w kompetencjach takiego podmiotu znalazłyby się sprawy mające decydujące znaczenie dla działalności spółki, w tym dotyczące sposobu zagospodarowania posiadanych nieruchomości rolnych.
– Powyższe potwierdza brzmienie art. 400 kodeksu spółek handlowych, dające możliwość zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy przez reprezentującego co najmniej 1/20 kapitału zakładowego. Nabycie ponad 5 proc. akcji KSC SA przez ANR uznano za uzasadnione zarówno z uwagi na spełnienie przesłanek przewidzianych u.k.u.r., jak i celowe dla zabezpieczenia dalszego funkcjonowania spółki oraz korzystne z punktu widzenia interesu majątkowego Skarbu Państwa – podnosi Struziak.