Spada krajowa konspcja paliw. Tankujemy mniej benzyn i autogazu niż rok wcześniej. Analitycy twierdzą, że to efekt globalnego kryzysu finansowego. Popyt wzrośnie w 2009 roku.
Od trzech miesięcy polscy kierowcy kupują coraz mniej paliw. Według Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) przez dziewięć miesięcy tego roku zatankowaliśmy o ponad 4 proc. mniej benzyn i autogazu niż w analogicznym okresie 2007 roku. Nieznacznie wzrósł popyt na olej napędowy.
- Dynamika konsumpcji diesla zmniejszyła się jednak o 1 pkt proc. To sporo, biorąc pod uwagę fakt, że dotąd ON był głównym motorem wzrostu konsumpcji paliw płynnych w naszym kraju. Co więcej, właśnie III kwartał to tradycyjnie okres największej koniunktury na to paliwo - zaznacza Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku w POPiHN.

Mniej benzyn

Po trzech kwartałach 2008 r. konsumpcja benzyn, LPG i ON wyniosła 17,314 mln m sześc. (17,245 mln m sześc. rok wcześniej). Najwięcej w tym okresie sprzedano diesla - 9,796 mln m sześc. (9,390 mln m sześc. rok wcześniej).
- Konsumpcja utrzymała trend wzrostowy na poziomie 5 proc. - tłumaczy Krzysztof Romaniuk.
Wzrost ten został zaspokojony wyższą produkcją krajową i wyższym o 1 proc. importem. O 5 proc. spadła natomiast - po trzech kwartałach br. - konsumpcja benzyn (wyniosła 4,386 mln m sześc. wobec 4,612 mln m sześc. rok wcześniej).
Jak informuje POPiHN, wzrost produkcji krajowej i wysokie ceny detaliczne spowodowały, iż niższy o 11 proc. niż przed rokiem był import tego paliwa. Na poziomie nieznacznie niższym niż przed rokiem kształtował się popyt na LPG. Nadal notuje się bardzo duży udział importu w zaopatrzeniu rynku LPG (88 proc.), choć jego udział zmalał o 3 pkt proc. w stosunku do dziewięciu miesięcy 2007 r. Sprzedaż autogazu wyniosła 3,132 mln m sześc. (3,243 mln m sześc. rok wcześniej). Z kolei konsumpcja lekkiego oleju opałowego nadal utrzymuje się w trendzie spadkowym, który oceniany jest na około 12 proc.
- Główne przyczyny takiego stanu rzeczy to zmniejszenie wykorzystywania tego paliwa do celów trakcyjnych, a także stosunkowo łagodna zima - podkreśla Krzysztof Romaniuk.

W całym roku wzrost

Choć po trzech kwartałach wyniki sprzedaży paliw nie napawają optymizmem, to cały 2008 r. powinien utrzymać tendencję wzrostową. Szacuje się, że wzrost wyniesie 4-5 proc.
- Sprzedaż będzie rosła jednak w tempie niższym, niż było to prognozowane na początku roku. IV kwartał w roku to okres wzmożonego zapotrzebowania na olej napędowy i lekki olej opałowy, co powinno skutkować wzrostem konsumpcji paliw, pomimo iż jest to słabszy okres dla benzyn silnikowych i autogazu - przekonuje Krzysztof Romaniuk.



Popyt będzie rósł

Analitycy oceniają, że spadające ceny na stacjach wpłyną dodatkowo na wzrost popytu w przyszłym roku.
- Spodziewamy się, że dynamika będzie jednak ponaddwukrotnie niższa niż w tym roku - podkreśla Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
Według niego przed kryzysem zakładano, że w 2009 roku zapotrzebowanie na produkty ropopochodne może wzrosnąć nawet o 6 proc.
- Obecnie szacujemy, że będzie to nie więcej niż 2-3 proc. - dodaje Paweł Olechnowicz.
Eksperci są zdania, iż nadal utrzymywał się będzie deficyt tzw. średnich destylatów, czyli głównie diesla. To właśnie to paliwo pozostanie jednak motorem wzrostu popytu na paliwa ogółem w przyszłym roku.