Polska po wprowadzeniu CETA zachowa pełną kontrolę nad jakością żywności płynącej z Kanady, a unijno-kanadyjskie porozumienie o wolnym handlu nie zmieni naszego podejścia do GMO - poinformował w czwartek na konferencji wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński.

Polska po wprowadzeniu CETA zachowa pełną kontrolę nad jakością żywności płynącej z Kanady, a unijno-kanadyjskie porozumienie o wolnym handlu nie zmieni naszego podejścia do GMO - poinformował w czwartek na konferencji wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński.

Jak zauważył, jest wiele korzyści z wprowadzenia CETA, natomiast nadal funkcjonuje wiele nie zawsze prawdziwych informacji o zagrożeniach wynikających z umowy zawartej między UE a Kanadą. "Zachowujemy pełną kontrolę nad jakością żywności płynącej z Kanady i CETA niczego nie zmieni np. w naszym podejściu do GMO" - mówił. "CETA nie zmusi polskiego rządu do (...) deregulacji usług publicznych, jak np. ochrona zdrowia. Także zapisy dotyczące ochrony inwestycji gwarantują możliwość swobody regulacji przez państwo w przypadku interesu publicznego" - podkreślił.

Wskazał również, że ewentualne ryzyka związane z nadmiernym importem np. w sektorze rolnym będą zmniejszane poprzez system kwot.

"Mam nadzieję, że już wkrótce przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z nowych warunków handlu z Kanadą, a korzyści z umowy CETA odczują wszyscy obywatele" - dodał.

Symulacje Ministerstwa Rozwoju prognozują, że skumulowany efekt handlowy wprowadzenia umowy CETA w eksporcie do Kanady z Polski w ciągu pierwszych pięciu lat jej obowiązywania będzie pozytywny. "Szacowany jest na 446,2 mln USD, z czego 44,1 mln dolarów dla towarów rolno-spożywczych i 402,1 mln USD dla towarów nierolnych" - mówił Kościński.

"W imporcie z Kanady: 160 mln dolarów, z czego 39 mln USD dla towarów rolno-spożywczych i 121,6 dla towarów nierolnych" - dodał.

Tłumaczył, że najbardziej skorzystają polscy producenci mebli, chemii gospodarczej, odzieży i dodatków odzieżowych, różnych przetworów spożywczych, słodyczy i alkoholi.

Wiceszef Dyrekcji Generalnej ds. Handlu w KE i główny negocjator ds. umowy CETA Mauro Petriccione na tej samej konferencji prasowej przypomniał, że Polska już notuje dodatni bilans w handlu z Kanadą, a umowa przyczyni się do jego zwiększenia.

Według niego dla firm eksportowych CETA będzie kluczowa. "W Polsce ok. 2 mln miejsc pracy związanych jest z eksportem, a 2 tys. polskich firm eksportuje dziś do Kanady" - przypomniał.

Petriccione dodał, że poza kwestiami gospodarczymi Kanada dla UE jest także bliskim partnerem, jeśli chodzi o wartości: demokrację, kwestie społeczne i prawa człowieka.

Przedstawiciel KE poinformował również, że w ramach CETA Kanada dokonała ułatwień w zakresie dostępu do objętego monopolem kanadyjskiego rynku alkoholi wysokoprocentowych. "W Kanadzie istnieje monopol na szczeblu prowincjonalnym i wynegocjowaliśmy sposoby obniżenia kosztów wejścia dla naszych eksporterów" - powiedział.

Unia Europejska i Kanada podpisały Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada (CETA) 30 października ub.r. Umowa znosi niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe, a także liberalizuje handel usługami.

We wtorek komisja handlu międzynarodowego Parlamentu Europejskiego poparła zatwierdzenie unijno-kanadyjskiej umowy o wolnym handlu CETA. PE ma głosować nad ratyfikacją porozumienia w lutym.

Petriccione wskazał, że jeżeli głosowanie w Parlamencie Europejskim odbędzie się zgodnie z planem, umowa zostanie wdrożona natychmiast.

Tymczasowe stosowanie umowy dotyczyć ma tylko relacji handlowych. Do czasu zatwierdzenia przez wszystkie kraje członkowskie zawieszona będzie inwestycyjna część umowy.

W Polsce od stycznia 2013 r. obowiązuje zakaz upraw roślin genetycznie modyfikowanych. Natomiast do 1 stycznia 2019 r. będzie można stosować pasze zawierające GMO.