Południowy Koncern Energetyczny zgadza się na około 40-proc. podwyżkę cen węgla od Kompanii Węglowej w 2009 roku. Energetyka żąda zaś od kopalni wygórowanych opłat za prąd.
Zaczynają się sprawdzać prognozy energetyków o wysokich podwyżkach cen węgla na 2009 rok. Południowy Koncern Energetyczny (PKE) z grupy Tauron Polska Energia jest blisko zawarcia umowy z Kompanią Węglową na dostawy węgla na przyszły rok. PKE zużywa rocznie około 12 mln ton węgla. Jak dowiedziała się GP, cena węgla ma wynosić ponad 11 zł za GJ, co oznaczałoby blisko 40-proc. podwyżkę. Kompania Węglowa i PKE nie potwierdzają informacji, ale także im nie zaprzeczyły.
- Umowa jest na ukończeniu, ale szczegóły zostaną podane do publicznej wiadomości w komunikacie uzgodnionym przez strony - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, której udział w krajowej produkcji węgla energetycznego przekracza 60 proc.
- PKE nie zakończył jeszcze negocjacji z wszystkimi dostawcami węgla i dlatego do czasu podpisania umów nie możemy wypowiedzieć się na temat cen - mówi Łukasz Deja z PKE.
PKE wcześniej publicznie twierdził, że uzasadniona podwyżka cen węgla dla energetyki na 2009 rok to 20 proc. Nie ma jednak lepszego wyjścia, niż zgodzić się na blisko dwa razy większe ceny mimo spadku cen węgla na świecie.
- Węgiel importowany jest cenowo konkurencyjny dla śląskiego, ale mniej więcej do linii Warszawa-Poznań. Firmom energetycznym położonym poniżej tej linii nie opłaca się importować ze względu na koszty transportu - ocenia Paweł Smoleń, prezes zarządu Vattenfall Heat Poland, który produkuje ciepło sieciowe dla Warszawy.
Podwyżka cen węgla dla energetyki rzędu 40 proc. może być powszechna. Paweł Mortas, prezes zarządu poznańskiej Enei, przyznaje, że grupa ma wynegocjowane dostawy węgla na 2009 rok w cenach o około 40 proc. wyższych niż w tym roku. Tak wysoki wzrost cen węgla oznacza, że Urzędowi Regulacji Energetyki będzie bardzo trudno skłonić firmy do ograniczania wzrostu cen prądu w 2009 roku. Wyższe cen węgla będą wykorzystywane jako alibi dla podwyżek cen energii. Energetycy przyznają, że i górnicy, i energetycy przesadzili ze skalą podwyżek cen węgla i energii dla kopalń na przyszły rok.
- Zgadzamy się na ceny żądane przez kopalnie, które przyniosą im środki, jakich realnie nie będą w stanie wydać na inwestycje w 2009 roku. Jednak nawet tak duża podwyżka cen węgla nie uzasadnia zaoferowanych cen hurtowych energii na poziomie 220 - 230 zł. Mogłyby one być niższe o 20-30 zł - ocenia szef jednej z firm energetycznych proszący o zachowanie anonimowości.